Reklama

Pożyczać czy nie? Oto jest pytanie

Tygodnik CRY
28/03/2018 10:08

Popularność pożyczek i kredytów stale rośnie, a kolejni Polacy – i to coraz młodsi – zadłużają się w bankach, SKOK-ach, parabankach. Jednak pożyczać trzeba z głową, a nie pod wpływem emocji

Jeszcze pięć lat temu Polacy ostrożniej się zadłużali, teraz korzystanie z kredytów i pożyczek jest normą. Najnowszy Raport Płatności Konsumenckich Intrum Justitia, opublikowany w 2018 roku, wskazuje, że blisko połowa z nas nie widzi nic złego w pożyczaniu pieniędzy na cele konsumpcyjne. Polacy w wysokim stopniu akceptują zaciąganie kredytów. W tym zestawieniu bardziej skłonni do zadłużania się są tylko Łotysze (48 proc.). 

Pożyczka na wszystko

Z raportu wynika, że Polacy chętnie pożyczają na zakupy. Wiodącym wydatkiem jest sprzęt RTV i AGD. W czołówce są też telefony. Wzrasta liczba pożyczek zaciągniętych… przez telefon. W 2017 roku skoczyła o ponad 30 proc.! Chętnie też zapożyczamy się na wakacyjny wypoczynek. W tym wyprzedzają nas jedynie Irlandczycy, spośród których 29 proc. gotowych jest sfinansować urlop kredytem lub pożyczką. Pożyczamy u rodziny, w bankach, on-line. Po pomoc do najbliższych zgłosiło się 39 proc. ankietowanych. Na takie rozwiązanie chętniej od nas decydują się m.in. mieszkańcy Grecji, Francji, Niemiec czy Wielkiej Brytanii.

– Rodzinne pożyczki są bardzo popularne – mówi Katarzyna Płusa, ekspert Intrum Justitia. – Łatwiej jest nam negocjować ewentualne wydłużenie terminu zwrotu takiego zobowiązania. Co jest równie ważnie, od takiej pożyczki nie są naliczone odsetki, dzięki czemu nie nadwyrężamy dodatkowo swojego domowego budżetu. Musimy jednak pamiętać, że taki kredyt, jak każdy inny, powinniśmy spłacić w umówionym terminie. Wśród rodzimych, jak i pozostałych respondentów popularne są także tradycyjne, bankowe pożyczki i pomoc od znajomych. Warto zauważyć, że potrafimy dostrzec zagrożenia związane z łatwym dostępem do pożyczek. Respondenci zwracają uwagę, że łatwy dostęp do pożyczek on-line przyczynia się do tego, że kredyty mogą zaciągnąć osoby, które nie powinny tego robić. Takiego zdania jest 60 proc. Polaków – dodaje Płusa.

Zadłużona młodość

Klientami firm pożyczkowych są zazwyczaj osoby młode, poniżej 40. roku życia (62 proc.), a wskaźnik ten jest dodatkowo wyższy wśród osób pozostających w stanie wolnym (88 proc.). Są to osoby o średnich miesięcznych zarobkach na poziomie 3 tys. zł, mieszkańcy małych i średnich miast. 

W Krajowym Rejestrze Długów znajduje się obecnie 152 tys. dłużników w wieku 18-25 lat. W sumie ich zobowiązania finansowe wynoszą 535 mln zł. Rekordzistką jest młoda kobieta z Wrocławia, która zadłużyła się na 625 tys. zł. Ma zaledwie 24 lata. Dla porównania rok wcześniej zadłużonych w tym przedziale wiekowym było 110 tysięcy, a suma ich zobowiązań wyniosła „zaledwie” 309 mln zł.

– Wśród dłużników w tej grupie wiekowej dominują osoby, które zaciągają pożyczki na zaspokajanie drogich zachcianek, często nie licząc się z własnymi możliwościami finansowymi, chcąc przypodobać się najbliższemu otoczeniu – informuje Jakub Kostecki, prezes firmy Kaczmarski Inkaso. – Dla nich niezwykle ważne jest to, by w mediach społecznościowych pochwalić się wakacjami w ciepłych krajach, markowymi ubraniami, drogim sprzętem elektronicznym. A jeśli ich na to nie stać, sięgają po pożyczkę.

Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że 63 proc. młodych dłużników to mężczyźni. Najczęściej zadłużają się mieszkańcy dużych miast. Prym w niechlubnym rankingu wiodą mieszkańcy Górnego Śląska, na drugim miejscu znalazła się Wielkopolska, trzecie miejsce przypadło województwu mazowieckiemu.

– Długi młodych Polaków rosną razem z nimi – stwierdza prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

– Zadłużenie 18-latków to tylko 1 mln złotych, zadłużenie 22-latków to 65 mln złotych, a zadłużenie 25-latków sięga ponad 167 mln złotych. 55 proc. długu w tej kategorii wiekowej przypada na osoby w wieku 24-25 lat. 

Koszt ma znaczenie

Z przeprowadzonych badań wynika jednak, że Polacy pożyczając pieniądze są uważni. Zwracają uwagę na koszt pożyczki, a także na wysokość miesięcznych rat. Tak robi aż 87 proc. badanych, a tylko 6 proc. bagatelizuje ten istotny parametr oferty pożyczkowej. Duże znaczenie dla pożyczkobiorców korzystających z oferty firm pozabankowych ma to, czy firma cieszy się renomą, jej marka jest rozpoznawalna i działa na rynku legalnie.

Ponad połowa (53 proc.) ankietowanych Polaków żałuje, że w szkole nie nauczyła się więcej o domowych finansach. Jest to wynik zbliżony do średniej europejskiej, która wynosi 51 proc. Nie dziwi więc fakt, że 73 proc. rodzimych respondentów przyznało, że w szkole dzieci powinny uczyć się więcej na temat zarządzania domowym budżetem. 85 proc. Polaków przyznało, że uczy swoje pociechy jak należy obchodzić się z pieniędzmi. Jest to wzrost o trzy punkty procentowe w porównaniu do poprzedniej edycji raportu.

Profesjonalna pomoc

Dzięki placówkom brokerskim czy porównywarkom internetowym Polacy mają możliwość wcześniejszego rozeznania się wśród ofert, dostosowania i rozwiania ewentualnych wątpliwości. 

– Pewność, że uda nam się spłacić zadłużenie, jest podstawowym kryterium do spełnienia przed podjęciem ostatecznej decyzji pożyczkowej – informuje Maciej Jaworski, właściciel placówki Domu Finansowego QS w Lipnie. – Jeśli chcielibyśmy, aby spłata były dla nas mniej odczuwalna, możemy rozłożyć dług na raty, które będą dla nas komfortowe i nie obciążą bardzo naszego domowego budżetu. Jeśli patrzymy na pożyczki, jako formę wypełnienia domowego budżetu, którą jesteśmy w stanie spłacić, to możemy mieć spokój ducha i pewność, że w żaden sposób nie zaszkodzą nam w naszej historii kredytowej.

Niestety nadal jest sporo osób, które traktują pożyczki jako formę spłacania swoich starych długów, co nie jest dobrą strategią, ponieważ idąc tym schematem jesteśmy o krok od spirali kredytowej, z której bardzo ciężko jest wyjść. Ludzie, którzy doprowadzili swoje finanse do takiego stanu, bardzo często nie wychodzą z zadłużenia i pozostają w tym ciągu przez lata, a niekiedy ich dług coraz bardziej rośnie.  

– Pieniądze z pożyczki możemy przeznaczyć na co tylko chcemy. Jedynym warunkiem jest to, aby nie zapożyczać się, gdy nie będziemy mieli na spłatę. Niestety, ale pod tym względem musimy patrzeć realnie i dobrze ocenić nasza sytuacje finansową. Pożyczka może się stać wypełnieniem domowego budżetu, gdy na przykład chcemy kupić bilet lotniczy, nowy telewizor. Jeśli postanowimy się jednak zadłużyć na dużą kwotę i nie będziemy mieli jak ich oddać, to najprawdopodobniej skończy się to dla nas nieprzyjemnymi konsekwencjami, jak na przykład wpisaniem do rejestru dłużników, czy odsetkami za nieopłacenie zadłużenia na czas – dodaje Maciej Jaworski.

Niezależnie od celu, na jaki chcemy przeznaczyć pożyczkę, musimy pamiętać o tym, by brać ją tylko w przypadku wysokiej gwarancji spłaty.

– Takie zobowiązania najlepiej jest zawierać w momencie oczekiwania na pensję lub gdy mamy pewność, że w niedługim czasie będziemy mieć pieniądze na spłatę należności. Niestety, nagła potrzeba gotówki, nieprzemyślenie i brak analizy swojej decyzji lub ogromna chęć na spełnienie drogiej zachcianki są najczęstszym motorem napędzającym. Impulsywne decyzje są najczęściej podejmowane przez młodych ludzi, którzy nie są przyzwyczajeni do czekania na kupno upragnionej rzeczy czy oszczędzania pieniędzy. To właśnie takie decyzje są najpopularniejszym początkiem sprali kredytowej, która po dłuższym czasie może doprowadzić nawet do upadłości konsumenckiej – przestrzega Maciej Jaworski

(nał), fot. pixabay

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do