
Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy Okalewa zaniepokojeni sytuacją jaka ma miejsce w ich szkole. Chodzi o nieobecność w pracy dyrektor Bernadety Cieplińskiej, która w dobie epidemii odbyła wyjazd zagraniczny, więc po powrocie zamiast do swoich uczniów musiała zgłosić się na kwarantannę.
Zainteresowani sprawą Czytelnicy CRY poprosili nas o interwencję. Ich zdaniem wyjazd zagraniczny tuż przed końcem roku szkolnego nie powinien mieć miejsca, bowiem szefowej placówki nie było choćby przy egzaminie ósmoklasistów, nie będzie też jej przy rozdaniu świadectw.
– Kto pozwolił tej pani na wyjazd, kiedy pełni funkcję dyrektora? Przecież nauczyciele nie mają urlopów – pytają za naszym pośrednictwem zainteresowani sprawą mieszkańcy Okalewa. – Dyrektor nie będzie mogła uczestniczyć w uroczystości zakończenia roku szkolnego, m. in. pożegnaniu klas ósmych z powodu kwarantanny. Czy pobiera pełne uposażenie, będąc na kwarantannie? Czy wójt gminy Skrwilno powiadomił o tym fakcie kuratorium oświaty?
Jak widać wątpliwości jest sporo. Nam udało się ustalić, że chodzi o wyjazd na Wyspy Brytyjskie na przełomie maja i czerwca. Dyrektor Cieplińska po powrocie miała udać się na obowiązkową, 14-dniową kwarantannę, zgodnie z obowiązującymi w naszym kraju przepisami. Tak też zrobiła. Próbowaliśmy skontaktować się z szefową okalewskiej placówki z prośbą o komentarz w sprawie. We wtorek 23 czerwca jej telefon nie odpowiadał.
O wyjazd dyrektorki szkoły zapytaliśmy natomiast wójta Dariusza Kolczyńskiego, który jako szef organu prowadzącego placówkę jest bezpośrednim zwierzchnikiem Bernadety Cieplińskiej. Jak się okazuje, wójt o planach wyjazdowych swojej pracownicy został poinformowany wcześniej. Jak podkreśla włodarz gminy, był to wyjazd bardzo ważny, stąd zgoda na taki ruch mimo trwającego roku szkolnego.
– Szkoła w Okalewie w tym czasie normalnie funkcjonowała i funkcjonuje. Pani dyrektor wyznaczyła do pełnienia swoich obowiązków jednego z nauczycieli, gdyż szkoła nie ma stanowiska wicedyrektora. Wszystko, łącznie z egzaminami ósmoklasistów i rozdaniem świadectw, odbywa się zgodnie z planem. Z informacji pani dyrektor wynikało, że wyjazd nie był w celach np. turystycznych, a były to ważne sprawy rodzinne, dlatego się zgodziłem – tłumaczy w rozmowie z CRY wójt Dariusz Kolczyński.
Ponadto jak wyjaśnił nam włodarz, dyrektor Cieplińska w czasie, gdy jest wyłączona z pracy, przebywa na zwolnieniu i zgodnie z przepisami ma płacone 80 procent pensji. Nie powinno być także wątpliwości co do miejsca pobytu pani dyrektor, bowiem obecnie nikt inny w Okalewie nie odbywa kwarantanny, a obecność podczas tej przymusowej izolacji sprawdzają każdego dnia policjanci.
(ak), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
yhmmm rodzice zaniepokojeni... zazdrość ludzka nie zna granic...