Co dalej z MOSiR-em?

W lipcu Jan Szymański, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rypinie, nabył prawa emerytalne. Wciąż nie wiadomo, czy będzie kontynuował swoją pracę. O ewentualnych scenariuszach mówi burmistrz Paweł Grzybowski.

– Czy zakłada pan scenariusz, że Jan Szymański pozostanie dyrektorem MOSiR-u?

– W lipcu usiedliśmy do wspólnych rozmów, podczas których zaproponowałem panu dyrektorowi dalszą współpracą. Mam na uwadze fakt, że Jan Szymański to człowiek czynu, który całą swoją karierę zawodową poświęcił naszemu miastu kierując MOSiR obchodzącemu w tym roku 45-lecie działalności. Na ten moment dyrektor zgodził się na przedłużenie współpracy do Targów Rolniczych AGRA. Doceniając profesjonalizm i naszą dotychczasową współpracę, przedstawiłem ofertę dalszego współdziałania na takich warunkach, jakie widziałby Jan Szymański. Uszanuję jednakże każdą decyzję dyrektora. Nawet jeżeli przejdzie na emeryturę, zawsze będzie istniała wola dalszej współpracy.

– Jakie widzi pan rozwiązanie w przypadku odejścia Szymańskiego na emeryturę?

– Jest osoba, w której oboje z dyrektorem widzimy potencjał, mająca doświadczenie w zarządzaniu. MOSiR to specyficzna jednostka. Osoba, która zostanie nowym dyrektorem będzie musiała połączyć miłość do sportu i do zieleni. W tej chwili dyrektor Szymański nie opiekuje się wyłącznie MOSiR-em i otaczającym go parkiem, ale także wspomnianą zielenią miejską, placami zabaw i orlikami. Jeśli osoba, z którą prowadzę rozmowy wyrazi zgodę, nie będę organizował konkursu na stanowisko dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Mamy nadzieję, że ten kandydat spełni pokładane w nim nadzieje, podtrzyma obecny poziom.

– Z jakimi zadaniami będzie musiał się zmierzyć ewentualny następca obecnego dyrektora?

– Tych zadań jest wiele, chociażby: modernizacja starzejącego się obiektu czy rewitalizacja kolejnych terenów zieleni miejskiej. Systematycznie zwiększają się także wymagania mieszkańców, przybywa pracy, wykwalifikowanych pracowników brakuje, a nam zależy na utrzymaniu dotychczasowej jakości. Mogę zapewnić, że zrobiłem wszystko żeby nowym dyrektorem został rypinianin z odpowiednimi kwalifikacjami.

Rozmawiał i fot. Tomasz Błaszkiewicz