Spór o Gimnazjum Powiatowe w Rypinie

Na sesji rady powiatu 15 lutego starosta Zbigniew Zgórzyński alarmował, że Gimnazjum Powiatowe w Rypinie nie znalazło się w nowej, miejskiej sieci szkół. Dla placówki miałoby to oznaczać problemy z udziałem w konkursach kuratoryjnych. Obawy rozwiewa Małgorzata Świtalska, dyrektor Miejskiego Zespołu Obsługi Oświaty

Od września tego roku zacznie obowiązywać reforma edukacji, które obejmuje m.in. wygaszenie gimnazjów i powrót do ośmioletniej podstawówki. Zgodnie z nową ustawą, powiat będzie mógł prowadzić jedynie szkoły średnie.

– Na tę chwilę w miejskiej sieci szkół nie ma naszego gimnazjum powiatowego, mimo wcześniejszego porozumienia z miastem – mówił podczas sesji Zbigniew Zgórzyński. – Jeżeli miasto nie zmieni swoich planów, wówczas gimnazjum nie będzie fizycznie istniało. Pani Świtalska z pełną świadomością odmówiła wpisania naszej jednostki. Uczniowie skończę tę szkołę, ale istnieje zagrożenie, że będą pomijani w konkursach na szczeblu krajowym czy wojewódzkim. Miasto Rypin ma obowiązek wpisać nasze gimnazjum do sieci szkół. Jestem po rozmowie z panem kuratorem, przygotujemy oficjalne pismo w tej sprawie.

– Po pierwsze, podejmowana uchwała jest projektem dotyczącym sieci szkół od 1 września tego roku – odpowiada Małgorzata Świtalska. – Uchwała o sieci szkół, można powiedzieć ta właściwa, będzie podejmowana po zaopiniowaniu projektu uchwały przez kuratora i związki zawodowe do 31 marca tego roku. W marcowej uchwale pojawi się Gimnazjum Powiatowe w Rypinie, o ile zajdzie taka potrzeba i wskaże ją kurator w swojej opinii. Po drugie, podstawą prawną funkcjonowania gimnazjum jest stosowna uchwała rady powiatu powołująca je. Nie bardzo więc rozumiem, co wspólnego ma projekt sieci szkół w mieście od 1 września bieżącego roku do aktualnie odbywających się konkursów kuratoryjnych.

Na środowej sesji przewodniczący rady Krzysztof Cegłowski zaapelował do starosty o spotkanie w tej sprawie z burmistrzem Pawłem Grzybowskim i wyjaśnienie problemu.

Tomasz Błaszkiewicz