Wulgarne napisy szpecą ściany

Przekleństwa oraz pseudo Graffiti na ścianach, to problem który dotyczy wielu osiedli w kraju. Wulgarnych, i często agresywnych napisów nie brakuje również na rypińskich blokowiskach. Walka z nimi jest trudna

Oburzenia w tej sprawie nie kryje, chcący pozostać anonimowym, mieszkaniec ulicy Nowe Osiedle

– Jak można w taki bezmyślny sposób niszczyć elewacje. Wiem, że młodość rządzi się swoimi prawami, ale są pewne granice. Gdyby to jeszcze były ładne i kolorowe malowidła, mające jakiś sens, ale tu mamy do czynienia z całkowicie bezmyślnym, chuligańskim działaniem.
W podobny sposób o autorach wulgarnych napisów wyraża się inny mieszkaniec tej samej ulicy, który z wiadomych powodów również pragnie pozostać anonimowym.

– Dla mnie to zwykle łobuzy. Zaś oni sami uważają się pewnie za prawdziwych patriotów. Dlaczego tak myślę? – Bo za dnia większość z nich z dumą nosi się w bluzach z nadrukami przedstawiającymi żołnierzy wyklętych, bądź inne patriotyczne symbole.

– Czasem napisy pojawiają się na nowych elewacjach. Z łatwością można również dostrzec obraźliwe zwroty skierowane pod adresem policjantów – przyznaje Dorota Rupińska rzecznik prasowy rypińskiej komendy.

– Bez względu na treść napisów, policja reaguje każdorazowo, gdy tylko otrzyma zgłoszenie od mieszkańców. W przypadku, gdy sprawca umieszczając napis zniszczy w ten sposób mienie, odpowiada za jego uszkodzenie. Wówczas ten czyn, w zależności od wysokości strat może być traktowany jako wykroczenie lub przestępstwo. W przypadku, gdy wartość strat wynosi do 462, 50 zł czyn kwalifikowany jest jako wykroczenie i grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Natomiast gdy wartość strat przekracza powyższą kwotę kwotę zł czyn kwalifikowany jest jako przestępstwo, za co grozi już kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Na pytanie ilu w przeszłości rypińscy policjanci dokonali zatrzymań w tej sprawie i jaki miały finał rzecznik Dorota Rupińska odpowiada:

– W 2015 roku w Komendzie Powiatowej Policji w Rypinie toczyło się jedno postępowanie przygotowawcze w sprawie uszkodzenia przystanków autobusowych PKS, poprzez umieszczenie na nich trwałych napisów. W sprawie tej został zatrzymany 19-letni mężczyzna, który usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Sprawa zakończyła się skierowaniem do sądu rejonowego wniosku o wydanie wyroku skazującego. Ponadto odnotowaliśmy trzy przypadki zgłoszeń dotyczących umieszczania napisów w miejscach do tego nieprzeznaczonych, które zakończyły się odstąpieniem od wydania wniosku o ukaranie w powodu nieustalenia sprawcy.  

Tekst i fot.
Adam Wojtalewicz