Pokazali kartonowe cuda [dużo zdjęć]

Dziesięć lat temu dwaj historycy: Marcin Konopacki i Andrzej Szalkowski wpadli na pomysł zorganizowania konkursu modelarskiego. Impreza stała się popularna wśród hobbystów, więc raz w roku z całej Polski zjeżdżają do Rypina amatorzy wycinania, klejenia i malowania.

Jubileuszowy X Konkurs Modeli Kartonowych i Wystawa Makiet zorganizowany przez Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie odbył się w sobotę 29 lutego. Wzięli w nim udział modelarze indywidualni i zrzeszeni. Każdy z nich miał możliwość pokazania dowolnej liczby prac w 11 kategoriach: samoloty i śmigłowce do 1945 r.; samoloty i śmigłowce po 1945 r.; pojazdy kołowe; pojazdy gąsienicowe; pojazdy szynowe; okręty, statki, żaglowce; budowle, makiety dioramy; figurki; rakiety, pojazdy i statki kosmiczne; armaty; łodzie podwodne. Wystawcy zostali podzieleni na dwie grupy wiekowe: juniorzy (do 18 lat) i seniorzy (powyżej 18 lat).

– Nasz konkurs to nie tylko pokaz umiejętności uczestników, ale również promocja historii. Praca nad makietą powoduje, ze jej autor się tą historią zainteresuje. Od 10 lat staramy się rozwijać w Rypinie środowisko modelarzy. Świetnie nam się układa współpraca z modelarnią Hobby działającą przy Rypińskim Domu Kultury. Tutaj wielka zasługa jej opiekuna, pana Jana Więczkowskiego. Pomaga nam również pan Staś Wiśniewski prowadzący społecznie Rypińską Kuźnię Talentów. Na rozpoczęcie dzisiejszego konkursu cukiernia Malinowski upiekła pyszny tort, gdzie na wierzchu, poza pięknymi czerwonymi truskawkami, znalazła się plansza przedstawiająca samolot z Rypina. Jaki to samolot? Otóż w 1925 roku rypinianie, jako roztropni ludzie, przeprowadzili zbiórkę publiczną i z tych pieniędzy kupili aż 2 szkolno-treningowe aeroplany. 13 września 1925 zdarzyła się w Rypinie wielka impreza, w ramach której przyleciały owe maszyny, zostały poświęcone, nadano im imiona Rypin I i Rypin II. Miały miejsce pokazy lotnicze, rozegrano mecz piłkarski Rypin – Toruń, wygrany zresztą przez nasze miasto 3:1, a potem odbyła się wielka uczta. Samoloty służyły do połowy lat trzydziestych jako maszyny szkolno-treningowe w 4 Pułku Lotniczym w Toruniu i na pewno wielu asów polskiego lotnictwa na nich się edukowało. Jestem dumny, że pochodzę z miejscowości, która mimo tego, że była małym i biednym miasteczkiem miała świadomość potrzeby rozwoju polskiego lotnictwa i znalazła pieniądze na zakup samolotów. Dzięki temu dziś mamy doskonałe narzędzie do promocji Rypina. Zwróciłem się do pana Stanisław Śliwińskiego, właściciela wydawnictwa Wektor z prośbą o przygotowanie modeli tych dwóch aeroplanów i od niedawana każdy w Polsce będzie mógł je sobie kupić. Jest to dla mnie arcyważne, bo są na nich duże napisy „Rypin” – mówi dyrektor muzeum Andrzej Szalkowski.

Konkurs jest sponsorowany przez Biogazownię Rypin i Pracownię Reklamy Piksel z naszego miasta. – Muszę o tym wspomnieć, bo gdyby nie te dwie instytucje, byśmy dzisiejszego przedsięwzięcia nie mogli zrobić, zwyczajnie nie byłoby nas na to stać. Konkurs przyciągnął do Rypina ponad 100 modelarzy z całej Polski. Dzięki darczyńcom przygotowaliśmy statuetki i upominki. Niektórzy wystawcy pokonują po kilkaset km, więc mamy dla nich zawsze bufet śniadaniowy i obiad – dodaje Szalkowski.

Tekst i fot. (jd)