
W sobotę drużyny seniorów i juniorek młodszych wzięły udział w ogólnopolskich turniejach hokeja na trawie w odmianie halowej. Zdobyli doświadczenie, ale wyniki odnotowali słabe
Juniorki młodsze rozegrały w Koluszkach pierwszy turniej w ramach Mistrzostw Polski. Rypinianki rywalizowały z utytułowanymi drużynami SMS-a Łódź i Startu Brzeziny (piętnastokrotny mistrz kraju). Staś rywalizował bez Kamili Kabacińskiej, kapitana drużyny, która została powołana na konsultacje reprezentacji Polski do lat 16. Zespół dowodzony przez Jarosława Nowaka rozegrał pierwszy mecz z SMS-em Łódź. Staś doskonale rozpoczął to spotkanie, obejmując prowadzenie po strzale Kingi Kozłowskiej. Zawodniczki z Łodzi szybko wyrównały po błędzie w środkowej części boiska. Staś nie dawał jednak za wygraną i ponownie wyszedł na prowadzenie, a drugą bramkę zdobyła Kinga Kozłowska. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy rywalki zdołały wyrównać. W drugiej części zarysowała się przewaga drużyny z Łodzi, ale długo nie przekładało się to na gole. Kontrowersyjne okazały się ostatnie sekundy, gdy po przewinieniu w półkolu sędzina podyktowała krótki róg. Stały fragment był wykonywany po upływie regulaminowego czasu gry. Strzał obroniła Wiktoria Makowska, sędzina nadal nie przerywała gry, a w tym czasie zawodniczka z Rypina popełniła przewinienie. Rywalki znów wykonywały krótki róg, po którym padła decydująca bramka. Protesty naszej drużyny nie przyniosły skutku i mecz zakończył się wynikiem 2:3. Przed drugim meczem (ze Startem) zawodniczki nie zdołały odbudować się psychicznie i spotkanie zakończyło się jednostronnym wynikiem 0:8 dla przeciwniczek. – Takie turnieje kosztują dużo nerwów – przyznaje trener Jarosław Nowak. – Mecz z Łodzią z pewnością był do wygrania, widziałem dużo zaangażowania i walki. Dwa gole świetnie grającej młodziczki Kingi Kozłowskiej dwukrotnie wyprowadzały nas na prowadzenie. Później znowu pojawiły się błędy w środkowej strefie, zbyt wolny powrót do obrony, przez co w podobny sposób straciliśmy dwie bramki. Zakończenie meczu to jednak parodia. Rozumiem, że płacimy frycowe, bo jesteśmy młodym klubem, ale wynik tego spotkania został wypaczony decyzją sędziny. Po obronie powinien być gwizdek kończący mecz, a sędzina najpierw gwiżdże kolejny krótki róg, a później pozwala na bramkę. To załatwiło drużynę. Emocje, zniechęcenie, zmęczenie spowodowały, że dziewczyny, poza bramkarką, nie poradziły sobie w meczu z Brzezinami. Mamy problemy z kondycją, szybkością, jednak przy dwóch godzinnych treningach w tygodniu nie da się wszystkiego poprawić. Na pewno odczuwalny był brak Kamili Kabacińskiej, ale to nie tłumaczy braku pomysłu na grę w drugim meczu. Musimy przełknąć gorycz porażki i pracować dalej. Przed nami jeszcze osiem meczów, a kolejny turniej będzie decydujący. Nadal mamy szansę na drugie miejsce w grupie i awans do finałów Mistrzostw Polski. Kolejny turniej juniorki zagrają 6 lutego także w Koluszkach. Rozgrywki zainaugurowała także męska drużyna seniorów. Zawodnicy rywalizowali w I Turnieju Ligi Centralnej. Odmłodzona ekipa, kierowana w Skierniewicach przez Huberta Piotrowskiego, przegrała cztery spotkania, kolejno z: UKS-em Lutkówka (0:2), Polonią Skierniewice II (1:2), Ósemką Tarnowskie Góry (2:7) i HKS-em Siemianowiczanka (1:7). Po dwa gole dla rypińskiej drużyny strzelili Kamil Burkwicz i Patryk Śliwiński. Następne mecze hokeiści rozegrają 30 stycznia w Środzie Wielkopolskiej. Trener dziękuje wójtowi gminy Rypin za pomoc w organizacji wyjazdu. Tekst i fot. Tomasz BłaszkiewiczTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie