
W tym roku po raz pierwszy został zorganizowany przez Województwo Kujawsko-Pomorskie we współpracy z Oddziałem Kujawsko-Pomorskim Stowarzyszenia Muzealników Polskich konkurs Musejon.
– Celem przedsięwzięcia jest wyłonienie i wyróżnienie najlepszych projektów realizowanych przez muzea lub inne podmioty prowadzące działalność w zakresie muzealnictwa zlokalizowane na terenie województwa kujawsko-pomorskiego oraz promocja działalności muzealnej i jej znaczenia dla budowy tożsamości lokalnej i regionalnej – informują organizatorzy. Nagrody i wyróżnienia przyznawane są w trzech kategoriach: wystawa, działalność naukowa i wydawnicza, edukacja i regionalizm oraz dodatkowo nagroda honorowa za całokształt działalności dla wybranej placówki lub osoby szczególnie zasłużonej.
18 września w klasycystycznym pałacu w Lubostroniu wręczono nagrody w konkursie Musejon – Kujawsko-Pomorskie Muzealne Wydarzenie Roku. Wśród laureatów znalazło się Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej za publikację pod redakcją Jadwigi Lewandowskiej „Sadłowo. Birytualne cmentarzysko kultury wielbarskiej na ziemi dobrzyńskiej wraz z materiałami pozostałych kultur archeologicznych” wyróżnione w kategorii Działalność naukowa i wydawnicza. Dyplom odebrał Andrzej Szalkowski, który wraz z pracownikami nie szczędzi środków i wysiłku na prowadzenie wykopalisk. O zatrudnionej w muzeum archeolożce Jadwidze Lewandowskiej ma jak najlepsze zdanie.
– Jagoda jest ambitna, pracowita, dociekliwa, szuka, drąży, dba o odpowiednie przygotowanie ekspedycji archeologicznych. Jestem dumny z tej współpracy i cieszę się, że jest wśród nas, już od ponad 13 lat. Dzięki niej biała plama, jaką dotąd była ziemia dobrzyńska na archeologicznej mapie Polski zapełnia się punktami stanowisk, które rozszyfrowaliśmy. Poza tym, że jest bardzo dobrym, merytorycznym pracownikiem, świetną koordynatorką tych przedsięwzięć ma jeszcze dwie cudowne cechy – szczęście i intuicję. Są archeolodzy, którzy dłubią w ziemi całe życie i nie potrafią niczego ciekawego znaleźć, a Jagoda pojedzie, wbije łopatę i wyciąga skarby. Potrafi to wszystko odpowiednio zinterpretować i opisać. Tak też było podczas wykopalisk w Sadłowie. Najpierw zrobiła rekonesans na terenie powiatu rypińskiego, szukając śladów kultur z czasów wpływów rzymskich. Po wytypowaniu miejsca w Sadłowie przeprowadziła badania i trafiła na cmentarzysko kultury wielbarskiej, bardzo cenne i bogate. Dało to nam możliwość ubiegania się o środki finansowe, które dostaliśmy z programu ministerialnego. Dzięki nim mogliśmy przeprowadzić badania interdyscyplinarne zatrudniając naukowców z różnych dziedzin: antropologów, geologów, fizyków, etc. Sadłowo jest starą miejscowością z 7-wiekową historią pisaną i tą wydobytą spod ziemi. Obecnie wiemy dużo więcej o życiu ludzi na tym terenie przed 18. czy 17. wiekami. Jest to ważne dla tożsamości współczesnych mieszkańców – wyjaśnił dyrektor Szalkowski.
Pracownicy muzeum nie rywalizują ze sobą, tylko wspólnie pracują nad doprowadzeniem kolejnych przedsięwzięć do finału.
– Staramy się, żeby wyniki badań, jakie prowadzimy kończyły się publikacjami. Bez sensu byłoby chować je do szuflady. Na ekspedycje archeologiczne czy kwerendy historyczne wydajemy nieraz duże pieniądze, więc szkoda, by rezultaty tych działań były znane tylko pracownikom naszego muzeum, ewentualnie konserwatorowi czy znajomym historykom. Chcemy, by ta wiedza służyła wszystkim zainteresowanym daną tematyką – dodaje Andrzej Szalkowski.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie