Adepci strażackiego fachu

Czasy, w których prawie każdy chłopiec chciał zostać strażakiem, a sporo dziewczynek sprzedawczynią w sklepie z cukierkami, bezpowrotnie minęły. Obecnie młodzi ludzie najczęściej pragną być sławnymi celebrytami, zajmować się biznesem i mieć miliony obserwatorów swoich kont społecznościowych...

Na szczęście chęć zostania strażakiem nie mija. Może już nie większość, ale znajdują się wśród dzieci takie, którzy o tym marzą. Mieszkający w pobliżu strażackiej remizy swoje marzenia mogą spełnić. W piątek 17 czerwca w w jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej w Radzikach Dużych były drzwi otwarte dla kandydatów do młodzieżowej drużyny pożarniczej. Przyszły 22 osoby, i tu niespodzianka, bo prawie dwa razy więcej dziewczynek, aż 14.

– Trochę im powiedzieliśmy ogólnie o ochotniczej straży i zasadach jej funkcjonowania, zademonstrowaliśmy część sprzętu, a prezes Krzysztof Zelmański pokazał jak udzielać pierwszej pomocy – wyjaśniają druhowie z Radzik.

– Mnie do straży ciągnęło, odkąd pamiętam, więc bardzo dobrze rozumiem te dzieciaki. Gdy miałem 12 lat, wstąpiłem do młodzieżowej drużyny pożarniczej. Jeździliśmy na zawody sportowe, poznawaliśmy przepisy p-poż. Lubiłem być tam, gdzie coś się działo. Gdy dorosłem, wstąpiłem do OSP w Radzikach i jestem tu do dziś – mówi Krzysztof Zelmański.

– Bardzo dzisiaj mi się podobało, a najbardziej jak sikaliśmy wodą. Utrzymać taki wąż wcale nie jest łatwo, ale pomagali nam panowie strażacy. Już nie mogę się doczekać następnych zajęć, a najbardziej prawdziwych mundurów, które dostaniemy, ale nie wiem kiedy – tłumaczy przyszła druhna.

Do młodzieżowej drużyny pożarniczej mogą należeć osoby w wieku 8-18 lat. Będą uczestniczyły w cyklicznych spotkaniach szkoleniowych, podczas których poznają zasady udzielania pierwszej pomocy, bezpiecznego zachowania się na drodze i zapobiegania pożarom. W trakcie zajęć praktycznych nauczą się resuscytacji oraz obsługi sprzętu strażackiego. Przynależność do młodzieżowej drużyny to świetny sposób na aktywny i pożyteczny sposób spędzania wolnego czasu.

Tekst i fot. (jd)