
Rok temu przy Nowym Rynku na lekko schowanym trawniku wydzielono kilkudziesięciometrowy obszar w kształcie trójkąta i posiano na nim polne kwiaty. Wzeszły, ale nie zakwitły, najwyżej pojedyncze sztuki...
W tym roku wygląda to znacznie lepiej. Masowo kwitną rumianki i margerytki, pojawiła się kępka maku polnego, gdzieniegdzie niebieski chaber przyciągnie oko. Na razie dość rachityczny, lecz w przyszłym roku będzie silniejszy, gdy się dobrze zakorzeni.
Kwietne łączki są coraz bardziej popularne w polskich miastach. Zamiast monotonni trawnika, który zazwyczaj wygląda jak ściernisko, a zdobią go śmieci oraz produkty przemiany materii czworonogów, jest feeria barw i kształtów, zmieniających się wraz z kolejnymi porami roku. Nie trzeba łąki kosić i podlewać, wystarczy nie przeszkadzać.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie