Reklama

Rypillla do zjedzenia po seansie lub przed

Tygodnik CRY
13/07/2020 19:10

Finanse Rypińskiego Dom Kultury mocno ucierpiały przez pandemię i nadal skutki zarazy są odczuwalne. Wprawdzie działa już kino Bałtyk, lecz inaczej niż normalnie. Obowiązują maseczki, nie można kupić popcornu czy nachosów, by uprzyjemnić sobie oglądanie filmów przekąską.

Załoga placówki nie zasypia gruszek w popiele. Skoro nie jest możliwa konsumpcja wewnątrz budynku, postanowili wyjść z nią na zewnątrz. Na placu przed RDK-iem już można zjeść ciastko i wypić kawę.

– Jesteśmy w centrum miasta, więc nasza letnia kawiarenka może stać się miejscem odpoczynku czy spotkania ze znajomymi. Na początek będzie czynna w dniach i godzinach pracy kina Bałtyk, ale jeśli spotka się z zainteresowaniem mieszkańców, pomyślimy o zwiększenie czasu jej funkcjonowania. Planujemy 5 stolików, tak aby zachować bezpieczne odległości. Z głośników popłyną ponadczasowe przeboje, które uprzyjemnią relaks na leżakach. Nie za głośno, aby nie zagłuszać rozmów. Oferujemy kawę, herbatę, zimne napoje, ciastka, słone przekąski, a jeżeli dostaniemy zgodę sanepidu również lody. Przygotowaliśmy specjalny, stworzony na naszą wyłączność deser, ciastko Rypillę w kształcie bajkowego stwora, o którym jest głośno w Rypinie – zachęca dyrektorka Justyna Motylewska.

Teraz już każdy ma możliwość osobistego pokonania potwora poprzez połknięcie. Odważniejsi mogą się pokusić o zwalczenie większej liczby stworów, zagryzając je popcornem i popijając napojem – zimnym lub gorącym, do wyboru.

Wprawdzie kino Bałtyk otworzyło już swoje podwoje, ale frekwencja pozostawia dużo do życzenia. Przyczyną nie jest wyłącznie pandemia COVID-19.

– Filmy, które wyświetlamy, nie są nowościami, takich obecnie nie mają dystrybutorzy. Część świeżych produkcji została udostępniona w internecie na różnych platformach, do których można wykupić dostęp. Na przykład polski horror „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, pokazał Netflix. Premiery pozostałych filmów przełożono na później. Korzystamy z usług wyłącznie tych dystrybutorów, którzy nie wymagają opłat gwarantowanych, tylko części ceny biletów. W przeciwnym wypadku, z dużym prawdopodobieństwem, dokładalibyśmy do interesu, na co nie możemy sobie pozwolić. Zachęcamy mieszkańców do odwiedzania naszego kina, zachowane są wszystkie zasady bezpieczeństwa, widzowie są usadowieni w stosownych odległościach, co powoduje, że nikt nikomu nie zasłania i można delektować się bez przeszkód filmem – zaprasza Justyna Motylewska.

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do