Niepełnosprawni pojechali do Warszawy

Dzięki dofinansowaniu z Urzędu Miasta Rypina z programu „Ochrona i promocja zdrowia” w czwartek 5 sierpnia członkowie koła powiatowego Polskiego Związku Niewidomych w Rypinie wraz z opiekunami pojechali na jednodniową wycieczkę do Warszawy.

Środki na wyprawę organizacja dostała z magistratu z programu „Ochrona i promocja zdrowia”. – Mieliśmy okazję zwiedzić barokowy pałac króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie. Z kijkami nordic walking i białymi laskami spacerowaliśmy po pięknym o tej porze roku ogrodzie otaczającym zabytek. Kolejnym etapem naszej wycieczki była przechadzka z centrum stolicy na Plac Zamkowy. Z Wilanowa pojechaliśmy metrem pod Pałac Kultury i Nauki, skąd spacerkiem ruszyliśmy dalej. Odwiedziliśmy ogród saski, zatrzymując się pod okazała fontanną. Z tego miejsca było tylko kilka kroków do grobu nieznanego żołnierza, znajdujący się pod ocalałym fragmentem kolumnady pałacu saskiego. Został w nim pochowany bezimienny żołnierz, którego szczątki zostały sprowadzone w 1925 roku z cmentarza obrońców Lwowa. Zatrzymaliśmy się również przy pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej. Następnie udaliśmy się na stare miasto, po drodze mijając rezydencję prezydenta RP. Na pozostałościach murów obronnych starówki zobaczyliśmy pomnik małego powstańca – opowiada Zofia Zalewska, przewodnicząca powiatowego koła Polskiego Związku Niewidomych w Rypinie.

Odwiedzając tyle miejsc w Warszawie, niepełnosprawni pokonywali nie tylko bariery architektoniczne takie jak nierówne chodniki, ruchome schody czy krawężniki, ale też bariery psychiczne. Była to długa i wyczerpująca marszruta, lecz chęć zobaczenia jak największej liczby interesujących miejsc w stolicy spowodowała, że uczestnicy wycieczki ją przebyli, mimo swoich dysfunkcji.

– Niepełnosprawni mający bardzo małe pole widzenia, czy niepełnosprawni ruchowo wytrwale pokonywali zaplanowane trasy w obcym, nieznanym terenie, nabierając większej pewności siebie. Zostały nam wszystkim niezapomniane wrażenia i doznania – wyjaśnia Zofia Zalewska.

(jd), fot. nadesłane