
Opozycyjni posłowie żądają takiej samej pomocy dla wierzycieli ROTR-u, jaką otrzymali rolnicy z okolic Bielska Podlaskiego. 13 sierpnia zwołali konferencję prasową, na której poinformowali o rozporządzeniu rady ministrów nierówno traktujących osoby, którym obie spółdzielnie są winne pieniądze za dostarczone mleko.
Od upadku rypińskiej mleczarni minęły prawie trzy lata. Dotąd 771 rolników, którzy znajdują się w pierwszej kategorii na zatwierdzonej przez sędziego komisarza liście wierzytelności dostało zaledwie 16% zaległych pieniędzy. Następne transze środków wpłyną na konto hodowców po sprzedaży kolejnych składników masy upadłościowej. O ile ruchomości ROTR-u znajdują nabywców, gorzej jest z nieruchomościami. Na razie nie udało się znaleźć kupca na około 10,5 hektarową działkę z budynkami produkcyjnymi, magazynowym i biurowcem.
Nawet po sprzedaży całego majątku ROTR-u rolnicy mogą liczyć na zwrot nie więcej niż połowę swoich wierzytelności. Najbardziej poszkodowany dostawca ma zaległe wypłaty w wysokości prawie 2 mln. złotych.
Miejscowym producentom mleka chodziło nie tylko o pieniądze, ale i o utrzymanie mleczarni pod jakimkolwiek szyldem. Byli z nią związani od pokoleń i jej koniec mocno ich zabolał. Przedstawiciele rolników jeździli kilkukrotnie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie ówczesny wiceminister Tadeusz Romańczuk zapewniał ich, że mleczarnia zostanie kupiona za środki z budżetu państwa i wejdzie w skład powstającego holdingu spożywczego. W dniu dymisji Romańczuka, 24 lipca 2019 roku minister Jan Krzysztof Ardanowski, którego spotkaliśmy na walnym Zgromadzeniu Dobrzyńskiego Towarzystwa Naukowego w Oborach, nie wykluczał kupna mleczarni. 1 października tegoż roku podczas wiecu przedwyborczego w Rypinie miał już inne zdanie i twierdził stanowczo, że spółdzielnia warta jest zero, więc nikt jej nie nabędzie, co wprawiło w zdumienie rolników i syndyka.
Półtora roku później 8 marca 2021r. upadła Spółdzielnia Mleczarska Bielmlek w Bielsku Podlaskim, znacznie bardziej zadłużona od ROTR-u. Jej prezesem, z roczną przerwą na ministrowanie, był wspomniany Tadeusz Romańczuk. Bielmlek w latach 2018-2019 kredytował Bank Ochrony Środowiska, gdy już sytuacja w spółdzielni była zła. Podległy rządowi Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa udzielił w tym czasie gwarancji bankowej na 30 mln. zł pożyczki dla Bielmleku, który jej nie spłacił i ten obowiązek spadł na KOWR.
27 lipca tego roku rada ministrów wydała rozporządzenie skrojone, zdaniem posłów opozycji, pod Bielmlek. Dzięki niemu wierzyciele podlaskiej mleczarni mają otrzymać dopłatę do udziałów do 40 tys. zł oraz rekompensatę za dostarczone mleko w wysokości do 80% wartości. Na mocy rozporządzenia podpisanego przez premiera Mateusza Morawieckiego Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa ma przelewać pieniądze poszkodowanym producentom mleka, którym nie zapłacono za surowiec w latach 2019-2020, jeśli podmiot skupujący ogłosił upadłość. Tym sposobem pomocą nie zostali objęci dostawcy ROTR-u, tylko dlatego, że im nie płacono za surowiec w 2018 roku.
Nierówne traktowanie hodowców oburzyło posłów Platformy Obywatelskiej, którzy w piątek 13 sierpnia przed upadłą spółdzielnią zorganizowali konferencję prasową. Na spotkanie z miejscowymi mediami i hodowcami przybyli przedstawiciele sejmowej komisji rolnictwa: Dorota Niedziela, Tomasz Lenz i Jarosław Urbaniak. Parlamentarzyści uważają, że takie samo wsparcie należy się wierzycielom rypińskiej mleczarni.
- W Rypinie i okolicy duże emocje wywołuje sprawa firmy Bielmlek, która załatwiła sobie środki finansowe na to, żeby rolnicy otrzymali do 40 tys. złotych dopłaty z Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa, a w 80 procentach będą mogli otrzymać zapłatę za mleko które do niej dostarczyli. Dlaczego tak się dzieje w przypadku Bielmleku, a nie w przypadku spółdzielni w Rypinie? Na stronach internetowych możemy znaleźć wiele fotografii z imprez w Bielmleku, w których uczestniczył Jarosław Kaczyński. Zarządzający tą spółdzielnią były senator PiS-u Tadeusz Romańczuk, jak się dzisiaj okazuje, sugeruje to także premier Morawiecki, jest zamieszany w działalność przestępczą. Jasno mówi się, że wyłudzono 30 mln. zł kredytu gwarantowanego przez KOWR. Nieprzekazanie środków rolnikom z Białej Podlaskiej wiązałoby się z tym, że kwestia niejasnych, nieuczciwych i przestępczych działań senatora PiS-u, pobyty Jarosława Kaczyńskiego w Bielmleku, i przyzwalającego na to wszystko premiera Morawieckiego stałaby się tematem bardzo nośnym i obciążałyby rządzącą partię. Pieniądze się znalazły po to by sprawę zatuszować – poinformował zebranych Tomasz Lenz. Posłowi wtórowała Dorota Niedziela, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji rolnictwa, wyjaśniając, że gdy KOWR gwarantował pożyczkę dla Bielmleku, było pewne, że spółdzielnia nie będzie w stanie jej zwrócić. Teraz kolejne 30 mln. ma popłynąć z budżetu państwa na spłatę rolników z Podlasia. Posłanka zaznaczyła, że to bardzo dobrze, że państwo pomaga poszkodowanym hodowcom, ale nie godzi się z tym, że robi to wybiórczo i, że nie o pomoc tu chodzi, tylko wyciszenie całej afery.
- Pierwszą rzeczą, jaką robi prezes Kaczyński to przekupstwo polityczne. Powstało rozporządzenie, napisane konkretnie dla Bielmleku. Dziwnym trafem z tym rozporządzeniem i z pieniędzmi jedzie do spółdzielni poseł Kołakowski, który był wrócił na łono matki partii i głosuje tak jak PiS chce. Teraz pytanie: czy rolnicy muszą zależeć od tego jak ich posłowie głosują - za PiS-em czy przeciwko? Czy rolnicy dostają pieniądze za mleko zależnie od polityki, czy są producentami, którym należą się równe prawa, niezależnie czy mieszkają na Podlasiu czy w Rypinie, niezależnie czy ich spółdzielnie odwiedza pan Kaczyński czy ktokolwiek inny? Równość prawa wobec przedsiębiorców i rolników obowiązuje wszystkich i o to będziemy walczyć. W związku z tym cała opozycyjna część komisji rolnictwa podpisała wniosek, według którego przewodniczący musi zwołać w ciągu 30 dni jej posiedzenie. Tematem będzie wytłumaczenie się z sytuacji w Bielmleku – wyjaśniła posłanka Niedziela, zapowiadając, że jeśli rozporządzenie nie zostanie zmienione w taki sposób, by dostawcy ROTR-u też mogli otrzymać państwową pomoc Koalicja Obywatelska nie ustąpi i będzie podejmowała kolejne kroki.
Posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa planowane jest na 14 lub 15 września. Obecni na konferencji parlamentarzyści zaprosili na nie rolników i media.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziady Targowickie jeżdżą po Polsce i mieszają ludziom w głowach .Lentz niech nie karmi Rypiniaków głupotami.PO obiecuje bo chce wrócić do władzy i zniemczyć Polskę i Polaków. Chcą zrobić z naszej ojczyzny kolonię Niemiecką. PO to Niemieckie zło.
Zgadzam się obecnym też nie brakuje nic do Białorusi.
Gościu a powiedz mi co dla rolników zrobilo PO? Ten kruciak z ZSLu bo tak należy nazywać partie PSLu Sawicki w ordynarny sposób wyzwal sadowników.A jak ci tak tęskno za Białorusią to wyjedź tam i daj buzi tyranowi .PO już islamistów by przyjęło to Tuskowe przyjaciele .
A rząd pisiorów pod bramą mleczarni cuda obiecywał , a co zrobili ? , Prawo i sprawiedliwość może ku... I złodziej więcej ma honoru i bzdur nie opowiada jak te farbowane lisy .
Czytanie ze zrozumieniem boli ....on?
Ile lat rządzi dobra zmiana a wciąż winny Tusk ,
Winny ma się dobrze, kolesie go przygarnęli..............