Kukurydza zamiast siana

W czwartek 29 sierpnia w Giżynku w gminie Brzuze spotkali się rolnicy by podyskutować o uprawie i zaletach kukurydzy. Prelekcję pt. „Wykorzystanie kukurydzy w żywieniu bydła mlecznego” wygłosił przedstawiciel Ampol-Merolu.

Przed debatą i wysłuchaniem wykładu zebrani udali się na pole doświadczalne Karoliny I Macieja Kalinowskich, gdzie mogli obejrzeć różne gatunki kukurydzy przeznaczonej na paszę.

- Na moim poletku mam 44 odmiany tego zboża produkowanego na kiszonkę i ziarno. Wcześniej rolnikom zależało na jak największej masie, obecnie wielu z nich uświadamia sobie, że ważna jest również jakość. Więcej białka i włókna w roślinie powoduje jej wyższą wartość odżywczą. W tym roku wysiałem 8 hektarów kukurydzy na kiszonkę, w przyszłym planuję dodatkowo 12 ha na ziarno. Jej uprawa jest łatwiejsza i prostsza niż innych pasz, potrzebuje mniej zabiegów ochronnych i lepiej sobie radzi z suszą. Nie stosuję na nią oprysków przeciw chorobom grzybicznym, gdy tymczasem oziminy wymagają takich zabiegów dwu albo trzykrotnie. Ze środków chemicznych używam herbicydu przeznaczonego wyłącznie dla kukurydzy i nawozów aplikowanych do gleby oraz na liście – wyjaśnił Maciej Kalinowski.

Zainteresowanie rolników nowinkami związanymi z uprawą kukurydzy było na tyle duże, że ledwo zmieścili się w sali remizy OSP w Giżynku. Z uwagą wysłuchali wykładu na temat zasad uprawy, doboru odmian i walorów tej rośliny.

- Kukurydza robi się niezbędna w żywieniu bydła, dzisiaj nie wyobrażamy sobie rolnictwa bez tego zboża. Przez wiele stuleci żyliśmy bez niej. Pochodzi z Ameryki Południowej. Na polskich polach pojawia się jej coraz więcej. Wielkie znaczenie ma wydajność kukurydzy, niewiele roślin ma możliwość wyprodukowania 50 ton, a nawet więcej, zielonej masy z hektara. Kiedyś mówiliśmy o ilościach ton z hektara, dzisiaj coraz częściej używa się wskaźników takich jak zawartość cukru, białka, jej wartość energetyczną. Tu kukurydzę można postawić na jednym z pierwszych miejsc. Jest przy tym dosyć odporna na zmiany pogodowe. Jeśli nie ma mocnego gradobicia daje sobie radę. Dzięki dużej zawartości cukrów prostych bardzo dobrze nadaje się do kiszenia – podkreślał walory kukurydzy prelegent.

Tekst i fot. (jd)