
Samorządowi gminy Brzuze udało się dostać promesę z Polskiego Ładu w wysokości 4,25 mln. złotych na rewitalizację parowozowni oraz obszarów zdegradowanych i poprzemysłowych po cukrowni w Ostrowitem.
W sobotę 22 stycznia Anna Gembicka, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz poseł Mariusz Kałużny złożyli wizytę w obiektach, które mają być rewitalizowane. Gości oprowadzał wójt gminy Brzuze, który przedstawił politykom założenia projektu przywrócenia dawnej świetności pozostałościom po cukrowni.
– Z pozyskanej dotacji i środków własnych planujemy m.in. remont parowozowni i remizy strażackiej, uporządkowanie i zagospodarowanie terenu oraz budowę odcinków dróg pieszo-rowerowych. Na szczęście udało się zachować dwa obiekty usytuowane wzdłuż drogi wojewódzkiej. Próby pozyskania przez gminę jednego z nich powiodły się dopiero w 2019 roku. Została kupiona popadająca w ruinę dawna parowozownia. W 2021 roku gmina pozyskała pozostałe następne, dotąd niewykupione tereny. Obecnie trwają prace nad dokumentacją techniczną rewitalizacji. Najważniejszym obiektem jest parowozownia. Chcielibyśmy, żeby po remoncie pełniła w części pierwotną funkcję. Zachowały się w niej dawne torowiska kolejki. Przygotowujemy je do ustawienia zabytkowej ciuchci. Potrzebna jest na to zgoda powiatu, gdyż lokomotywa jest obecnie w Rypinie. Podjąłem już rozmowy ze starostą Jarosławem Sochackim w sprawie zmiany lokalizacji na pierwotną, czyli w parowozowni – wyjaśnia Jan Koprowski.
Zapytaliśmy włodarza, dlaczego tak niewiele pozostało po ponad 100-letnim zakładzie, jednym z większych w Polsce.
– Może przyjdzie kiedyś czas na szersze wyjaśnienie przyczyn decyzji o zniszczeniu zabytków po cukrowni, tak bardzo krzywdzącej mieszkańców gminy Brzuze. Rozbiórkę zabytkowych obiektów Cukrowni Ostrowite od początku przedstawialiśmy jako działania przeciw społeczności lokalnej, a także przeciw kulturze naszego kraju i świadectwom rozwoju polskiego przemysłu. Podejmowaliśmy działania w celu zapobieżenia rozbiórce. Protesty słaliśmy, gdzie się tylko dało. Podjęliśmy publiczną dyskusję, w której przeciw zniszczeniu obiektów zabrały głos ważne instytucje, w tym wojewódzki konserwator zabytków. Mieliśmy nadzieję, nie bezpodstawne, że w budynkach po cukrowni powstanie nowa firma, która da zatrudnienie byłym pracownikom. Mimo naszych sprzeciwów, ówczesny starosta rypiński podjął ostatecznie decyzję o rozbiórce. W jej konsekwencji runęły zabytkowe obiekty magazynów i kotłowni, a wraz z nimi wiele stuletnich zabytków techniki. Mało tego, starosta wydając decyzję o rozbiórce, nie tylko nie wsparł starań gminy o zachowanie majątku cukrowni, ale podjął działania w celu przeniesienia do Rypina, związanej od początku z Ostrowitem, zabytkowej lokomotywy wąskotorowej – odpowiedział wójt Koprowski.
Parowóz kolejki wąskotorowej został wyprodukowany w 1957 roku w Fabryce Lokomotyw im. Feliksa Dzierżyńskiego w Chrzanowie. Ciuchcią transportowano buraki, wysłodki, cukier, węgiel. Ostatni raz kolejka przyjechała z ładunkiem w 1992 roku, potem wykorzystywano ją do transportu wewnętrznego.
(jd), fot. UG Brzuze
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
przecież wystarczyło zmienić lokalny plan zagospodarowania terenu co jest w gestii gminy. A w kwestii parowozu to co się dzieje z tym parowozem który ma/miała gmina ?