Reklama

Ukrainki odwdzięczyły się załodze RDK-u

Tygodnik CRY
21/04/2022 00:49

Już w marcu zespół Rypińskiego Domu Kultury poprzestawiał tygodniowy harmonogram, by wykroić miejsce i czas na zorganizowanie zajęć dla ukraińskich dzieci.

Instruktorzy podjęli się prowadzenia ich bezpłatnie, poza swoimi godzinami pracy. Obecnie wszystkie miejsca są wykorzystane, a dzieci polubiły spotkania z plastyczką Agnieszką, Pawłem zwanym Bębnem, klaunem Bąblem czy z Natalią z Muzycznej Strefy.

Dwa tygodnie temu pracownicy RDK-u zrobili uczestnikom niespodziankę. Andrzej Pawlewicz rejestrował za pomocą kamery występy wokalne i recytatorskie małych Ukraińców. Nagrania zostały im wręczone na pamiątkę. Drugą niespodzianką, która wywołała duży entuzjazm, były pizza i coca-cola zafundowana dzieciakom.

– Chcieliśmy, żeby dzieci poczuły się jak dzieci, a że sami mamy pociechy, więc wiemy co im sprawia radość, nawet jeśli nie jest zbyt zdrowe. Od czasu do czasu można im pozwolić na taką frajdę. Dzieci były szczęśliwe, a mamy wdzięczne – wyjaśnia Justyna Motylewska, dyrektorka RDK-u.

Poruszone tym gestem Ukrainki postanowiły się odwdzięczyć.

– Tydzień później przyniosły do spróbowania potrawy, które same przyrządziły. Bardzo się postarały. Były pierogi z serem, z ziemniakami, ukraińska wersja gołąbków i kapuśniak, zupełnie inny niż nasz, znacznie bardziej gęsty i z kaszą. Tego dnia dzieci w ramach zajęć też lepiły pierogi, nadziewając je rozmrożonymi truskawkami i wiśniami. Nadzór nad wszystkim miała Katia, szefowa kuchni z Zaporoża, w której przygotowywano 200 posiłków dziennie. Były z nami również Wiktoria czyli Wika, Marina i Tania. To lepienie i nadziewanie pozwoliło nam potem usiąść wspólnie do stołu i się bliżej poznać. Wśród pozostałych pań jest prawniczka, pielęgniarka i gospodyni domowa. Rozmawialiśmy nie tylko o wojnie, ale o naszych codziennych problemach i radościach, o dzieciach, o tym co najchętniej robimy w wolnym czasie. Pytałam się je czy lubią śpiewać. Nasze spotkanie można spokojnie nazwać integracyjnym, było ważne nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych. Dowiedzieliśmy się od naszych gości, że lubią z nami przebywać i podoba im się u nas – opowiada szefowa RDK-u.

Wszyscy żyjemy w napięciu, nie wiemy co się wydarzy następnego dnia. Nasi ukraińscy goście są cały czas myślami w swojej ojczyźnie, sprawdzają ciągle co u bliskich i przyjaciół, niektórzy nie wiedzą czy mają jeszcze dom. Każdy sposób na oderwanie ich od myśli o wojnie jest bezcenne dla psychiki. Brawo załogo Rypińskiego Domu Kultury!

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do