Sadzonki drzew iglastych rozdane

W piątek 11 czerwca Starostwo Powiatowe w Rypinie we współpracy z Nadleśnictwem Skrwilno zorganizowało akcję „Posadź sosnę na wiosnę”. Zainteresowanie mieszkańców było tak duże, że impreza skończyła się przed czasem.

– Akcja została zainicjowana przez Powiat Rypiński, dodatkowo zbiegła się z obchodzonym niedawno Światowym Dniem Ochrony Środowiska. Rozdaliśmy 250 sadzonek sosny i świerka zwyczajnego. Są to nasze rodzime gatunki. W lasach, którymi się opiekujemy, dominuje właśnie sosna. Akcja cieszyła się bardzo dużym powodzeniem i sadzonki zostały błyskawicznie rozdane. Liczymy na to, że dzięki nim więcej zieleni pojawi się w przydomowych ogródkach. Pomyślimy, żeby w następnych latach sadzonek było więcej. Jesteśmy zawsze gotowi wesprzeć samorządy w proekologicznych działaniach – zadeklarował Adam Kamiński, pracownik Nadleśnictwa Skrwilno.

W trakcie akcji mieszkańcy mogli obejrzeć wypchane leśne zwierzęta i wykonane z żywicy makiety ptaków. O to, jak się ma leśna zwierzyna w srwileńskich lasach, zapytaliśmy naszego rozmówcę.

– Większość ma się bardzo dobrze, w dużym stopniu przyczyniają się do tego łagodne zimy, dzięki czemu zwierzyna nie jest dziesiątkowana. W naszych lasach spotykamy wszystkie pospolite gatunki zwierząt takie jak sarny, jelenie, dziki, lisy. Obserwujemy ponowny przyrost populacji zajęcy, których liczebność w poprzednich latach się zmniejszała. Nie najlepiej jest z kuropatwami. Z roku na rok rośnie liczba łosi, które obecnie są objęte całkowitym zakazem polowania. Jest też sporo bobrów, to bardzo pożyteczne zwierzęta i bardzo skryte. Widzimy efekty ich pracy w postaci wybudowanych przez nie tam. Dzięki temu zwiększa się retencja wody w środowisku, co ma niebagatelne znaczenie przy długich suszach. Naszą największą dumą jest wilcza rodzina, która co roku wyprowadza młode. My ją dyskretnie obserwujemy. Wilki są naturalnymi selekcjonerami, polują na słabsze osobniki innych gatunków – opowiadał nam młody leśnik.

W skrwileńskich lasach pojawiły się również gatunki inwazyjne. Wpływ na to mają zmiany klimatyczne oraz ucieczki zwierząt z hodowli futerkowych.

– W naszych lasach bytują już jenoty, pojawiają się szopy pracze do niedawna znane w Polsce z filmów i zdjęć. Mówi się też o szakalu złocistym. Obce gatunki zaburzają ekosystem, mogą też przywlec niewystępujące dotąd na danym terenie choroby – wyjaśnił Adam Kamiński.

Oprócz zwierząt niebezpieczne dla naszych lasów są również rośliny inwazyjne.

– Obecnie toczymy ogromny bój z czeremchą amerykańską. Jest tak agresywna, że wypiera inne drzewa i krzewy, powodując ogromne szkody wśród gatunków podszytowych i roślin miododajnych – poinformował nas leśnik.

Być może sosny i świerki, gdy już podrosną, wyprą wszechobecne tuje, które są obcym gatunkiem w naszym kraju i w dodatku trującym.

Tekst i fot. (jd)