Zadecydowały karne

W sobotę 10 grudnia w Rypińskim Centrum Sportu osiem drużyn rywalizowało o puchar burmistrza Rypina. Najlepszy okazał się Mentor, ale poziom był na tyle wyrównany, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne .

Najpierw mecze były rozgrywane w dwóch grupach. W pierwszej walka toczyła się między Mentorem, Nietykalnymi, Dream Teamem i Green Boys. Najlepiej poradzili sobie ci pierwsi, którzy po dwóch zwycięstwach i remisie prowadzili w stawce. W drugiej grupie triumfowali piłkarze Rejsa, wyprzedzając rypińską Straż, Mito Spedycja i Rotr.
W fazie pucharowej – w meczu o piąte miejsce – znakomity futsal pokazali gracze Mito Spedycja, rozbijając 8:0 Green Boys. W obu półfinałach do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, które lepiej egzekwowali gracze Dream Teamu i Mentora. W finale obie ekipy spotkały się po raz drugi (w fazie grupowej był remis). Mecz był niezwykle wyrównany i w regulaminowym czasie gry wynik brzmiał 1:1. Sędzia Zbigniew Ardanowski (prezes Lecha Rypin) zarządził konkurs jedenastek, który 4:3 wygrali piłkarze Mentora.
– Poziom bardzo wysoki i wyrównany, nie spodziewaliśmy się zwycięstwa – mówi Rafał Gadomski z ZNP Mentor. – Gramy rekreacyjnie, spotykamy się regularnie w poniedziałki i czwartki. Takie turnieje to dla nas fajna okazja, żeby się sprawdzić, tym bardziej, że w kilku ekipach pojawili się wciąż aktywni zawodnicy. U nas jedynie Robert Kozłowski ma za sobą poważną przeszłość piłkarską, bo grał w Wiśle Płock.
Medale i puchary zawodnikom wręczyli burmistrz Paweł Grzybowski oraz wiceprzewodniczący rady miasta Sławomir Malinowski. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Mariusz Orzechowski, a najlepszym bramkarzem Marcin Nawatkowski (obaj z Mentora). Po ceremonii Grzybowski zaprosił na otwarte mistrzostwa miasta, które odbędą się prawdopodobnie w lutym. Kolejne piłkarskie emocje już w najbliższą niedzielę. Drużyny zagrają w charytatywnym turnieju dla podopiecznych Domu Dziecka w Rypinie.

Tekst i fot.
Tomasz Błaszkiewicz