
Polska zajmuje mało zaszczytne I miejsce w rankingu na najbardziej homofobiczny kraj w Unii Europejskiej. Prawa nieheteronormatywnych obywateli naszej ojczyzny są mało chronione, istnieje niepisane przyzwolenie na poniżanie, wyśmiewanie i odczłowieczanie ludzi za to, co od nich niezależne. Ostatnie dni są tego smutnym przykładem. Z ust prominentnych polityków można było usłyszeć, że „Polska bez LGBT jest najpiękniejsza” albo, że „LGBT to nie ludzie, to ideologia”. Wyjątkowo podłe jest utożsamianie pedofilii z homoseksualizmem, o czym perorował pewien poseł w ostatnią niedzielę w podkarpackiej wsi Hyżne.
Toruńskie Stowarzyszenie Pracownia Różnorodności, którego aktywiści walczą o rzeczywiste prawa osób LGBTiQ przyjechało w niedzielę 21 czerwca z Tęczowym Kramem. Rozstawili swoje stoisko przy Rynku i czekali na gości. Mieli dla nich przygotowane znaczki oraz bawełniane torby, które każdy mógł pomalować i zabrać ze sobą. Wśród odwiedzających były cztery rypińskie nastolatki, identyfikujące się ze społecznością LGBTiQ.
– Czy to takie dziwne, że LGBT są takimi samymi ludźmi jak pozostali? Dla nas orientacja nie ma znaczenia, podobnie jak kolor skóry. Uważamy, że homoseksualiści powinni mieć możliwość zawierania małżeństw i adoptowania dzieci. Najważniejsze, żeby rodzina była szczęśliwa i się kochała – mówiły dziewczyny zgodnym chórem. – W szkole jesteśmy wyśmiewane przez wiele koleżanek i kolegów, bo jesteśmy inne, a oni tego nie lubią. Trochę bałyśmy się tutaj podejść, ale gdy już się odważyłyśmy, zobaczyłyśmy, że każdego akceptują i zrobiło się nam miło – kontynuowały.
Podczas swojej wizyty w Tęczowym Kramie nie bały się przyznać, że są innej orientacji seksualnej, mimo tego, że nie wszyscy ich bliscy o tym wiedzą.
– Moi rodzice przyjęli to naturalnie, nie było z tym problemu – powiedziała jedna z nich. – Ciągle się przymierzam, żeby się ujawnić, ale na razie się wstrzymuję. Moja mama podobno jest tolerancyjna, lecz boję się odrzucenia – oznajmiła kolejna. – Moja rodzina nie jest tolerancyjna, więc milczę – poinformowała następna młoda osoba.
– Kiedyś na lekcji religii zaczęłam się śmiać, gdy katechetka powiedziała że trzeba się modlić za osoby homoseksualne, bo mogą trafić do piekła. Dla mnie to dziwne, bo Bóg nas takie stworzył, nie ma znaczenia czy homo, czy hetero. Przecież nie idzie się do piekła za orientację – tłumaczyła jedna z dziewcząt.
Wszystkie młode obywatelki mają sprecyzowany plan na przyszłość. Wprawdzie Polska im się podoba, ale chcą z niej wyjechać.
– Średnio się tutaj czujemy – wyjaśniły.
Temu, co się działo przy Tęczowym Kramie, przyglądała się grupka młodzieńców w krótkich spodenkach. Zachowywali się spokojnie, najwyżej czasami poinformowali osobę podążającą w kierunku kolorowego stoiska o tym, że „zamiast mózgu mają kiszonkę”, ewentualnie kontestowali jej wygląd. To pełne kultury zachowanie zapewne nie było podyktowane obecnością patroli policji i straży miejskiej, tylko łagodnością i koncyliacyjnym usposobieniem.
– Może są nieśmiali i boją się podejść? Przyglądają się nam od początku naszej obecności tutaj. Podziwiamy ich za cierpliwość i zapraszamy – mówił z prawie pełną powagą Przemysław Szczepłocki z SPR-u.
– Jesteśmy dzisiaj w Rypinie zgodnie z tegorocznym planem odwiedzania mniejszych miejscowości z naszego województwa. Będziemy też w Brodnicy, Grudziądzu i może jeszcze gdzieś. Przyjeżdżamy z tęczowa ofertą, tęczowym przesłaniem i tęczową informacją. Taką mamy misję: edukować, zapoznawać, oswajać, cierpliwie tłumaczyć, spokojnie przekonywać. Gdy się tutaj pojawił pewien pan z naklejką „Strefa wolna od LGBT” staraliśmy się z nim rozmawiać. Wygłosił dwukrotnie swój ideologiczny spicz, coś mówił, że normalność to kobieta i mężczyzna. Nie podobała mu się nasza obecność w Rypinie, mimo że przyjechaliśmy zachęceni słowami pana burmistrza i pana przewodniczącego rady. Obaj panowie twierdzili, że Rypin jest miastem pogranicza, miastem wielu kultur, miastem ludzi tolerancyjnych i otwartych, więc te słowa potraktowaliśmy jako zaproszenie – kontynuował działacz Stowarzyszenia Pracownia Różnorodności.
Po trzech godzinach kolorowy kram się zwinął i odjechał. Jego organizatorzy byli z efektów zadowoleni.
– Przyszło sporo ludzi, a obawialiśmy się, że nikt się nie zjawi. Nie było też zapowiadanej burzy – cieszył się pan Przemysław, mimo że po nawałnicy często na niebie pojawia się tęcza.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wstyd .Ci tęczowi pomyleńcy robią sobie z kościoła pośmiechujki a Rypin ich przyjmuje.Robią sobie z mszy św. ubaw i parodie.Niech sp.....ją do Warszawki do tęczowej marionetki Rafała T.i jego zastępcy Rabieja.
Baju, baju. Kit dla lewackich tłuków. Dokładnie, wypad do Warszawy.
To są ludzie chorzy na duchu i umyśle... schyzofremicy... mogę im tylko okazać współczucie, gdyż nie wiedzą co czynią. Boże wylecz ich z głupoty i debilstwa!!!
To są ludzie chorzy na duchu i umyśle... schyzofremicy... mogę im tylko okazać współczucie, gdyż nie wiedzą co czynią. Boże wylecz ich z głupoty i debilstwa!!!
To są ludzie chorzy na duchu i umyśle... schyzofrenicy... mogę im tylko okazać współczucie, gdyż nie wiedzą co czynią. Boże wylecz ich z głupoty i debilstwa!!! Gruzin
Это не льудей,это идеология,что они делают,это кошмар...!!! Пошли вон из города Рыпина!!! ГРУЗИН.
Widzę same wypowiedzi ,,świętych ludzi"szkoda tylko ,że żaden z Was świętych nie jest chrześcijaninem tylko sługusem kościoła. Przykre...... Skoro tak wierzycie przeczytajcie pismo święte....... Dla Boga wszyscy są równi i to On osądzi każdego z nas..... NIE Wy!!!!¡!!!!
Gość z 30.06. Ty jesteś zakłamany jak ta marionetka tęczowa z Warszawy.Ateistyczny ciemniaku jesteś chory więc lecz się .Kolorowy pustaku idż podaj ręke Trzaśniętemu jesteście po jednych srebrnikach.Jeden ateistyczny świr i drugi.
Szkoda gadać , sami sobie tłumaczą że na pewno tacy ludzie nie trafią do piekła .No niech sobie tłumaczą .
Skoro są tak lubiani to po co tak duże siły policji ?
Żałuję, że nie wiedziałam o przybyciu Stowarzyszenia, bo z chęcią bym się zjawiła i zapozowala do zdjęć. Pomimo tego, że nie jestem orietacji będącej w mniejszości zdecydowanie popieram zawieranie przez nich małżeństw i chciałabym żeby mogli żyć spokojnie, bez strachu o własne zdrowie, czy nie daj Boże życie. Szkoda, że w naszym "cudownym" mieście jest to niemożliwe. Wstyd mi za takie komentarze jak powyżej, wstyd mi, że w XXI w w naszym mieście nadal mamy ciemnogród i poddaje sie głosowaniu takie sprawy jak "miasto wolne o LGBT". Dramat.