
Rynek wieprzowiny w odwrocie, rynek zbóż niewiele lepiej, ale jest także niszowa branża rolnicza, która ten rok zalicza do bardzo udanych. Mowa o uprawie winorośli
Jesienne zbiory winorośli były przyśpieszone o miesiąc. Owoce były dorodne i, co ważniejsze, bardzo słodkie. Z jednego hektara udało się zebrać ponad 10 ton. Wielu plantatorów winorośli uważa, że rok 2018 był dla nich najlepszym w historii.
Dla winiarzy zbiory to dopiero początek długiej drogi do zarobienia pieniędzy. Obecnie trwa praca przetwórcza, by w przyszłości cieszyć się dobrym winem. Aktualnie najsilniejszym polskim rejonem winiarskim jest Podkarpacie. Łagodne stoki ułatwiają uprawę w czasie przymrozków, gdy zimne powietrze spływa na dno dolinek. O tę branżę zaczęły dbać także władze wojewódzkie. Kilka lat temu uruchomiono dwa programy, których zadaniem była pomoc dla początkujących winiarzy. Skutek? Obecnie na Podkarpaciu istnieją 33 winiarnie. W całej Polsce jest ich ponad 400, a w naszym regionie zaledwie poniżej 10. Tym, co zniechęca polskiego klienta do kupna rodzimych win jest wciąż wysoka cena i, niestety, niezbyt popularny smak. Polacy wciąż wolą wina słodsze.
(pw)
fot. pixabay/internet
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie