
W nocy z soboty na niedzielę (29-30.01) dotarła do Polski od północnego zachodu potężna wichura, powodując blisko 15 tysięcy interwencji w całym kraju.
Prędkość wiatru w niektórych miejscach dochodziła do 120-130 km/godz. Orkan Nadia nie ominął naszego powiatu, ale na szczęście straty nie były duże.
– Wyjeżdżaliśmy do 25 zdarzeń na terenie powiatu rypińskiego. Najczęściej były to powalone drzewa, które trzeba było usunąć z dróg i posesji. W Sadłowie i Starorypinie Rządowym drzewa spadły na samochody, wybijając szyby, tłukąc reflektory i wgniatając karoserię. Nie było poderwania dachu, żaden mieszkaniec nie ucierpiał. W porównaniu z tym co się działo w kraju, wyszliśmy z tej wichury obronną ręką – stwierdził bryg. Dariusz Łęgosz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rypinie.
Nad nasz powiat Nadia dotarła po północy. Mocno wiało całą niedzielę. W akcjach brały udział jednostki OSP ze Skrwilna, Rogowa, Radzik Dużych, Sadłowa, Okalewa, Żałego i Starego Kobrzyńca oraz druhowie z PSP w Rypinie.
(jd), fot. PSP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie