
W jaki sposób przed wiekami w naszym regionie zajmowano się chorymi, na czyja opiekę mogli liczyć? Przedstawiamy historię przytułków i szpitali w Rypinie począwszy od XIV
Pierwsze pewne wiadomości o zorganizowanych formach lecznictwa, czy może bardziej opieki nad chorymi i niedołężnymi w Rypinie, pochodzą dopiero z początków XIV stulecia i dotyczą starego grodu w dzisiejszym Starorypinie. W okresie tym sprowadzony został przez księcia Siemowita do ówczesnego Rypina zakon bożogrobców. Oprócz wzmocnienia wiary chrześcijańskiej na tym terenie, była to także niewątpliwie próba zapoczątkowania działalności charytatywnej i opiekuńczej. 24 czerwca 1323 roku Władysław i Bolesław, książęta dobrzyńscy, i ich matka Anastazja, przebywający wówczas w grodzie rypińskim, wystawili dla zakonników dokument, mający formę przywileju. Rodzina książęca wyraziła zgodę lub nawet zapoczątkowała budowę szpitala dla chorych i biednych w Rypinie. Na uposażenie szpitala książęta przeznaczyli dwanaście włók ziemi w starym Rypinie. Aby wzmocnić działalność bożogrobców jako szpitalników zajmujących się chorymi, dobra im nadane otrzymały immunitet ekonomiczny i sądowy oraz zwolnione zostały z wszelkich opłat i danin na rzecz książąt dobrzyńskich. Zakonnicy otrzymywali także na wieczyste posiadanie 18 włók ziemi w sąsiednim Ruszkowie. Książęta mianowali także zarządców fundowanego szpitala. Można domyślać się z dalszej części dokumentu, że zostali nimi miechowici Wolkmar i jego brat Piotr. Bożogrobcy otrzymując w 1323 roku prawo założenia szpitala, prawdopodobnie posiadali już w tym czasie pod starym grodem kościół pod podwójnym wezwaniem Błogosławionej Dziewicy Marii i apostołów Piotra i Pawła. Można przypuszczać zatem, że przytułek dla chorych został zbudowany w pobliżu ich świątyni. Być może jednak kościół i szpital budowane były w tym samym czasie, tj. po 1323 roku. Na pojęcie szpitala w średniowieczu składały się bowiem dwa elementy: dom, w którym przebywali ubodzy i chorzy (domus infirmorum) oraz znajdujący się w pobliżu specjalny kościół szpitalny (ecclesia). Oba te elementy tak ściśle były ze sobą związane, że określenia hospitale używano na oznaczenie bądź szpitala, bądź też kościoła szpitalnego. Dokument zezwalający na założenie szpitala w starym grodzie rypińskim nie zachował się w oryginale. Znany jest tylko z kopii sporządzonej przez bożogrobców, prawdopodobnie rypińskich, w XVI wieku. Potwierdzony został dwukrotnie przez biskupa płockiego Floriana: krótsza wersja wydana w Górznie 1 sierpnia 1324 roku i dłuższa 20 marca 1326 w Płocku. Szpital rypiński, jeden z niewielu na pograniczu mazowieckim, był już wówczas powszechnie znany w diecezji płockiej. Biskup zatwierdzał nadanie książęce i aby wzmocnić działalność rypińskiego przytułku dla chorych, zwolnił dodatkowo bożogrobców rypińskich z wszelkich opłat na rzecz kurii.
Prawdopodobnie szpital starorypiński, zniszczony został w czasie jakiegoś najazdu krzyżackiego w XV wieku, nie został odbudowany i pod dawnym grodem pozostała już tylko świątynia bożogrobców. Funkcje szpitalne przejął natomiast przytułek założony w nowym mieście przy nowej siedzibie zakonników. W okresie rządów Władysława Łokietka w ziemi dobrzyńskiej, tj. w latach 1327-1329, rozpoczęto bowiem wznoszenie nowego Rypina, na nowym, obecnym miejscu. Zapewne rosnąca liczba ludności wymagała ponownego rozwiązania problemu ludzi chorych i starych. 3 maja 1349 roku na zamku w Bobrownikach książę dobrzyński Władysław wydał dokument dla bożogrobców, w którym zezwalał i nakazywał wybudowanie w nowym mieście Rypinie kościoła wraz ze szpitalem. Na budowę i potrzeby prowadzenia szpitala przekazał zakonnikom, reprezentowanym przez ich prepozyta Mikołaja, osiem mórg ziemi leżących na przedmieściu. Szpitale przyklasztorne budowane były bowiem wówczas poza murami miejskimi. Przyczyną takiej lokalizacji była prawdopodobnie bliskość wody, ułatwiająca usuwanie gromadzących się w większej ilości nieczystości, dogodny dowóz produktów, czy względy higieniczne. W szpitalu rypińskim, obliczonym na 12 chorych, pracować miało trzech zakonników. Prawdopodobnie szpital ten na przedmieściu zwanym Piaski zbudowany został w określonym przez księcia terminie jednego roku i otrzymał wraz z kościołem wezwanie św. Ducha. Z drugiej połowy XIV wieku zachował się już tylko jeden dokument, dotyczący kościoła i szpitala św. Ducha w Rypinie, wystawiony przez rycerza Waśka z Rusinowa, chorążego bydgoskiego, dla bożogrobców rypińskich. Przywilej nadany został w Rypinie 15 lipca 1382 roku. W dokumencie wspomniany jest zarządzający szpitalem miechowita Franciszek. Waśko darował bożogrobcom z Rypina na potrzeby szpitala i kościoła las pod Rusinowem oraz pobliską wysepkę na rzece Rypienicy, polecając zapisać, że kieruje się potrzebą niesienia pomocy ludziom biednym i chorym.
Prawdopodobnie nie zachowały się źródła dotyczące rypińskich bożogrobców i ich szpitala z XV i pierwszej połowy XVI wieku. Trudno stwierdzić jednoznacznie, czy bożogrobcy prowadzący w Rypinie kościół św. Ducha, utrzymywali także w pobliżu własnej świątyni szpital. Reguła zakonu, opierająca się w dużej mierze na pracy charytatywnej, wskazywać może jednak na istnienie przytułku w mieście, szczególnie w bardziej spokojnych czasach po wojnie trzynastoletniej. Pierwsze pewne wiadomości dotyczące szpitala bożogrobców w Rypinie pochodzą dopiero z końca XVI stulecia. Dom zakonny w Rypinie podlegał w tym czasie prepozytowi w Miechowie. W 1587 roku kapituła generalna kierowana przez komendarza prepozyta generalnego Andrzeja Batorego w celu usprawnienia zarządzania podzieliła dobra zakonne na cztery prowincje. Szpital z kościołem św. Ducha w Rypinie przydzielony został do prowincji mazowieckiej. Charakter zakonu, nastawionego na pracę duszpasterską powodował, że jego członkowie byli księżmi. Funkcję pomocniczą w kościołach i szpitalach pełniła służba świecka.
