Niezwykły tydzień w Borzyminie

W Szkole Podstawowej im. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego w Borzyminie jest realizowany projekt „Szkoła odpowiedzialna cyfrowo”, w ramach którego psycholożka Kamila Zglinicka i pedagożka Katarzyna Kwiatkowska zorganizowały tydzień dbania o relacje.

Celem wydarzenia było wzmocnienie więzi między uczniami, wzajemna empatia i szacunek, wyrobienie w dzieciach zwyczaju mówienia innym komplementów, umiejętność współdziałania w grupie, a także odwrócenie uwagi uczniów od świata cyfrowego i wskazanie alternatywnych sposobów spędzania wolnego czasu. Przez tydzień od poniedziałku 21 III do piątku 25 III uczniowie i nauczyciele ubierali się zgodnie z tematem danego dnia.

– Tydzień dbania o relacje rozpoczął się pierwszego dnia wiosny. Uczniowie VIII klas wcielili się w rolę nauczycieli sprawując opiekę nad młodszymi kolegami i koleżankami. Cała szkolna społeczność ruszyła na wiosenny przemarsz po okolicy, a następnie, zgodnie z tradycją, wygoniono zimę i przywołano wiosnę paląc Marzannę – opowiada Kamila Zglinicka.

21 marca obchodzony jest Światowy dzień Zespołu Downa. Uczestnicy tygodnia dbania o relacje okazali symboliczne wsparcie osobom dotkniętym tą przypadłością, wkładając kolorowe skarpetki nie do pary.

– Wtorek był dniem fotobudki, ściany życzliwości i żółtego koloru. Każdy miał okazję zrobić sobie zdjęcie z kolegami i koleżankami. Ponadto uczniowie mogli wręczyć innym osobom znajdujące się na korytarzu komplementy oraz wpisać motywujące słowa na ścianie życzliwości. W środę uczniowie i nauczyciele lepiej się poznawali wykorzystując przyniesione fotografie z dzieciństwa, a komplementy wobec kolegów i koleżanek z klasy poprawiały samoocenę i pewność siebie adresatów miłych słów. Tego dnia wszyscy ubrani byli na niebiesko. W czwartek każdy się prezentował w strojach określających jego osobowość. Uczniowie rywalizowali z nauczycielami podczas meczu koszykówki. W piątek uczniowie oraz nauczyciele przyszli do szkoły w niecodzienny strojach – ubrani w piżamy, szlafroki, kapcie. Było kolorowo i leniwie. Podręczniki i zeszyty zamiast w plecaki czy torby zostały spakowane we wszystko co komu do głowy przyszło, np. w walizki, kosze, poduszki, wózki dla lalek, transportery dla zwierząt, wiaderka, a nawet w dziecięcy jeździk oraz taczkę – relacjonuje wyjątkowy tydzień pani psycholog.

Oby takich tygodni było jak najwięcej, nie tylko w szkole, ale wszędzie. Najlepiej, żeby zamieniły się w miesiące i lata.

(jd), fot. nadesłane