Co z drogami w gminie Wąpielsk?

Jeszcze przed świętami, w piątek 21 grudnia samorządowcy i włodarze zebrali się, by podjąć kilkanaście uchwał, w tym tę najważniejszą dotyczącą przyszłych finansów gminy

Zaakceptowano wcześniej zgłoszone poprawki i tuż przed głosowaniem rozgorzała dyskusja na temat dróg. Gmina ma kilkadziesiąt km dróg gruntowych, które w czasie opadów bywają nieprzejezdne. Asfaltowe zaś po zimie potrzebują naprawy, a budżet nie jest z gumy. Fundusze, które pozyskuje się z zewnątrz, są ograniczone i wymagają wkładu własnego.
Przewodniczący rady Tomasz Czajkowski chciał wiedzieć, dlaczego nie została dotąd wybudowana szosa prowadząca z Wąpielska do Kiełpin, która miała powstać w bieżącym roku.

– Nie miała być zrealizowana, tylko w 2018 został złożony wniosek. Na razie czekamy na jego obsługę przez urząd marszałkowski, spodziewamy się, że może to potrwać około pół roku. Gdy będzie wezwanie do podpisania umowy, możemy planować przetarg. Rok 2019 jest mało prawdopodobny dlatego asekuracyjnie przyjęliśmy 2020. Przetargi najlepiej ogłaszać zimą, wtedy są niższe ceny i łatwiej znaleźć wykonawcę – wyjaśnił wójt Dariusz Górski.

Radny Wojciech Rutkowski zaczął mocno swoje wystąpienie w sprawie dróg.

– Jestem za zrównoważonym rozwojem naszej gminy, aby w mieszkańcach, radnych i sołtysach nie budzić emocji i żeby nie było niesprawiedliwości społecznej. Mówi się o punktacji na dofinansowanie dróg, a są takie, które się na żadne punkty nie łapały, a zostały wykonane. Prowadzą koło posesji pani sołtys i pana radnego – twierdzi samorządowiec.

Radni uznali, że najlepiej będzie jak wybiorą się w teren i ustalą, gdzie w pierwszej kolejności trzeba będzie starać się o budowę asfaltowych szos. Budżet, mimo pewnych zastrzeżeń, uchwalono jednogłośnie.
 

Tekst i fot. (jd)