W 1597 roku biskup płocki Wojciech Baranowski przeprowadził wizytację kościoła i szpitala św. Ducha w Rypinie. Niestety w sporządzonym wówczas protokole więcej miejsca poświęcono świątyni bożogrobców. Określenie dom szpitalny (domus hospitalis) pozwala jednak stwierdzić istnienie w tym czasie przytułku. Szpital w Rypinie należał wówczas do bardziej okazałych budowli. Był zapewne drewniany i posiadał własną kaplicę św. Ducha, wyposażoną w szaty i naczynia liturgiczne. Wezwanie Ducha Świętego było najczęściej spotykanym dla kaplic i kościołów szpitalnych. Kościół i szpital bożogrobców był prawdopodobnie niezależny od proboszcza parafii św. Trójcy. W wizytacji 1597 roku występuje proboszcz kościoła szpitalnego, Paweł Aniopotanus, który zeznaje przeciwko plebanowi rypińskiemu. Szpitalem zarządzał prepozyt, który podlegał władzom kościelnym. W czasie wizyty biskupiej 1597 roku nie chciał jednak poddać się kontroli i prowadził się niemoralnie, wbrew wcześniejszym zaleceniom. Stan kościoła, a zapewne i szpitala św. Ducha w końcu XVI wieku był zły. Prawdopodobnie dawne fundacje książąt dobrzyńskich były stopniowo ograniczane przez okoliczną szlachtę, co powodowało osłabianie zakonu rypińskich bożogrobców. W 1551 roku część dawnego nadania w Rusinowie przeszła w posiadanie Erazma Kretkowskiego, ówczesnego właściciela tej wsi, a XVI wiek nie był złoty dla rypińskiego szpitala. Zachowany w Archiwum Diecezjalnym w Płocku tekst wizytacji domu szpitalnego w Rypinie z 1597 roku pokazuje mierny stan materialny, ale także moralny prowadzących go zakonników. W protokole w tłumaczeniu na język polski czytamy:
Dom szpitalny
Tę kaplicę najwielebniejszy sam wizytował roku, dnia, jak wyżej. Pozostaje przy niej ten sam dawny prepozyt. W cyborium nie przechowuje się Najświętszego Sakramentu z powodu niebezpieczeństwa. Klucz do cyborium prepozyt ma przy sobie. Cyborium wymaga jakiegoś jedwabiu. Przygotował dwa korporały i puryfikaterze. Ampułek nie ma. Kielicha nie dał do naprawy. Używa nieodpowiedniego antepedium. Po wizytacji sprawił jeden ornat czarny z całym urządzeniem, powiedział, że sprawił i drugi, koloru białego, lecz wtedy [był] jeszcze u krawca. Odprawia w niepoświęconej kaplicy, lecz powiedział, że otrzymał ustnie zezwolenie od najwielebniejszego. Zbudował nową chałupę ze względu na bydło. Nie zwrócił długu kościołowi szpitalnemu, o co i mieszczanie skarżą się. Podłoga na wielkim chórze jest zła. Posiada nienaruszony portatyl i Mszał rzymski. Prepozyt powiedział, że jego zakon nie podlega wizytacji, tylko co do osoby, którego ja chciałem wizytować. Powiedział, że jest wyjęty i nie chciał poddać się wizytacji. Kobietę, którą z rozporządzenia powinien oddalić, utrzymuje w swoim domu, owszem, mieszkają razem w jednej izbie. W niczym nie zadośćuczynił rozporządzeniu najwielebniejszego.
W XVII wieku sytuacja szpitala rypińskiego uległa zdecydowanie pogorszeniu. Już w czasie wizytacji parafialnej przeprowadzonej w 1606 roku proboszcz św. Trójcy skarżył się na bożogrobców: „O Xiędzu Proboszczu Szpitalnym powiedział, iż nie postoi w miasteczku. Mszy nie miewa, kościół u niego nie consecrowany a Indultu nie ma. Ubogiego żadnego nie chowa. Umarła mu kucharka, ale dwie na jej miejscu ma. Jedna teraz w miasteczku mieszka, poczuwszy przyjazd Jego Mości Xiędza Biskupa, a druga przy niem, co dwu synów ma w mieście. Obedwie letnie białogłowy. Prawuje się z miastem o sztukę roli, na którą miasto ma pierwsze prawo już od Xiążąt. Dawali mu przedtym mieszczanie z tych ról czwarty snop. Ma pod borem ze 30 włók swojego gruntu i osobno ze 20 włók”. Prawdopodobnie, ze względu na niedbalstwo bożogrobców i niemoralne prowadzenie się proboszczów rypińskich, funkcję opieki nad chorymi przejęła w tym czasie w Rypinie rada miasta. We wspomnianej wizytacji 1606 roku zanotowano bowiem: „Szpital budują mieszczanie przy bramie. Funduszem szpitala są dwa ogrody, jeden nad stawem, drugi przy szpitalu. Darował do szpitala Pan Wojewoda łąkę, którą Xiądz Proboszcz chce miastu wyjąć”.
Szpitala przy bramie mieszczanie rypińscy prawdopodobnie nie dokończyli lub budynek został zniszczony w wyniku najazdu szwedzkiego na miasto w 1629 roku. W 1632 roku zanotowano w czasie lustracji przeprowadzonej w Rypinie: „Miasteczko ogniem przez nieprzyjaciela koronnego zniesione, w którym tylko chałup 9 zostało, a mieszkańców gospodarzy 13, których przedtem beło półtorasta”, co pozwala przypuszczać, że nie ocalał ani kościół św. Ducha, ani szpitale, miejski i należący do bożogrobców. Całkowite spustoszenie kościoła szpitalnego wspominał także w 1634 roku ówczesny dziejopis zakonu miechowitów Samuel Nakielski. Odbudowie nie sprzyjały kolejne burzliwe wydarzenia połowy XVII wieku. Nie wydaje się, by kościół i szpital św. Ducha mogły być odbudowane bezpośrednio po potopie szwedzkim. Można jednak przyjąć, że prepozyci zakonu mogli pełnić w XVII stuleciu funkcję proboszczów parafii św. Trójcy i stąd brak potrzeby odnowienia konwentu i szpitala rypińskiego poza murami miasta. Próbę odbudowy podjął dopiero około 1685 roku prepozyt bożogrobców i jednocześnie proboszcz parafii rypińskiej, Stanisław Kłosowicz. Wiadomość o tym podaje wizytacja biskupia przeprowadzona w Rypinie w 1694 roku: w tłumaczeniu: „Kościół, po opuszczeniu i zrujnowaniu dawnej budowli, świeżo przed około dziesięciu laty zbudowany z drewna przez ostatniego prepozyta, wielebnego Stanisława Kłosowica”. Ksiądz Kłosowicz prawdopodobnie nie odbudował szpitala przy nowym kościele św. Ducha. Zajął się natomiast zabudowaniami gospodarczymi i plebańskimi. Prawdopodobnie przy kościele św. Ducha stał wspaniały dom dla prepozyta, o czym informowała wspomniana wizytacja: w tłumaczeniu: „z dwiema komnatami, komorą i sienią, stajnia, wielka stodoła, wymagają naprawy. Są poza tym trzy chałupy poddanych, którzy pracują na utrzymanie prepozyta pięć dni w tygodniu”. Biskup zwracał także uwagę na brak szpitala w Rypinie: „w tłumaczeniu: Teraz jednak prepozyci tego szpitala cieszą się tylko samym tytułem, nie mają formalnie ani szpitala, ani chorych w nim, pewien żebrak zbudował dom na szpital, lecz mieszka w nim tylko sam ze starą kobietą, nic jednak nie otrzymują od prepozyta”. Być może za działalność mającą niewiele wspólnego z regułą bożogrobców Stanisław Kłosowicz został odwołany z urzędu prepozyta i wtrącony do więzienia w Miechowie. Wkrótce spłonął także odbudowany przez niego kościół św. Ducha.
Bezpośrednio po potopie szwedzkim proboszczowie św. Trójcy wystawili natomiast własny szpital przy kościele parafialnym. W 1664 roku, na mocy przywileju króla Jana Kazimierza, parafia otrzymała w pobliżu świątyni plac po zmarłym kowalu rypińskim Krzysztofie Hungarze. Na gruncie tym proboszczowie wystawili szpital dla chorych i potrzebujących opieki mieszkańców miasta. Wspomina o tym wizytacja biskupia przeprowadzona w Rypinie w trzydzieści lat później: „w tłumaczeniu: Szpital znajduje się niedaleko kościoła, przez najjaśniejszego króla polskiego Jana Kazimierza w roku 1664 obdarowany wszystkimi gruntami, polami i przynależnościami, po śmierci sławetnego niegdyś Krzysztofa Hungara, kowala rypińskiego, zmarłego bezpotomnie, do dyspozycji królewskiej przypadłymi, w którego użytkowaniu i posiadaniu są ubodzy w tymże mieszkający”.
Prawdopodobnie szpital parafialny stojący w pobliżu kościoła św. Trójcy został zniszczony w czasie wojny północnej w początkach XVIII wieku. W czasie wizytacji parafialnej przeprowadzonej w Rypinie w 1725 roku zanotowano: „w tłumaczeniu: Szpital jest na polu plebańskim. Bakałarz mieszka w szpitalu”. Budynek szpitala parafialnego popadał w coraz większą ruinę i w kilkanaście lat później przestał funkcjonować. W 1763 roku zanotowano w protokole wizytacyjnym: „Budynek do kościoła należący, którego mieszczanie zowią szpitalem, ale jest nie szpital, tylko na wygodę dany ten plac kościołowi, ażeby miał posługę i ludzi w nim konserwował do roboty, na który plac dał Najjaśniejszy Król Jan Kazimierz roku 1664 i ten przywilej ad praesens znajduje się oblatowany w Konsystorzu Płockim. (...) Nie masz lat nad piętnaście jako się spustoszał, o którym starzy i młodzi wiedzą i pamiętają go, że był in suo loco”. Prawdopodobnie wkrótce później szpital przy kościele parafialnym został w niewielkim zakresie odbudowany lub być może wystawiony nowy przez władze miasta. W 1781 roku w protokole wizytacyjnym zapisano bowiem: „Jest przy kościele rypińskim dom drewniany o czterech izbach dla ubogich, bez żadnego funduszu, wybudowany na placu miejskim bez wyznaczenia na wiele osób, w którym dziadowie kościelni mieszkając razem z babami posługują kościołowi i stąd żywią się z parafii”. Z opisu tego wnosić można, że szpital rypiński nie różnił się od budowanych wówczas zwykłych wiejskich szpitali parafialnych. Budowane były one z drewna, kryte słomą, z rzadka dranicami. Przy ich budowie stosowana była konstrukcja w tzw. słupy i dyle, czyli sumikowo-łątkowa, łatwa, tania, bo pozwalająca wykorzystywać materiał z rozbiórek starych budynków. Cztery izby posiadały wspólną sień pośrodku i komory z alkierzem. Szpital w XVIII wieku to nadal jeszcze, jak i w poprzednich stuleciach, instytucja mająca w założeniu dawać schronienie i opiekę ludziom ubogim, w podeszłym wieku, chorym i bezdomnym. Podstawę utrzymania szpitala stanowiła zapewne jałmużna. Proboszcz dawał tylko dach nad głową, a o resztę ich mieszkańcy musieli starać się na własną rękę. W zamian za pobyt w szpitalu ubodzy byli zobowiązani do pewnych praktyk religijnych i prac na rzecz kościoła (sprzątanie, dzwonienie), a pobożne życie stanowiło jeden z podstawowych warunków zachowania miejsca w przytułku. Główną grupę osób posiadających prawo wstępu do szpitala stanowili starcy, ubodzy nie mający sił do pracy i żadnych środków utrzymania oraz chorzy. Z całą konsekwencją walczono natomiast z bardzo uciążliwym zjawiskiem społecznym, jakim było pasożytnicze włóczęgostwo osób udających żebraków.
Budynek szpitala przy kościele parafialnym przetrwał zapewne do początków XIX wieku. Wprawdzie bożogrobcy odbudowali swoją świątynię św. Ducha po zniszczeniach z początków XVII stulecia na poprzednim miejscu już około 1685 roku, a następnie po pożarze w początkach XVIII wieku, około 1713 roku, ale nie ma wiadomości źródłowej, by istniał przy niej szpital. Nie zachowały się żadne wzmianki o szpitalu w dokładnych wizytach biskupich z 1713, 1725, 1763 roku, ani w relacji pasterskiej Antoniego Dembowskiego do Rzymu z 1742 roku, opisujących szczegółowo kościół św. Ducha, czasami zwany jeszcze szpitalnym (Ecclesia hospitalis). Teksty wizytacji podkreślają w XVII i XVIII wieku biedę bożogrobców, sięgając pamięcią do czasów średniowiecza, gdy zakonnicy posiadali bogate uposażenie i prowadzili szpital dla chorych i ubogich. W protokole wizytacyjnym z 1763 roku czytamy np.: w tłumaczeniu: „Kościół szpitalny zakonu Kanoników Regularnych, Strażników Najświętszego Grobu, pod wezwaniem świętego Ducha, na przedmieściu Rypina w ziemi dobrzyńskiej, drewniany, zbudowany po pożarze w Roku Pańskim 1713 przez jaśnie wielmożnego pana Cyryla Lenartskiego, konsekrowany zaś w roku 1715 przez jaśnie wielmożnego oraz najwielebniejszego pana Ludwika Załuskiego, biskupa płockiego. Ten kościół był niegdyś zakonny, jak o tym świadczą jego przywileje i miał bardzo obszerne uposażenie ufundowane przez najjaśniejszych książąt, świętej pamięci Bolesława i Władysława, [książąt] dobrzyńskich i łęczyckich, lecz obecnie jego uposażenie i fundacja są tak zniszczone, że zaledwie jeden kapłan mógłby być utrzymany i zaopatrzony tam, gdzie niegdyś utrzymano wielu kapłanów. Kolatorstwo tego kościoła zależy od najwielebniejszej kapituły miechowskiej, zachowującej i posiadającej od początku prawo patronatu”. W celu zwiększenia dochodów bożogrobcy posiadali prawo prowadzenia karczmy na Piaskach, ale sprzeciwiali się temu Podoscy i propinacja ta nie była realizowana.
Szpital przy kościele św. Ducha zapewne nadal nie funkcjonował jeszcze w końcu XVIII wieku. Wizytacja 1781 roku wspominała bowiem dawne czasy świetności rypińskiego zakonu bożogrobców, z których pozostał już tylko tytuł kościoła szpitalnego. Podobnie jeden tylko szpital, przy kościele parafialnym, wspomina ankieta sporządzona na polecenie władz pruskich w 1794 roku. Prawdopodobnie dopiero w początkach XIX wieku administracja pruska rozpoczęła inwestycje w pobliżu kościoła św. Ducha, budując nowy, lub odbudowując stary, nieużywany już szpital.
dr Piotr Gałkowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie