
Lech Rypin w drugiej kolejce IV ligi odniósł pierwszą wygraną w sezonie. Nasz zespół okazał się lepszy w derbach ze Spartą Brodnica, wygrywając 3:1. Dwa gole zdobył Lewandowski, jednego Rożnowski.
Pierwszy groźny strzał na początku meczu oddał gracz Sparty, piłka trafiła w poprzeczkę. Minutę później w odpowiedzi Jankowski trafił prosto w bramkarza rywali. W 9. minucie ponownie Jankowski uderzył, ale niecelnie. Chwilę później bardzo dobra akcja gości, Sternicki asystował, a Paweł Lewandowski zdobył pierwszego gola dla Lecha!
Po kwadransie gry Lechici powinni podwyższyć, ale z bliska Rybka trafił w bramkarza Sparty. Minutę później dobrej akcji Lecha nie zamknął Rożnowski. W 21. minucie padł gol dla Sparty, ale był ewidentny spalony. W 27. minucie wzorowa akcja Lechitów i tym razem po asyście Jankowskiego ponownie Lewandowski wpisał się na listę strzelców, zdobywając drugiego gola. Dwie minuty później Jankowski uderzył groźnie, ale nad bramką Sparty. W 35. minucie było groźnie pod bramką Lecha, ale bramka nie padła. W doliczonym czasie gry I połowy gracz Sparty uderzył obok bramki Lecha, a zaraz po tym Paweł Lewandowski nie strzelił rzutu karnego, po zagraniu ręką gracza Sparty. Nasz zawodnik zmylił bramkarza, ale uderzył obok słupka. Do przerwy było więc 0:2.
W 51. minucie Lewandowski minimalnie chybił po dobrej akcji gości. Dwie minuty później Rożnowski wykorzystał akcję sam na sam i podwyższył na 0:3! Uderzył pod poprzeczkę, nie do obrony. Podawał mu Jakub Trędewicz. Minutę później powinno być 0:4. Sternicki nie strzelił tzw. "setki". W 71. minucie Lewandowski uderzył obok bramki. Na kwadrans przed końcem meczu Sparta strzeliła gola. Minutę później Dorian Banasiak zauważył, że golkiper Sparty wyszedł daleko z bramki i uderzył z połowy, ale nie trafił do siatki. W końcówce meczu ponownie próbował Lewandowski, ale minimalnie chybił. Szansę mieli jeszcze gospodarze, ale Skowroński obronił silny strzał gracza Sparty. Piłka jeszcze trafiła w poprzeczkę. Gdyby nie dobra interwencja naszego golkipera, mógłby być gol dla brodniczan.
W doliczonym czasie gry Lechici zmarnowali kolejne dwie wyborne sytuacje na gole. Najpierw Kamil Sternicki huknął nad poprzeczką Sparty, a zaraz po tym Bartek Śmigrodzki wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale w ostatniej chwili ubiegł go obrońca gospodarzy. Lechici wygrali jak najbardziej zasłużenie. Gdyby tylko była lepsza skuteczność, wynik mógłby być dużo wyższy.
Kolejny mecz w Rypinie na stadionie MOSiR z Pomorzaninem Toruń w sobotę od godz. 16.00.
Sparta Brodnica - Lech Rypin 1:3 (0:2)
Gole dla Lecha: Lewandowski 11' i 27'; Rożnowski 53'
Skład: Skowroński - Krajewski, Banasiak, Rybka, Baranowski, Sternicki, J. Trędewicz, Moszczyński (Gołata), Jankowski (R. Lewandowski), P. Lewandowski (Rozpierski), Rożnowski (Śmigrodzki).
(ak), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie