Reklama

Lech Rypin słabo zaczyna sezon

Tygodnik CRY
04/09/2015 12:04

Tylko dwa punkty w pierwszych czterech kolejkach IV ligi kujawsko-pomorskiej zdobyli piłkarze Lecha Rypin. Nasza drużyna pozostaje zatem bez zwycięstwa

Jeszcze niedawno kibice w Rypinie emocjonowali się futbolem na dużo wyższym poziomie. Niestety, o drugiej czy nawet trzeciej lidze nie ma co obecnie marzyć. Zamiast tego Lechici muszą się skupić na rozgrywkach czwartej ligi. Start sezonu niestety nie należy dla nich do najlepszych. Już w pierwszej kolejce rypinianie zaliczyli spory falstart, bo zostali rozbici 4:0 przez ekipę Rol.Ko Konojady. Oddać trzeba, że rywal o dość oryginalnej nazwie to jedna z najsilniejszych drużyn czwartej ligi, ale fakt, że Lech nie miał w tym meczu wiele do powiedzenia, z pewnością nie ucieszył nowego trenera Tomasza Paczkowskiego. Pierwszą bramkę nasi piłkarze stracili już w 9. minucie, kolejną w 25. i do przerwy przegrywali 0:2. Drugą odsłonę nasz zespół przegrał dokładnie w takim samym stosunku i ostateczny wynik to wspominane 4:0 dla Rol.Ko.

Pierwszy punkt Lechici zdobyli w drugiej kolejce, remisując w Jabłonowie Pomorskim z drużyną Naprzód 2:2. Bohaterem tamtego spotkania był Radosław Fodrowski, który strzelił obie bramki dla Lecha. Po kilku okazjach naszej drużyny z początku spotkania właśnie Fodrowski wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Waligóry i strzałem głową otworzył wynik. Skromne prowadzenie Lecha utrzymało się do przerwy. Niestety, już po kwadransie drugiej połowy gospodarze wyrównali z rzutu karnego, było 1:1. Ku zdziwieniu miejscowych w 70. minucie znowu trafił Fodrowski i goście mogli liczyć na komplet punktów. Niestety, w doliczonym czasie gry znowu trafili miejscowi i zamiast wygranej był remis 2:2.

Także remis, a tym samym drugi punkt w sezonie rypinianie wywalczyli w trzeciej kolejce, gdy podejmowali Piasta Złotniki Kujawskie. Lech Rypin zaczął fatalnie, bo już po dwóch minutach przegrywał 0:1. Mimo wielu prób gospodarzom nie udało się wyrównać wyniku w pierwszej połowie. Druga była lepsza i niebywale emocjonująca. Zaczęło się wręcz tragicznie dla naszej drużyny. Nie minęło kilka minut, a było już 0:2. W 62. minucie rozpacz kibiców Lecha była jeszcze większa, bo goście zdobyli trzecią bramkę. I wtedy nastąpił prawdziwy wstrząs. W ciągu pięciu minut rypinianie ze stanu 0:3 wyszli na remis 3:3. Najpierw gola zdobył Łukasz Waligóra, dwa kolejne dołożył Martyn Trędewicz. Czasu na zapewnienie sobie wygranej zabrakło, ale za udaną pogoń od stanu 0:3 piłkarze Lecha otrzymali zasłużone brawa.

O pierwsze zwycięstwo Lech próbował się pokusić w miniony weekend, kiedy to w ramach czwartej kolejki mierzył się z Chełminianką Chełmno. Spadkowicz z trzeciej ligi do tej pory spisywał się jeszcze gorzej niż nasz zespół, przegrał bowiem wszystkie trzy mecze. Wiadomo było, że obie ekipy zrobią wszystko, bo zgarnąć komplet punktów. Po 30 minutach i trafieniu Łukasza Waligóry Lech prowadził 1:0. Do przerwy był jednak remis 1:1, bo rywale szybko odpowiedzieli golem. W drugiej odsłonie meczu Lech mógł zdobyć ponownie prowadzenie, ale nie wykorzystał dobrej okazji. Rywale byli bardziej skuteczni i zadali w 58. minucie decydujący cios. Ostatni kwadrans Lech grał z przewagą jednego gracza, bo z boiska wyleciał grający trener rywali, ale mimo to wyrównać wyniku się nie udało.

Tym samym po czterech kolejkach na koncie rypinian są jedynie 2 punkty, co daje dopiero 14. miejsce w gronie 16 zespołów. Szansa na pierwszą wygraną przed Lechem już w najbliższy weekend. Do Rypina przyjedzie najsłabsza drużyna ligi – Włocłavia Włocławek (cztery porażki).

(ak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do