Kolejny udany seans

17 kwietnia odbyło się spotkanie Klubu Filmowego, podczas którego miała miejsce projekcja filmu „Moon” w reżyserii Duncana Jonesa. W roli głównej rewelacyjny Sam Rockwell.

Pełnometrażowy debiut brytyjskiego twórcy to jedna z ciekawszych propozycji science fiction ostatnich lat. Dzieło Jonesa nie jest widowiskiem pełnym efektów specjalnych, lecz niezwykle poruszającą historią o wartości ludzkiego życia. Akcja filmu rozgrywa się na Księżycu, gdzie odbywa się pozyskanie cennego surowca potrzebnego do produkcji energii na Ziemi. Zautomatyzowaną stację wydobywczą obsługuje Sam Bell (Sam Rockwell), któremu dobiega końca trzyletni kontrakt.

W misji towarzyszy mu jedynie Gerty, robot obdarzony sztuczną inteligencją. Ze względu na awarie satelity, Sam nie ma stałego kontaktu z Ziemią. Rozłąka z najbliższą rodziną wpływa negatywnie na jego stan zdrowia. Pewnego razu podczas rutynowych prac w terenie Sam dostrzega postać na powierzchni księżyca, co powoduje wypadek. Przytomność odzyskuje dopiero w bazie i od razu nabiera podejrzeń. Z czasem główny bohater odkrywa przerażającą prawdę.

– Mimo niewielkiego budżetu film „Moon” na ekranie prezentuje się naprawdę okazale. Tak naprawdę księżycowa sceneria jest tu tylko formą, pod którą ukryto problemy współczesnego świata, od nadludzkiej pracy w korporacji przez klonowanie człowieka po samotność. Reżyser – czerpiąc inspiracje z „Odysei Kosmicznej 2001”, „Łowcy Androidów”, czy „Solaris” – próbuje sprowokować nas do odpowiedzi na pytanie: gdzie jest miejsce człowieka w dzisiejszym, coraz bardziej zabieganym świecie – mówiła podczas prelekcji Małgorzata Gołębiewska.

Temat rozkwitł w trakcie dyskusji, podczas której klubowicze zastanawiali się też nad etycznym wymiarem klonowania ludzi. Choć historia przedstawiona w „Moon” jest fikcyjna, to wątek z pozyskaniem izotopu Helium-3 oparty jest na badaniach naukowych. Zdaniem uczonych, odpowiednia ilości pierwiastka może stanowić przełom w energetyce i dać możliwość produkcji energii bez żadnych zanieczyszczeń.

Tekst i fot. Adam Wojtalewicz