
21 listopada odbyło się kolejne spotkanie Klubu Filmowego w rypińskiej książnicy. Tym razem miłośnikom kina wyświetlono „Lśnienie” Stanleya Kubricka
Bohaterem filmu jest Jack Torrance, który dostaje pracę w charakterze dozorcy w zabytkowym hotelu Overlook. Wraz z żoną Wendy i synkiem Dannym, posiadającym zdolności parapsychiczne, przeprowadza się do niego na okres zimowy. Złowroga atmosfera miejsca stopniowo popycha go w obłęd. Tradycyjnie przed seansem odbyła się krótka prelekcja, którą wygłosiła Małgorzata Gołębiewska.
,– Początkowo główną rolę w tym filmie miał zagrać Robert De Niro. Przymierzany do roli był również Robin Williams, ale wybór padł w końcu na Jacka Nicholsona, który w tym okresie był już znanym i cenionym aktorem. Wierzono, że udźwignie on rolę osoby niezrównoważonej psychicznie. Mroczna atmosfera panowała również na planie tej wyjątkowej produkcji. Całkiem niedawno pojawił się obszerny wywiad z Shelley Duvall, która w filmie Kubricka zagrała główną rolę żeńską. Aktorka opowiada w nim m. in. o swojej chorobie psychicznej. Wiele osób uważa, że początek jej choroby miał miejsce na planie „Lśnienia”. Podobno była kłębkiem nerwów, wypadały jej włosy garściami i miewała nudności. Stanley Kubrick był powszechnie znany z nagrywania niezliczonej ilości dubli. Scenariusz tego filmu był również wielokrotnie przerabiany. Ciekawostką jest fakt, że na kilka dni przed oficjalną premierą zmieniono zakończenie filmu – mówi Gołębiewska.
Wokół filmowej adaptacji powieści Stephena Kinga narosło wiele kontrowersji. Amerykański pisarz był przekonany, że Kubrick powierzy mu napisanie scenariusza. Niestety, tak się nie stało. Stanley opracował go wraz z Diane Johnson, a w filmie zrezygnowano z wielu kluczowych dla książki wątków. „Lśnienie” Kubricka to niewątpliwie film kultowy, który na stałe zapisał się w historii światowej kinematografii.
Tekst i fot.
Adam Wojtalewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie