Rycerze w muzeum

Historia jest fascynująca, gdy poznajemy życie ludzi w dawnych czasach, gdy dowiadujemy się, jak się ubierali, jak mieszkali, co o jedli, o czym myśleli i marzyli, jak wyglądała ich codzienność, itd. Gdy się historię sprowadza do schematu: fakty, daty, nazwiska staje się śmiertelnie nudna.

W Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie do końca wakacji można obejrzeć bardzo ciekawą wystawę kopii średniowiecznych iluminacji (iluminacje w dawnych wiekach zdobiły ręcznie pisane książki i dokumenty) autorstwa Joanny Bielskiej-Krawczyk zatytułowaną „Barwy rycerskiego świata – rycerze, ich wiara, ideały i życie". Oglądając prace artystki, można zobaczyć nie tylko rycerzy w walce, ale też scenki rodzajowe z życia ówczesnych ludzi. Dowiemy się też, że rycerz idealny to człowiek odważny, hojny, dotrzymujący danego słowa, charakteryzujący się szlachetną postawą wobec kobiet, honorowy w walce, solidarny wobec towarzyszy broni, silny, sprawny fizycznie, urodziwy, pełen wdzięku i dobrze urodzony.

– Autorka sięgnęła do najsławniejszych kodeksów średniowiecznych, wzorując się na ówczesnych, często anonimowych mistrzach, dokonała rzeczy niecodziennej. Używając dawnych technik i materiałów, wykonała doskonałe odwzorowania średniowiecznych iluminacji – wyjaśnia Andrzej Szalkowski, dyrektor muzeum.

Joanna Bielska-Krawczyk jest postacią nietuzinkową, osobą wielu talentów.

– Literaturoznawczyni, historyczka sztuki, poetka, badaczka wzajemnego oddziaływania na siebie różnych dziedzin sztuki, doktor nauk humanistycznych – wylicza Andrzej Szalkowski. – Przez kilka lat była prezeską fundacji Pionowy Wymiar Kultury. Studiowała na KUL-u, UMK w Toruniu oraz Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przygodę z malowaniem, której konsekwencją był udział w kilku wystawach zbiorowych w Tyńcu, Toruniu i Płocku, rozpoczęła w podkrakowskim klasztorze benedyktynów, gdzie pod okiem Barbary Bodziony zapoznawała się z tajnikami iluminatorstwa średniowiecznego. Prezentowana w naszym muzeum wystawa jest efektem tych zainteresowań – dodaje dyrektor.

Autorka najwyraźniej zainspirowała kadrę muzeum swoimi pracami. Zapowiadają, że jesienią będą się tej sztuki uczyć.

Tekst i fot. (jd)