
Gdy na całym świecie najlepsze laboratoria pracują nad wynalezieniem szczepionki albo lekarstwa na koronawirus, gdy idą na to miliardy euro, dolarów, yuanów, załoga Rypińskiego Domu Kultury postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i poradzić sobie z bakcylem dostępnymi środkami, bez żadnego dofinansowania.
Po sukcesie teledysku namawiającego do zostania w domu (ponad 7,5 tys. odsłon) RDK zaskoczył swoich wielbicieli nową produkcją. Powstał film w całości zrealizowany przez pracowników. Na jego potrzeby porzucili chwilowo swoje dotychczasowe zajęcia i stali się aktorami. Andrzej Pawlewicz stanął za kamerą, montażem zajął się Paweł Poniewierski. Udało się namówić do wzięcia udziału w nagraniu pana Władka, stażysto-kierownika, który trochę się opierał, ale skoro jest aktualnie w zespole RDK-u nie miał wyjścia. Dzięki filmowi widzowie mogą dowiedzieć się kto czym się w domu kultury zajmuje na co dzień.
– Zachęceni ciepłym odbiorem teledysku postanowiliśmy nie spoczywać na laurach tylko działać dalej. Zrobiliśmy małą nawałnicę mózgów, padła mnogość propozycji, niektóre nie do zrealizowania, w każdym razie na razie. Uznaliśmy, że nakręcimy krótki film na aktualny temat. Jaki? Powszechnie wiadomo jaki – wyjaśnia Justyna Motylewska, autorka scenariusza inspirowanego wierszem „Na straganie” Jana Brzechwy.
Dzielna drużyna RDK-u ruszyła w pogoń za wirusem, który nie dość, że wyzywał ich od świrusów to jeszcze zarażał i przeszkadzał we wszystkim. Wprawdzie nie był tak okrągły jak koronawirus, ale za to koronę miał znacznie większą i całą ze złota. Dzięki odwadze, sprytowi i błyskawicznej reakcji wszystkich pracowników został pokonany przy pomocy środków dezynfekcyjnych.
– Ograniczyliśmy się do tego co posiadamy. Mamy tylko kostiumy dla dzieci, wobec czego główna rola, siłą rzeczy, została przyznana najszczuplejszej osobie z naszego grona. Pozostali nie zmieściliby się w żadne stroje. Wirusem został Paweł Poniewierski, instruktor gry na bębnach – opowiada szefowa RDK-u.
Film spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem dorosłych i dzieci. Do Rypińskiego Domu Kultury piszą mamy, że ich pociechy oglądały go kilkukrotnie. Na facebookowym profilu placówki pojawiły się wpisy chwalące dzieło:
– Wielkie gratulacje za motywację i poziom produkcji! Zdecydowanie film warty oficjalnej, popandemicznej premiery z czerwonym dywanem.
– Mega pomysłowa i zgrana załoga. Super się Was ogląda. Gratuluję pomysłu.
– Wiem, że komentarz może nudny (bo ciągle się powtarza), ale co tu napisać, jak znowu wykonaliście KAWAŁ ŚWIETNEJ ROBOTY. Jesteście niesamowici.
– Super. Gratuluję pomysłu, realizacji i inwencji – czytamy w komentarzach internautów.
Jak tak dalej pójdzie to po pandemii, kiedy kasy wszystkich instytucji zaświecą pustkami i nie będzie pieniędzy na występy znanych i mniej znanych artystów, mieszkańcy Rypina mogą być spokojni. Załoga RDK- stanie na wysokości zadania. Jeśli trzeba zagrają i zaśpiewają rockowo, popowo, jazzowo, discopolowo, przygotują spektakl teatralny albo nakręcą film.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie