
Julia Trawińska, to rypińska licealistka i uczestniczka projektu społecznego „Obok Nas” zrealizowanego w ramach zeszłorocznej edycji programu „Równać Szanse”. Kilka dni temu została zakwalifikowana na Szkolenie Młodzieżowych Liderów Programu Równać Szanse
– Jak zaczęła się twoja przygoda z programem „Równać szanse”?
– Biorę w nim udział drugi rok z rzędu. Do zaangażowania się w akcję namówiła mnie moja ówczesna polonistka, pani Wioletta Romanowska. W momencie gdy dowiedziałam się na czym będzie polegało całe przedsięwzięcie, od razu zdecydowałam, że chcę brać udział w projekcie. Podobało mi się to, że będziemy pracować z osobami niepełnosprawnymi i wspólnie napiszemy sztukę. Poza tym uważam, że projekt to świetny pomysł na aktywne spędzenie wolnego czasu. Jeśli chodzi o „Pogotowie młodzieżowe dla młodszych i starszych” – czyli tegoroczny projekt, sami wyszliśmy z inicjatywą napisania go, bardzo chcieliśmy dalej rozwijać umiejętności, które nabyliśmy w zeszłym roku.
– W zeszłym roku realizowaliście projekt „Obok nas”. Na czym dokładnie polegał?
– Spotykaliśmy się z osobami niepełnosprawnymi, wspólnie pisaliśmy sztukę zatytułowaną „Gród Rypiński”, którą wystawiliśmy w czerwcu jako finał pierwszej części naszych działań. W lipcu przez dwa tygodnie prowadziliśmy letnią czytelnię dla dzieci, a na sam koniec zorganizowaliśmy spotkanie studyjne, na którym zakończyliśmy pracę.
– Jakie korzyści także dla was – wolontariuszy – dostrzegasz w związku z takim działaniem?
– Uważam, że ten projekt udowodnił ludziom z naszego otoczenia, że młodzież jest chętna do pracy i działań, a nam samym pokazał jak ogromne są nasze możliwości i jak wiele możemy zdziałać. Nawiązaliśmy mnóstwo nowych znajomości, nauczyliśmy się odwagi, komunikatywności, cierpliwości w osiąganiu celu.
– Jak podchodzisz do lipcowego szkolenia w Warszawie, czego się spodziewasz?
– Szkolenie, na które czekam na pewno będzie świetną zabawą a także ogromną lekcją. Osobiście chciałabym nauczyć się kierować grupą, poznać metody pracy w grupie i rozwinąć umiejętności logistyczne. Poza tym czeka mnie kolejna lekcja integracji, ponieważ w projektach pracuję z kolegami i koleżankami ze szkoły, w Warszawie natomiast spędzę tydzień z 23 uczestnikami szkolenia, których znam jedynie z imienia i nazwiska. Mimo to wiem, że ten czas będzie fantastyczną przygodą!
– Czy działalność społeczna to taka dziedzina, którą chciałbyś się zajmować powiedzmy za 10 lat?
– Moim największym marzeniem jest bycie aktorką i granie w teatrze, lecz dwa lata pracy w projekcie dają mi ogromną satysfakcję. Na pierwszym miejscu jest aktorstwo, lecz kto wie czy po lipcowym szkoleniu nie zmienię planów?
Rozmawiał:
Tomasz Błaszkiewicz
Fot. Nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie