
Tegorocznym maturzystom pandemia odebrała nie tylko możliwość stacjonarnej nauki, dodatkowych zajęć w szkole, powtarzania materiału pod okiem nauczycieli, ale też studniówkowej zabawy...
Nie było kupowania albo szycia pięknej sukni czy eleganckiego garnituru, nie było wspólnego ćwiczenia kroków poloneza, a potem tańców do świtu.
– Dzisiejszy bal będzie tym, który najbardziej zapamiętacie. Na ostatnim spotkaniu z wami mówiłem, że możecie iść na tysiąc studniówek, ale ta jest wyjątkowa, ta jest jedna, ta jest wasza – zwrócił się rok temu do swoich abiturientów Henryk Kiełkowski, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Unii Europejskiej w Rypinie.
Niektóre szkoły planują zorganizowanie balów maturalnych, jeśli sytuacja epidemiologiczna na to pozwoli. Szanse na to są niewielkie, biorąc pod uwagę spowolnienie szczepień, ale kto wie…
Po maturze wielu uczniów wyjedzie z Rypina na studia, niektórzy na stałe już nie wrócą. Będą wspominali z rozrzewnieniem swoją szkołę, koleżanki i kolegów, niektórych nauczycieli. Zabraknie tylko tego najważniejszego, z ich pierwszego dorosłego balu.
Jak się bawili ubiegłoroczni maturzyści, przypominamy na kilku fotografiach.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie