
Po trzech zwycięstwach w czterech poprzednich spotkaniach w rozgrywkach IV ligi kujawsko-pomorskiej przyszedł czas na nieco słabsze wyniki piłkarzy z Rypina. W ubiegłym tygodniu podopieczni trenera Tomasza Paczkowskiego rozegrali dwa mecze, w których zdobyli zaledwie 1 punkt
Lech Rypin ciągle znajduje się w górnej połówce tabeli i walczy o jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. Na awans do wyższej ligi nasz zespół nie ma szans, nie grozi mu też spadek, toteż rypinianie mogą grać na luzie i zdobywać kolejne punkty. Jak podkreślają klubowi włodarze, ważnym celem Lecha jest też ogrywanie młodych zawodników, z których zespół będzie miał dużą pociechę w przyszłości. Przypomnijmy, że poza przegranym 0:3 zaległym meczem ze Startem Warlubie Lech wygrał trzy spotkania pod rząd. Lechici kolejno odprawiali ekipy Lidera Włocławek, Notecianki Pakość oraz Naprzód Jabłonowo Pomorskie. W minionym tygodniu rozegrali aż dwa mecze.
1 maja Lech podejmował jednego z faworyta rozgrywek, spadkowicza z III ligi Kujawiankę Izbica Kujawska. Rywale nadal liczą się w walce o mistrzostwo IV ligi i powrót na wyższy szczebel, dlatego mogli uchodzić za faworyta. Mimo to rypinianie zaczęli znakomicie i już po kwadransie gry prowadzili 1:0 po golu Mateusza Szymborskiego. Niestety prowadzenie utrzymali jedynie przez dwie minuty, bo Kujawianka szybko wyrównała. Wynik 1:1 utrzymał się do przerwy.
Drugą połowę znakomicie zaczęli goście, którzy objęli prowadzenie w 54. minucie gry. Pięć minut później zawodnik gości obejrzał czerwoną kartkę za faul na Szymborskim. Wiadomo było, że przez pół godziny nasza drużyna grać będzie z przewagą jednego piłkarza, a to oczywiście spory handicap. Lech wykorzystał to w 77. minucie, gdy podanie Jankowskiego na gola zamienił Martyn Trędewicz. Do końca wynik nie uległ już zmianie, było 2:2. Co ciekawe był to dopiero pierwszy w sezonie remis Lecha.
Gorzej było niestety w drugim meczu w minionym tygodniu. Lech podejmował Cuiavię Inowrocław, ekipę która jest w tabeli znacznie niżej od podopiecznych Tomasza Paczkowskiego. Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, wszystko rozstrzygnęło się po przerwie. Niestety goście zdobyli dwie bramki między 60. i 70. minutą, ustawiając mecz. Lech ambitnie walczył o poprawienie wyniku. Wystarczyło to jedynie do zdobycie gola honorowego. W 90. minucie do bramki gości trafił Piotr Buchalski. Lech przegrał to spotkanie 1:2.
Po tych spotkaniach Lech spadł na szóste miejsce w tabeli. Nasz zespół ma 40 punktów na koncie i na osiem kolejek do końca sezonu zajmuje raczej bezpieczną pozycję, jeśli chodzi o utrzymanie. Awansować może o dwie lokaty, bo wyprzedzające go ekipy z Pakości i Mogilna mają tylko o punkt więcej. Miejmy nadzieję, że Lechici skończą rozgrywki jak najwyżej.
Już w sobotę Lecha czeka bardzo trudne zadanie, bo do Rypina przyjedzie liderujący rozgrywkom Chemik Bydgoszcz. Relacja oczywiście w kolejnym CRY.
(ak), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Warto zmienić szkoleniowca.A także namowić wiekszych sponsorow takich jak choćby Cedrob na zainwestowanie w klub.Może wtedy klub pozyskałby nowych piłkarzy ogranych w III lidze a co za tym idzie zagralibyśmy o coś wiecej niż bycie w IVlidze.