
Od roku trwa batalia o uratowanie rypińskiej mleczarni i wypłacenie wierzycielom zaległych pieniędzy. Nadzieją dla wszystkich zainteresowanych miało być włączenie spółdzielni do powstającego krajowego holdingu spożywczego i nabycie zakładu przez Skarb Państwa.
W czerwcu tego roku wiceminister rolnictwa Tadeusz Romańczuk obiecywał syndykowi i przedstawicielom rolników, że są na tę transakcję pieniądze i ma być niebawem sfinalizowana. Tak się nie stało, a Romańczuk 24 lipca podał się do dymisji. Nie ma go też na listach kandydatów do parlamentu (w poprzednich wyborach dostał mandat senatora – red.).
Tadeusz Romańczuk, nim w sierpniu 2018 roku został powołany na stanowisko wiceministra rolnictwa, był prezesem Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim. Podczas urzędowania polityka w ministerstwie zakładem kierowała jego córka, a później Karol Tylenda, wcześniejszy wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych, który z kolei odszedł z ANR-u po skandalu związanym z podwójną licytacją klaczy Emiry podczas aukcji w Janowie Podlaskim w 2016 roku.
Po opuszczeniu ministerstwa Romańczuk wrócił do macierzystego zakładu pracy. Nie witały go fanfary, tylko protestujący rolnicy, którym spółdzielnia zalegała z płatnościami za mleko. Historia podobna do sytuacji w ROTR-ze przed ogłoszeniem upadłości.
Jak podaje portal Agropolska.pl, od września 2018 roku toczy się wielowątkowe śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Bielmleku, prowadzone obecnie przez Prokuraturę Okręgową w Białymstoku. Według portalu Strefaagro.pl sytuację w bielskiej mleczarni udało się częściowo załagodzić dzięki 20 mln. zł kredytu poręczonego przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Na początku września spłacono dostawców mleka i pracowników spółdzielni.
We wtorek 1 października o godzinie 19.00 w sali widowiskowej Rypińskiego Domu Kultury ma się odbyć otwarte spotkanie z ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim, poświęcone w głównej mierze ROTR-owi. Czy polityk przywiezie ze sobą jakąkolwiek propozycję rozwiązania sytuacji mleczarni? Okaże się podczas zebrania.
– Po ostatnim przetargu, który miał miejsce 5 września, rada wierzycieli, w której skład wchodzą: Agropin sp. z o.o. Pińsko, Hodowla Zwierząt i Nasiennictwo Roślin Polanowice, Jan Oleś prowadzący gospodarstwo rolne w Ogrodzieńcu, Baltima sp. z o.o. z Gdyni i Target Polska sp. z o.o. sp. k. z Warszawy, podjęła dwie uchwały. Pierwsza dotyczyła braku zgody na dalsze prowadzenie przedsiębiorstwa i świadczenie usług. Było ich za mało i nic nie zapowiadało, że będzie więcej, więc stały się nieopłacalne. W drugiej wierzyciele wyrazili zgodę na trzeci przetarg z wolnej ręki za kwotę nie niższą niż 55 mln zł, który ma się odbyć około 20 października. Taka forma przetargu jest szybsza i prostsza – wyjaśnił mec. Michał Malinowski z kancelarii syndyka Sylwestra Zięciaka.
Rolnicy, którzy już ponad rok czekają na zapłatę za dostarczony surowiec, są coraz bardziej rozgoryczeni. – Nie ma sprawiedliwości i kary dla tych, którzy doprowadzili do obecnej sytuacji. Zostaliśmy sami, z długami i poczuciem krzywdy – powiedział nam jeden z nich.
(jd), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zarząd mleczarni nakradł, a państwo oddaje
Takie rzeczy to tylko w naszej Polsce, brak kary dla złodziei, którzy kradną na wysoką skalę...
Takie rzeczy to tylko w naszej Polsce, brak kary dla złodziei, którzy kradną na wysoką skalę...
Zarząd mleczarni nakradł, ale państwo za to nie zapłaci, minister Ardanowski wyraźnie powiedział, żeby ludzie nie byli naiwni i nie myśleli, że państwo odda im pieniądze, bo nie odda, twierdząc, że członkowie spółdzielni są sami sobie winni. Nie piszcie bzdur, które mijają się z prawdą, gdyż w ten sposób wprowadzanie zamęt.
Na kupę się pos.... wybory idą to mieszają ludziom w głowach żeby tylko głosy zdobyć... tyle w temacie.