Reklama

O wyborach i nie tylko - rozmowa z Jackiem Furmanem

Tygodnik CRY
19/10/2018 14:40

Zaledwie kilka dni dzieli nas od wyborów samorządowych. O ich znaczeniu i wpływie na nasze życie codzienne mówi Jacek Furman, radny powiatu rypińskiego

– Dlaczego warto pójść i zagłosować 21 października?

– Ogromna część władzy spoczywa w rękach samorządu. Osoby, które tego dnia wybierzemy, będą nas reprezentować przez kolejne 5 lat. Od decyzji i działań naszych wybrańców będzie zależał nasz los i jakość naszego życia. Na nich spoczywać będzie realizacja zadań m.in. w zakresie bezpieczeństwa, zdrowia publicznego, edukacji oraz życia kulturalnego. Udział w wyborach jest przywilejem i powinniśmy z niego korzystać. Warto zauważyć, że w przeciwieństwie do wyborów prezydenckich czy parlamentarnych, wybory samorządowe pozwalają wybrać ludzi, których dobrze znamy. Odpada więc wymówka, że nie ma na kogo głosować. Każdy, kto chce, by w jego regionie żyło się lepiej – głosuje.

– Wspomniał pan, że głosowanie to nie tylko prawo, czy obowiązek, ale i przywilej. Dlaczego więc Polacy tak niechętnie uczestniczą w wyborach?

– Uważam, że ludzie są już zmęczeni ciągłymi kłótniami polityków. Nie ma merytorycznej dyskusji, tylko wyzwiska i lekceważenie cudzych poglądów. Trzeba też zauważyć, że coraz częściej konflikt między PiS-em a PO, który widać w Sejmie, przenosi się także do samorządów. Weźmy przykład byłego burmistrza Rypina. Od kilku miesięcy zaczepia, oczywiście słownie, obecnego włodarza miasta. Komu i czemu to służy? Były burmistrz już swoje 5 minut miał. Podstawą rozwoju naszego regionu powinien być dialog, spory tylko w nim przeszkadzają. Wiele jest również osób, które nie chcą iść na wybory, bo uważają, że ich głos nie ma znaczenia. Nic bardziej mylnego! Wielokrotnie w wyborach samorządowych zdarzało się, że przy małej liczbie wyborców w danym okręgu wyniki poszczególnych kandydatów różniły się niewielką liczbą głosów. W niedzielę pójdźmy do lokali wyborczych i nie pozwólmy, by inni decydowali za nas.

– W kończącej się kadencji samorządu jest pan jedynym radnym SLD w powiecie. Czy zatem wyborcy wolą bezpartyjnych kandydatów?

– Reprezentuję SLD i jestem z tego dumny. W moim przekonaniu, z powodu barw politycznych nie zaproszono mnie do tworzenia koalicji, która przez ostatnie cztery lata rządziła w powiecie rypińskim i ponosi pełną odpowiedzialność za rozwój i funkcjonowanie samorządu. Na tym szczeblu nie powinny występować podziały związane z przynależnością do partii politycznych. Wracając jednak do głównego wątku, czyli pytania o bezpartyjnych kandydatów. Te osoby sądzą, że tylko one mogą zagwarantować, że decyzje o kierunku rozwoju gmin, miast i powiatów będą podejmowane w zgodzie z potrzebami mieszkańców, a nie według partyjnego klucza. Bezpartyjni kandydaci uważają się za niezależnych. Faktycznie tak jest?

– Niektórzy mówią wprost: niepartyjne wybory to mit.

– Oczywiście, zgadzam się z tym stwierdzeniem. Większość bezpartyjnych kandydatów w przeszłości należała do różnych partii. Czasem wystarczy tylko wpisać nazwisko danej osoby w wyszukiwarce internetowej, by bliżej poznać jej polityczną przeszłość. Co więcej, te osoby ochoczo krytykują kandydatów startujących z list partyjnych. Do Sojuszu wstąpiłem po tragicznej śmierci mojego taty i od 2006 roku staruję w wyborach pod szyldem SLD. Nie wstydzę się swojego ugrupowania i nie ukrywam logo partii na plakatach i bilbordach. Lewica popełniała błędy i płaci za to cenę. W naszym mieście łatwiej jest uzyskać mandat radnego reprezentując partie prawicowe, ale byłoby to sprzeczne z moim światopoglądem. Nie zamierzam iść na łatwiznę- wolę zachować twarz.

– Pozostańmy jeszcze w sferze polityki. Wierzy pan sondażom? Pytam, bo te w ostatnim czasie są dla SLD wyjątkowo korzystne.

– Mam nadzieję, że ten trend się utrzyma i SLD osiągnie dobry wynik zarówno w wyborach samorządowych, jak i parlamentarnych w 2019 roku. Wytężona i konsekwentna praca naszego przewodniczącego Włodzimierza Czarzastego i sekretarza generalnego Marcina Kulaska przynosi efekty. SLD ma dobry program wyborczy, ciekawych ludzi i nie dąży do kłótni. Lewica jest potrzebna i wierzę w to, że wybory samorządowe rozpoczynają powrót SLD do Sejmu.

– Silny samorząd, demokratyczna Polska to hasło, z którym do wyborów idzie Sojusz. SLD obawia się recentralizacji państwa?

– Konsekwentnie opowiadamy się za wzmacnianiem samorządu terytorialnego. Uważamy, że im jest on bardziej samodzielny i zasobny, tym lepiej rządzone jest państwo. Dlatego należy zwiększyć zakres zadań i kompetencji gmin, powiatów i województw oraz zapewnić odpowiednie środki finansowe na ich realizację. Nie możemy dopuścić do podporządkowania samorządów władzy centralnej. Obecny rząd chce umocnić władzę wojewodów i osłabić pozycje marszałków. Powrót do ręcznego sterowania? Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.

– Wasz program wyborczy ma charakter prospołeczny. Trochę to pachnie populizmem.

– Oczywiście, że nie. Społeczne kwestie były i są dla SLD ważne. W swoim programie zwracamy uwagę na infrastrukturę drogową, na kwestie dotyczące życia seniorów, sporo mówimy o sporcie, edukacji i zdrowiu. Zależy nam, aby jak najwięcej dzieci miało dostęp do bezpłatnych przedszkoli. Poruszymy też tematy związane z mieszkalnictwem i zanieczyszczeniem środowiska. To nie populizm, tylko plan możliwy do zrealizowania przy poparciu społecznym. Ważne jest także sprawdzanie, czy wybrani radni wywiązują się ze swoich zobowiązań. Cztery lata temu przed wyborami zapowiadałem, że jeśli zdobędę mandat, będę część pieniędzy z diet przeznaczał na szczytne cele. Słowa dotrzymałem. Dieta radnego pozwoliła m.in. na zakup sprzętu sportowego, z którego korzystają uczniowie ZS nr 1, ZS nr 2 i ZS nr 3. Coroczny turniej koszykówki w Rypinie również jest możliwy dzięki środkom pochodzącym z diet.

– Jakie zatem pomysły na rozwój powiatu rypińskiego mają kandydaci startujący pod szyldem SLD?

– Mamy konkretne plany i propozycje, które będziemy realizować. Jeśli wyborcy nam zaufają, to w pierwszej kolejności zajmiemy się sprawami związanymi z komunikacją. Należy podjąć stosowne kroki, zmierzające do realizacji przedsięwzięcia polegającego na budowie obwodnicy. Nowy trakt uczyni Rypin bardziej dostępnym dla inwestorów, ale też pozwoli na zmniejszenie w mieście ruchu pojazdów ciężarowych. Władze miasta i powiatu muszą dojść do porozumienia. Bez współpracy nie da się żadnej inwestycji zrealizować. Powiat ma jeszcze wiele problemów, które trzeba rozwiązać. Wielu mieszkańców niepokoi się tym, co dzieje się w szpitalu. Gospodarka finansowa lecznicy jest już przedmiotem kontroli RIO - poczekajmy zatem do oficjalnych wyników. Jeśli doniesienia o złej sytuacji finansowej szpitala się potwierdzą, należy przygotować program naprawczy. Chcemy wziąć pełną odpowiedzialność za losy powiatu i jego rozwój. Przypomnę tylko , że SLD w powiecie jeszcze nie rządziło.

– Dziękuję za rozmowę

– Dziękuję i zachęcam do głosowania na kandydatów z listy nr 5 KWW SLD Lewica Razem
 

Materiał wyborczy sfinansowany ze środków KWW SLD Lewica Razem

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do