Pracowity tydzień Stasia Rypin

W ubiegłą środę drużyna Stasia Rypin ograła w sparingu 7:3 Ciechocinek. Dobra forma strzelecka nie wystarczyła jednak by pokonać wyżej notowanych rywali w Lidze Centralnej

Mecz towarzyski – rozgrywany w hali Rypińskiego Centrum Sportu – był elementem przygotowań do trzeciego turnieju Ligi Centralnej. Staś zaprezentował dobrą skuteczność, strzelając rywalom siedem goli. Po dwa trafienia zaliczyli: Hubert Piotrowski i Radosław Szawłowski, a pozostałe bramki strzelili: Patryk Śliwiński, Artur Czerwiński i Krzysztof Ozimkowski.

– Pracowaliśmy nad szybkim przejściem z gry obronnej strefą do ataku zespołowego – mówi grający trener Stasia Rypin, Jarosław Nowak. – Wyglądało to nieźle, oddawaliśmy sporo strzałów, choć czasami było zbyt dużo gry indywidualnej i błędów w ustawieniach strefy. Strzeliliśmy kilka bramek i mam nadzieję, że w tym elemencie u chłopaków nastąpiło przełamanie. Przeciwnik, mimo że miał znacznie starszych zawodników, grał odważnie, pomysłowo i zmuszał do pracy. Z różnych przyczyn nie wystąpiliśmy w pełnym składzie, ale mieliśmy szansę popracować kondycyjnie. Jeden z zawodników z Ciechocinka zasilił nasz skład na turnieju w Poznaniu. Myślę, że ten mecz to początek ciekawej współpracy hokejowej.

W niedzielę Staś rywalizował w Poznaniu w ramach ligi halowej. Rypińska drużyna nie była w stanie nawiązać walki z wyżej notowanymi przeciwnikami, choć tym razem naszym hokeistom udało się zdobyć kilka bramek. Zaczęło się od wysokiej porażki 0:5 z Polonią Skierniewice. Później podopieczni Jarosława Nowaka przegrali 2:5 z pierwszym składem Lipna Stęszew, a dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Hubert Piotrowski. Ten sam zawodnik strzelił gola w przegranym 1:3 spotkaniu z drugą drużyną ze Stęszewa. Rypinianie nie wyjechali jednak z Poznania bez punktów, bo pierwsze zwycięstwo zanotowali po walkowerze z Sokołem Warszawa.

– W tych meczach zabrakło nam trochę szczęścia, bo kilkukrotnie obijaliśmy słupki i poprzeczki – ocenia Hubert Piotrowski.
Następny turniej Staś rozegra w niedzielę 5 stycznia w Tarnowskich Górach, gdzie powalczy o szóste miejsce w lidze. 

Tekst i fot. 
Tomasz Błaszkiewicz