
Zakończyły się lekcje etnograficzne „Tradycje i zwyczaje świąt wielkanocnych na ziemi dobrzyńskiej” prowadzone od 1 marca przez Urszulę Forczmańską w Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie.
Zajęcia były adresowane do uczniów szkół podstawowych. Oprócz wysłuchania ciekawych opowieści, uczestnicy malowali jajka i wykonywali papierowe koszyczki. Prelegentka skupiła się głównie na naszej najbliższej okolicy, chociaż niektóre przedświąteczne rytuały obejmowały wszystkie polskie ziemie. Opowiadała szczegółowo o tym, co się działo na terenach między Wisłą, Skrwą i Drwęcą podczas Wielkiego Postu i Wielkiego Tygodnia.
– 40 dni postu były trochę wymuszone. W tym czasie kończyły się zapasy z ubiegłego roku. Pierwszy dzień wiosny to pożegnaniem zimy. Wykonywano marzannę wynosząc ją poza obręb miejscowości i topiono jako symbol odejścia. Oznaką wiosny jest przylot ptaków, a niektórym z nich przypisywano pewne moce. Na przykład uważano, że bocian jest symbolem pokonania wszelkiego zła wokół gospodarstwa, że będzie płazy i gady likwidował po łąkach, po moczarach i wyjadał wszystko co jest niedobre dla nowego życia. Często, jeszcze przed nadejściem wiosny, gospodarz kładł na dachu lub na pobliskim drzewie patyki, siano, trochę słomy po to żeby zachęcić powracające bociany do uwicia gniazda w jego gospodarstwie – tłumaczyła Urszula Forczmańska.
Najważniejszym symbolem nowego życia jest i było jajko. Ugotowane w łupinach cebuli przybiera brązowo-czerwoną barwę i jest wkładane do koszyczka obok baranka, chleba, wędliny, chrzanu, soli, pieprzu i ciasta. Każda z tych potraw coś oznacza. Wykonany z masła, ciasta lub cukru baranek, koniecznie z chorągiewką, jest z kolei symbolem zmartwychwstałego Chrystusa odnoszącego tryumf zwycięstwa życia nad śmiercią i dobra nad złem.
Gdy pokarmy były już poświęcone zasiadano do niedzielnego śniadania dzieląc się na początku jajkiem i pozostałymi pokarmami z koszyczka. Tak samo zresztą dzieje się obecnie, gdyż tradycja uroczystego wielkanocnego śniadania przetrwała bez większych zmian.
O tym, z czego wykonywano wielkanocne palemki na ziemi dobrzyńskiej, ja wyglądał lany poniedziałek w dawnych czasach i wiele ciekawych opowieści usłyszeli uczniowie, którzy skorzystali z przedświątecznych lekcji muzealnych z Urszulą Forczmańską, znawczynią lokalnej obyczajowości.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie