
Mieszkańcy Półwieska Małego i Tomkowa nie mają łatwego życia. Zalana droga utrudnia im normalne funkcjonowanie. – Sami sobie z problemem nie poradzimy – przyznają zgodnie poszkodowani
Mieszkańcy, którzy skontaktowali się z naszą redakcją, nie kryją zdenerwowania.
– Mam mamę po dwóch udarach, która wymaga stałej opieki medycznej – mówi Agnieszka Fiołek, mieszkanka Półwieska Małego. – W obecnej sytuacji nie mogę liczyć na pomoc rehabilitanta z ośrodka zdrowia, a wszystko przez zalaną drogę. Boję się myśleć, co by było, jakbym miała wezwać pogotowie. Przecież z góry wiadomo, że karetka do mamy nie dojedzie. Listonosz również ma problem z dostarczaniem korespondencji, dlatego listy odbieram w sklepie spożywczym.
Zdaniem mieszkańców w tej konkretnej sytuacji nie widać dobrej woli ze strony urzędników. Twierdzą, że na nic zdały się dotychczasowe interwencje w gminie.
– Odnoszę wrażenie, że nikt w urzędzie nie chce zająć się naszą sprawą – przyznaje Wojciech Pawłowski z Tomkowa. – Wójt odsyła nas do pracowników urzędu, a moim zdaniem sam powinien podjąć stosowne decyzje. Wystarczyło przyjechać na miejsce i zobaczyć w jak trudnej jesteśmy sytuacji. W ostatnim czasie nawieziono dwie przyczepy gruzu, ale nic to nie dało. Potrzebna jest pomoc strażaków z OSP, którzy odpompują wodę z zalanej drogi, ale podobno brak na to środków. Od dwóch miesięcy jesteśmy niejako odcięci od świata. Skarżą się także kierowcy pojazdów, którzy odbierają mleko z mojego gospodarstwa. Utrzymuję się z hodowli i dlatego tak zabiegam o interwencję w tej sprawie. Zwierzęta potrzebują przecież paszy, a jakoś muszę ją dowieźć.
Wójt Dariusz Górski przyznaje, że problem zna i wbrew temu, co mówią mieszkańcy, stara się go rozwiązać. Zdaniem włodarza gminy podejmowane działania muszą być jednak przemyślane.
– Utrzymujące się w ostatnich miesiącach opady deszczu spowodowały zniszczenia nawierzchni dróg na terenie naszej gminy. W miarę możliwości staramy się utrzymać ich przejezdność, ponosząc przy tym spore koszty. Stan drogi w Półwiesku Małym jest mi znany i wielokrotnie o tej sprawie rozmawiałem z sołtysem oraz kierownikiem Samorządowego Zakładu Budżetowego. W tym przypadku zaniedbane i niesprawne urządzenia melioracyjne doprowadziły do zalania drogi. Należy pamiętać, że ich należyte utrzymanie leży również w gestii właścicieli przylegających działek. Na dany odcinek drogi nawieziono już kilka przyczep kruszywa, jednak rozmiękczenie gruntu jest tak duże, że nie przynosi to większego efektu. Na nic się nie zda użycie specjalistycznego sprzętu strażackiego. Po pewnym czasie poziom wody powróci do stanu, który spowoduje ponowne zalanie drogi. Tak twierdzą specjaliści od melioracji, z którymi rozmawiałem. Najlepszym rozwiązaniem byłoby naprawienie melioracji oraz poszerzenie zaoranej drogi do rzeczywistej szerokości.
Sołtys wsi w rozmowie przyznaje, że drogi naprawiane są w miarę możliwości finansowych. Środki z funduszu sołeckiego są ograniczone i nie pozwalają na realizację wszystkich przedsięwzięć. Interwencje ze strony sołectwa były podejmowane, a na dany odcinek drogi wysypano blisko 80 ton kruszywa. Problem pozostaje więc nierozwiązany, dlatego do tematu jeszcze powrócimy.
Tekst i fot.
Adam Wojtalewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
WÓJT to robi tylko wrażenie , naobiecywał cudów i nowych dróg a teraz szuka winnych , stać nas na remonty w gminie nowe meble , fotele i inne duperele a naprawić drogę to problem może więcej urzędników pan zatrudni
kiedyś to chociaż strażacy wodę wypompowali a dziś nie bo wójt nie pozwolił
Ale piniadze na nowe chdniki były
Tak wygląda dużo drog w naszej gminie nie ma jak dzieci do szkoły dowodzić tylko festyny imprezy pokazy to dla wójta ważne. Istny tytanik z tej naszej gminy.muzyka gra a ludzie się topia w blocie
Poziom komentarzy jest żenujący...Pokażcie gminę gdzie jest lepiej.Zaoraliście przydrożne rowy ....Uderzcie się najpierw we własne piersi Temat znany od 2009 roku: http://www.pomorska.pl/wiadomosci/rypin/art/7088515,tomkowo-powiat-rypinski-przez-bloto-jestem-odciety-od-swiata,id,t.html
widać kto czyta w pracy bo odpowiedż ostra , wójt udzielał wywiadów że jest dla mieszkańców a teraz albo sądem straszy w obwieszczeniach albo sami winni, do roboty droga ruszkowo - długie dziury a tu się gminę picuje i mebelki kupuje
nowy wójt miało być super a tu drogi gorsze gó....... niż było , to już 4 lata i co jest widać