Reklama

Zwiedzali miasto po ciemku [zdjęcia]

Tygodnik CRY
27/05/2023 00:01

Czyż nie jest ekscytujące poznać ciekawe historie związane z miejscem, w którym się żyje od tajemniczego zakonnika w czarnym habicie, który drogę oświetla średniowieczną latarnią? Owszem, bardzo to kuszące, o czym przekonali się ci, którzy przyszli do Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie w czwartek 18 maja.

W tym dniu placówka zorganizowała Noc Muzeum, a żeby być precyzyjnym to owa noc była wieczorem. Zaczęto późnym popołudniem od zwiedzania ekspozycji z przewodnikami, potem była prelekcja dr Jadwigi Lewandowskiej o dawnych potrawach na ziemi dobrzyńskiej (piszemy o tym w osobnym artykule) i posiłek taki, jaki jadali nasi przodkowie. Podsumowaniem wydarzenia była wyprawa przez tryfty i szagi Rypina prowadzona przez przeora Andrzej, który teleportował się do współczesności ze średniowiecza. Towarzyszyli mu dwaj bracia zakonni, jeszcze bardziej zagadkowi niż ich przełożony.

Na początek, żeby nie zmęczyć uczestników, przeor Andrzej zatrzymał się przed budynkiem, z którego wszyscy wyszli i prawił:

– To była końcówka lat 70. Trudno było nawet o aksamit i inne tkaniny potrzebne do wymoszczenia gablot, ale udało się. 22 Lipca 1980 roku uruchomiono muzeum które działało do czasu remontu rozpoczętego w 2002 roku i trwającego 5 lat. Ostatecznie cały budynek został przekazany na działalność kulturalną. Mieści się w nim Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna i Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej. Dziś poprowadzimy was ulicami Rypina – zapowiedział zakonnik.

Poszli więc ulicą Wydmuchowo, obecnie Warszawską i dotarli do Rypińskiego Domu Kultury. Budynek przed wojną należał do prywatnych właścicieli. Ostatnim z nich byli Franciszek Lewandowski i Bogdan Kurządkowski.

– Pan Kurządkowski był właścicielem firmy transportowej, miał swoje autobusy, taksówkę, ciężarówkę, bardzo interesowały go sprawy mechaniczne, dlatego też kino było jedną z jego ulubionych gałęzi działalności gospodarczej w okresie międzywojennym. Nazywało się wtedy Colloseum. Niestety w okresie II wojny światowej to kino zabrali mu Niemcy, a po wojnie zostało upaństwowione – tłumaczył bożogrobiec.

Po seansie filmowym dobrze jest się napić, najlepiej wody, żeby schłodzić emocje, jakie dostarczył film. Na szczęście do wodopoju było blisko, mieścił się na obecnym rondzie Solidarności.

– Pompa nazywana niemką, zdaniem wielu rypinian, miała wodę dobrą do prania, która była miękka i nawet smaczna. W Rypinie był zawsze problem z wodą. Studni było kilka. Niektóre z twardą wodą, niektórych z zażelazioną, a zdarzało się że z niezdatną do picia. Wówczas takie swoisty sanepid rypiński przedwojenny zamykał te pompy i trzeba było śmigać na drugi koniec miasta po wodę, ale można było sobie zamówić usługę nosiwody. Na przykład Franek Szałwa ją nosił w wiaderkach. Podobno miał chroniczny katar i wiecznie smarkał – zdemaskował nieżyt nosa u nosiwody przeor Andrzej, po czym ruszył w stronę nieistniejącej bramy Sierpeckiej.

– Do miasta prowadziły dwie bramy: Sierpecka, a z drugiej strony Toruńska lub Gdańska tego nie wiemy. Przed Sierpecką był most zwodzony, a wokół podmokłe tereny. Brama ta nie miała szczęścia. Już w XIX wieku rypinianie chcieli ją rozebrać bo brakowało kasy na pobudowanie ratusza miejskiego, więc liczono, że cegły z niej się sprzeda, ale nie udało się znaleźć klienta. Brama przetrwała do II wojny światowej. Wieczorem, w wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia 1939 roku okupacyjny burmistrz Rypina, wydał rozkaz zmuszający rypińskich Żydów i młodych Polaków do rozbierania tejże bramy. Budowla przestała istnieć, co się stało z cegłą nie wiemy. Polaków puszczono wolno, ale Żydów pracujących przy rozbiórce zmuszono do wykąpania się w Rypienicy. Wielu z nich podobno wówczas się pochorowało. W Internecie czasami pojawiają pomysły odbudowania tej bramy, ale wówczas jedyne gardło drogowe Rypina byłaby zawężone i miasto umarłoby w korkach – stwierdził cicerone z przeszłości i powiódł zasłuchanych współczesnych ku dawnemu rynkowi, a potem do obiektów sakralnych, aż w końcu cała grupa zniknęła w mroku.

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do