
Wiele młodych osób coraz częściej zastanawia się nad otworzeniem własnej firmy. Katarzyna Wasilow-Moszczyńska postanowiła nie zwlekać i w rozmowie z Adamem Wojtalewiczem przekonuje, że warto postawić na swoim
– Mówi się, że początki biznesu to droga przez mękę.
– Własna działalność oznacza wiele wyrzeczeń oraz strach, że coś nie wyjdzie. Boimy się najczęściej tego, czego nie znamy. Całe ryzyko biznesu spoczywa przecież na barkach jego właściciela. Ogromny potencjał tkwi zatem w naszej psychice. Tutaj może pomóc optymizm i pozytywne nastawienie do świata. Formalności związane z rejestracją działalności nie stanowią już większego problemu. Trzeba co nieco pojeździć po urzędach i postać w kolejkach. O wiele większy kłopot jest ze zorganizowaniem środków niezbędnych do uruchomienia działalności. Można na ten cel pozyskać dotację z urzędu pracy. Musimy jednak pamiętać, że trzeba spełnić określone warunki, by móc skorzystać z pomocy. Dlatego w mojej ocenie warto na ten cel zabezpieczyć własne środki.
– Skąd pomysł na salon urody?
– W dzisiejszych czasach kobiety chcą być piękne, zadbane i wiecznie młode. Polki coraz chętniej korzystają z pomocy fachowców, którzy będą w stanie sprostać ich wymaganiom. Jako mała dziewczynka podpatrywałam mamę, jak się maluję i dba o swoje ciało. Pamiętam widok zadbanych dłoni i paznokci pomalowanych barwnymi lakierami. W dzieciństwie moimi pierwszymi klientkami były laki Barbie. Z czasem zastąpiłam je koleżankami z klasy, które chętnie poddawały się zabiegom. Szybko też doszłam do wniosku, że chcę się tym zajmować w życiu dorosłym. Codzienna praca dostarcza mi mnóstwa wrażeń i radości. Teraz wiem, jak wiele satysfakcji daje widok uśmiechniętej i zadowolonej klientki. Salon urody Estetica jest spełnieniem moich marzeń.
– Zdobyte wcześniej doświadczenie pomogło w podjęciu decyzji, aby zacząć działać na własny rachunek?
– Przez kilka lat pracowałam jako kosmetyczka w różnych salonach. To czego się nauczyłam, wykorzystuję dziś w pracy. W moim przypadku zdobyte doświadczenie pomogło w rozpoczęciu i prowadzeniu działalności. Przez ten okres dowiedziałam się wielu przydatnych rzeczy, poznałam pracę salonu „od kuchni”. Staram się nie popełniać tych samych błędów.
– W Rypinie powstaje coraz więcej takich miejsc? Nie bałaś się dużej konkurencji?
– Owszem w naszym mieście sporo jest salonów kosmetycznych – zarówno mniejszych jak i większych. Postanowiłam jednak zaryzykować, wiedząc że jeśli się wycofam, moje marzenia legną w gruzach. Każdy z rypińskich salonów ma stałe klientki, które dobierają odpowiednie zabiegi do swoich potrzeb. Atutem mojego gabinetu są zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, które wykonuje lekarz specjalista z Bydgoszczy. Zabiegi te cieszą się wśród kobiet coraz większą popularnością.
– Własny biznes oznacza m. in. sporo pracy?
– Zdecydowanie tak. Prowadzenie własnej działalności wymaga ogromnego zaangażowania i poświęcenia swojego prywatnego czasu. Dochodzą obowiązki związane z prowadzeniem księgowości. Wszystkiego jednak można się nauczyć. Niejednokrotnie przekonałam się, że dobra organizacja pracy to podstawa. Pozwala m. in. zaoszczędzić czas, który możemy wykorzystać dla rodziny.
– Przybywa osób, które decydują się na założenie własnej działalności gospodarczej. Ilu z twoich znajomych odważyło się na ten krok?
– Szczerze mówiąc, jest to niewielka ilość osób. Patrząc po rówieśnikach, wielu z nich wyjechało za granice. Bezrobocie spada, ale nasze zarobki nadal są niskie. Trzeba mieć nadzieję, że po powrocie do kraju część z nich otworzy własne firmy.
– Czujesz się szczęśliwa, że zdecydowałaś się podjąć ryzyko?
– Oczywiście. Jak już wspomniałam wcześniej, udało mi się zrealizować jedno z marzeń. Były chwile zwątpienia. Dzięki wsparciu najbliższych udało mi się je przezwyciężyć. Warto czasem zaryzykować i zdobyć się na odwagę, by odmienić swoje życie.
– Jak zachęciłabyś młode osoby do rozpoczęcia własnej działalności?
– Zaletą własnego biznesu jest poczucie niezależności i wolności. Wiele osób rezygnuje z etatu, by móc samodzielnie kształtować swój los. Jeśli ktoś ma w sobie cechy przedsiębiorcy, może osiągnąć bardzo dużo. Trzeba być świadomym, że zanim podejmie się wyzwanie, warto uczestniczyć w specjalnych szkoleniach. Zdobycie odpowiedniej wiedzy jest niezwykle istotne.
– Praca na etacie pozwala żyć, praca na własny rachunek pozwala żyć godnie. Podpiszesz się pod tym stwierdzeniem?
– Mogę zgodzić się z pierwszym stwierdzeniem, bo faktycznie praca na etacie pozwala zachować komfort psychiczny, który spowodowany jest comiesięcznym wynagrodzeniem za wykonaną pracę. Pewności tej natomiast nie posiadają osoby prowadzące działalność. Czy praca na własny rachunek pozwala żyć godnie? Mam nadzieję, że już niebawem przekonam się o tym osobiście.
Fot. Adam Wojtalewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie