Nowe święto w gminie

Dmuchano na nie i chuchano. Rozmawiano przy nich szeptem, żeby nie zaszkodzić ich delikatnej strukturze. Trzymano je na poduszkach pod pierzynami. Były muślinowe, tiulowe, parzone. W obecnych czasach trudno taką kupić, a żeby samemu zrobić potrzeba czasu, cierpliwości i dokładności. Babka drożdżowa to królowa tradycyjnego wielkanocnego stołu

Wójt gminy Brzuze Jan Koprowski babki lubi i to bardzo. Martwiło go, że tak zacna słodkość nie jest w żaden sposób wyróżniona. Ustanowił więc Dzień Babki, nieoficjalne gminne święto. Obyło się bez uchwał, głosowań i protokołów.

– Dzień Babki jest nowym, oryginalnym i autorskim przedsięwzięciem realizowanym w naszej gminie. Nawiązuje do tradycji wypieku bab wielkanocnych. Cieszy mnie bardzo, że inicjatywa wzbudziła duże zainteresowanie pań, które chcą działać i włączać się w życie gminy. Dziękuję za upieczone babki według różnych, również tych najdawniejszych, receptur. Wiem, że panie już domagają się kontynuacji pomysłu za rok, więc na pewno wykorzystamy ten entuzjazm – powiedział nam wójt Koprowski.

We wtorek 9 kwietnia świętowano po raz pierwszy Dzień Babki. Długi stół w świetlicy w Brzuzem został zastawiony wypiekami członkiń kół gospodyń wiejskich z terenu gminy. Babek było ponad 25, nie licząc mniejszych form kulinarnej ekspresji. Przeważały tradycyjne ciasta drożdżowe polane lukrem, posypane cukrem-pudrem, pięknie udekorowane. Obchody połączono ze szkoleniem dla członkiń KGW o zasadach prowadzenia uproszczonej ewidencji przychodów i kosztów oraz sporządzania sprawozdań przez koła.

Przeprowadziła je Agnieszka Krauza z urzędu gminy, która również przygotowała prezentację na temat tradycji pieczenia wielkanocnych bab.

Ekspozycja, której wygląd cieszył oko, a rozchodzące się aromaty w subtelny sposób drażniły zmysł powonienia okazała się nietrwała. Pokrojono ją i zjedzono, dogadzając w ten sposób kolejnemu zmysłowi jakim jest smak.
 

Tekst i fot. (jd)