
W 4. kolejce włocławskiej A-klasy na boisku w Nadrożu rozegrano spotkanie derbowe pomiędzy Grotem Kowalki a Skrwą Skrwilno. W ciekawym spotkaniu padł wynik 2:2
Skrwa Skrwilno nie najlepiej rozpoczęła sezon. Po trzech spotkaniach podopieczni Pawła Celebuckiego zgromadzili na swoim koncie tylko jeden punkt, ugrany na wyjeździe z Orionem Popowo. Z kolei Grot Kowalki wszedł w rozgrywki z przysłowiowego „buta”, gromiąc Skompensis Skępe 7:1. Jednak po ubiegłotygodniowym blamażu 0:6 w meczu z Victorią Smólnik ekipa trenera Wysockiego podchodziła podwójnie zmotywowana do sobotniego spotkania.
I faktycznie, Grot rozpoczął spotkanie z wysokiego C. Po dograniu z rzutu wolnego piłkę głową do siatki skierował Krystian Pawłowski i gospodarze wyszli na prowadzenie już w 5. minucie. Przy tej bramce nie popisała się defensywa gości, bowiem to dośrodkowanie leciało dobre dwa miesiące nim dotarło na głowę zawodnika z numerem 77 i na pewno mogli oni zrobić więcej by zapobiec utracie gola. W 21. minucie przed szansą doprowadzenia do remisu stanął Piotr Narodzonek, ale nie trafił czysto w piłkę, która przeleciała obok słupka. Chwile później nieporozumienie między defensywą Grotu a bramkarzem w porę wyjaśnił Jarosław Śliwiński. W 25. minucie dobrym dośrodkowaniem popisał się strzelec pierwszej bramki. Piłkę w polu karnym przejął Tomasz Wysocki i o ile pierwszy strzał odbił się od obrońców, tak przy drugim uderzeniu Zaborny był już bez szans i zrobiło się 2:0 dla gospodarzy. Do 30. minuty zawodnicy Skrwy praktycznie nie istnieli na boisku. Grot miał przewagę w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to jednak przebudzenie gości. W 37. minucie kapitalną okazję na strzelenie bramki kontaktowej zmarnował Szymon Błachewicz, a dosłownie chwile później po rzucie rożnym defensywa gospodarzy wybiła piłkę niemal z linii bramkowej. W 40. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego potężną główką popisał się Jarosław Śliwiński. Zebrałby za tego gola zapewne duże brawa od kolegów gdyby nie to że… był to gol do własnej bramki. Na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 2:1.
Do drugiej części spotkania Grot przystąpił z dużym animuszem. Zawodnicy często zapuszczali się pod bramkę Zabornego, ale niewiele z tego wynikało. W 63. minucie po błyskawicznej kontrze Jakub Fałdowski wyrównał stan spotkania na 2:2. Obie drużyny w końcowych 30 minutach znacznie podkręciły tempo, ale wynik nie uległ zmianie
Zawodników z Kowalk czeka w przyszłej kolejce trudny wyjazd do Lipna na mecz z tamtejszym niepokonanym Mieniem, który odbędzie się w sobotę o 15:00. Natomiast Skrwa w niedziele o 12:00 zmierzy się u siebie z Wichrem Wielgie.
Tekst i fot (LB)
Grot Kowalki -Skrwa Skrwilno 2:2 (2:1)
Gole dla Grotu: Pawłowski, Wysocki
Gole dla Skrwy: Śliwiński (sam.), Fałdowski
Skład Grotu: Wiśniewski - Klatt (89'Rupiński), Rutkowski, Bętlejewski, Błaszkiewicz, Pawłowski, Pietrkiewicz (65'Szymczak), Śliwiński, Trędewicz, Wysocki, Żaba
Skład Skrwy: Zaborny - P. Błachewicz, Sz. Błachewicz, H. Celebucki, Sz. Celebucki, Kamil Cichorek, Detmer, Fałdowski (70'Chojnowski), Narodzonek, Pawłowski, Rakoczy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie