Reklama

Z myślą o przyszłości - rozmowa z trenerem Stasia Rypin

Tygodnik CRY
08/11/2016 14:09

Zawodniczki Stasia Rypin mają za sobą inauguracyjną rundę w ogólnopolskiej lidze juniorek. Po kilku wysokich porażkach, zespół odniósł niedawno pierwsze cenne zwycięstwo z Polonią Wrocław. Ostatnie miesiące podsumowuje trener Jarosław Nowak

– Zakładam, że przed startem sezonu mieliście wyobrażenia na temat skali trudności ogólnopolskich rozgrywek. Jakie dziś ma pan wrażenia, po pierwszych doświadczeniach?
– Znaliśmy większość zespołów, z którymi przyszło nam rywalizować. Wiedzieliśmy, że przeciwnicy są bardzo trudni, musimy dużo pracować, by móc nawiązać walkę. To zespoły mające ogromne doświadczenie, składające się z wielu reprezentantek Polski w kadrach K-16 i K-18. Niestety pod względem doświadczenia, bazy sportowej odstajemy i rozgrywki ligowe to potwierdziły.
– Co zadecydowało – mimo że jest to pewnie wyzwanie nie tylko sportowe, ale i logistyczne – że dziewczyny mierzą się z rywalkami w tak silnej lidze?
– Staś nie może stać w miejscu, musi się rozwijać, grając z najlepszymi drużynami w Polsce. Mamy młody i niedoświadczony zespół, a udział w lidze to najlepsza forma edukacji hokejowej. Klub, zawodniczki i trenerzy zdobywają doświadczenie, które będzie procentować. Budowę zespół rozciągamy w czasie. Dopiero sezon 2018-2019 pokaże, czy nam się udało.
– Czy po kilku wysokich porażkach nie obawiał się pan, że dziewczynom zabraknie motywacji?
– Zespół był świadomy, że będzie trudno o dobre wyniki w meczach z drużynami z Poznania, Gliwic czy Brzezin. Dziewczyny wiedzą, w którym miejscu się znajdują, ale atmosfera jest bardzo dobra. Jest kolektyw i determinacja. Jeżeli coś idzie nie tak, rozmawiamy i analizujemy dane sytuacje. Gdy zespół zawodzi, czasami padają mocne słowa. Tak było w meczu z Siemianowicami, wtedy zawodniczki musiały wysłuchać gorzkich uwag. Dziewczyny są mocno zdeterminowane, by dalej się rozwijać. Na pewno pozytywnie na morale zespołu wpłynęła wygrana z Wrocławiem.
– Biorąc pod uwagę kiepski początek sezonu, zaskoczyła pana wygrana 3:2 z Polonią?
– Po cichu liczyłem na korzystny wynik. Wiedziałem, że zespół z Wrocławia jest w naszym zasięgu, ale przy nierównej grze, trudno było cokolwiek przewidzieć. Wygrana dobrze wpłynęła na moje podopieczne i pokazała, że jednak potrafimy zwyciężać.
– W tym roku zespół po raz pierwszy nie weźmie udziału w rozgrywkach halowych. Skąd taka decyzja?
– Podjąłem ją ze względu na brak możliwości przygotowania drużyny do tych rozgrywek. Klub ma dwie godziny darmowe na hali, podczas których trenować będą wszystkie grupy, czyli ponad 30 osób o różnych poziomach wyszkolenia. Poza weekendami trudno wykupić godziny komercyjne. W przypadku juniorek musielibyśmy wykupić minimum trzy treningi po paółtorej godziny. Budżet klubu nie jest w stanie tego udźwignąć. Na poziomie juniorek potrzebne jest dobre przygotowanie zespołu i większa liczba godzin treningowych. W tych warunkach – przy poparciu zarządu – została podjęta decyzja, że nie będziemy grać. Dziewczynom nie było łatwo pogodzić się z tą decyzję, ale ostatecznie przyjęły ją ze zrozumieniem.
– Co z pozostałymi sekcjami Stasia?
– Zima nadal będziemy budować najmłodszą grupę. Chcemy, aby sekcja żaków zdobywała doświadczenie. Pierwsza okazja będzie już w listopadzie w Swarzędzu. Z kolei seniorzy będą występować w kolejnej edycji Ligi Centralnej.
– Nad jakimi elementami będziecie pracować w najbliższych miesiącach?
– Zespół juniorek będzie przygotowywać się do sezonu zimowego w zakresie ogólnorozwojowym. Chodzi o przygotowanie siłowe, kondycję i szybkość. Chcemy, by wiosna była lepsza w naszym wykonaniu. Szukamy wzmocnień wśród doświadczonych zawodniczek z innych klubów. Naszą główną bolączką jest słaba skuteczność i brak rasowych napastniczek. Przebudowa i wzmocnienie tej formacji to dla nas priorytet.

Rozmawiał i fot.
Tomasz Błaszkiewicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do