
Zgłosiła się do nas mieszkanka gminy Wąpielsk zaniepokojona widokiem rośliny porastającej pobocza dróg. Sądziła, że jest to barszcz Sosnowskiego...
– Boję się o moje dzieci, które wszędzie wszystkiego dotykają. Chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. Oglądałam w telewizji jakie mogą być skutki poparzenia przez ten chwast – mówiła rozemocjonowana kobieta.
Odwiedziliśmy wskazane miejsca i nie bacząc na zdrowie przyjrzeliśmy się roślinie, skonsultowaliśmy zrobione zdjęcia z fachowcem i, póki co, nie ma powodu do do obaw.
Barszcz Sosnowskiego zwany potocznie zemstą Stalina został sprowadzony do Polski pod koniec lat 50-tych ubiegłego wieku. Uprawiano go głównie w PGR-ach na paszę. Okazało się, że jest szkodliwy dla ludzi i zwierząt. Zawiera substancje powodujące poparzenia II i III stopnia, szczególnie niebezpieczny staje się w upały. Podobny jest do barszczu zwyczajnego, z którego dawnymi czasy gotowano zupę, a jego zmiażdżone liście przyspieszały gojenie się ran, chociaż i one mogą powodować podrażnienia.
Odróżnienie obu roślin nie zawsze jest proste. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na ich wielkość. Barszcz Sosnowskiego dorasta do 2-4 metrów, łodyga u nasady ma nawet 10-12 cm średnicy. Pokrywają ją fioletowe plamki. Barszcz zwyczajny jest drobniejszy, wyrasta na około 1,5 metra, chociaż sporadycznie zdarzają się wyższe egzemplarze. Grubość łodygi nie przekracza 3 cm i jest pokryta sztywnymi włoskami. Rozpiętość kwiatostanów w przypadku barszczu Sosnowskiego wynosi od 30 do 80 cm. Baldachimy barszczu zwyczajnego mają średnicę kilkunastocentymetrową. Również liście różnią się rozmiarem, w przypadku pierwszej rośliny mogą mieć powierzchnię dochodzącą do 1,5 m2.
Barszcz Sosnowskiego bywa mylony również z arcydzięgielem litworem będącym pod częściową ochroną.
W przypadku poparzenia tą groźną rośliną należy skórę przemyć wodą z mydłem, chronić przed promieniami słońca i udać się po pomoc do lekarza, który przepisze maści przyspieszające gojenie się ran oraz zaleci jak dalej postępować z podrażnionym miejscem.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie