
Wirus Afrykańskiego Pomoru Świń w ostatnim tygodniu stwierdzono w kolejnych gospodarstwach. Niestety, część winy za rozprzestrzenianie się go ponoszą rolnicy
Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna zwróciła się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z apelem o zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom inspekcji weterynaryjnej, których zadaniem jest kontrola w gospodarstwach. Z tego względu, że jedynym sposobem walki z groźnym wirusem jest wybijanie stad, rolnicy starają się chronić zwierzęta i – co za tym idzie – swój majątek. Zdarza się, że kwestionują wiedzę inspektorów, blokują im dostęp do gospodarstwa, a nawet nielegalnie ich przetrzymują. Ten ostatni przypadek dotyczył zamknięcia trzech pracowników inspekcji weterynaryjnej.
– Publiczne kwestionowanie wiedzy oraz praktyki lekarsko-weterynaryjnej, jaką obserwujemy w ostatnim czasie w publicznych wypowiedziach niektórych osób, jest najlepszą drogą do dalszego rozprzestrzenia się ASF w głąb kraju – przestrzegł Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Zdaniem inspektorów, osoby, które w ten sposób postępują wobec służb, muszą brać odpowiedzialność za rozprzestrzenianie się wirusa. Przy okazji inspekcja zwraca też uwagę na niewystarczający stan osobowy w tej instytucji oraz na niedofinansowanie.
Trzy ostatnie ogniska ASF wystąpiły w województwie lubelskim.
(pw)
fot. pixabay/ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie