Reklama

Lech Rypin: Ponownie w IV lidze

Tygodnik CRY
13/04/2018 10:43

Przedstawiamy kolejną część dziejów rypińskich piłkarzy. Lech Rypin w latach 1998-1999

Do sezonu 1998/1999, ponownie w lidze międzyokręgowej, zwanej wówczas także IV ligą, zarząd „Lecha” (prezes Krzysztof Lewicki, wiceprezesi: Jan Szymański, Kazimierz Szulc) rozpoczął przygotowania w już lipcu. Drużyna seniorów, pod kierunkiem Andrzeja Ciarkowskiego wysłana została do Wymyślina na obóz kondycyjny. Znalazły się tam także zespoły juniorów starszych, których prowadzić miał Włodzimierz Górecki i juniorów młodszych z trenerem Januszem Wentem. Na obóz w Wymyślinie pojechali także trampkarze starsi pod kierunkiem Krzysztofa Stefańskiego i trampkarze młodsi z trenerem Zbigniewem Sierocińskim. Pierwszy sparing jedenastka „Lecha” rozegrała z „Mieniem” Lipno. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. W kolejnym, z „Motorem” z Lubawy, trener Andrzej Ciarkowski wystawił kilku młodych piłkarzy. Sprawdzić chciał także nowego bramkarza Pawła Ochelskiego, wypożyczonego z Chrostkowa. Bramki zdobyli dla „Lecha” Tomasz Strzelecki, nowy piłkarz z „Mienia” Lipno i debiutujący w drużynie Dariusz Chełmicki.

Kolejnym sparingpartnerem był „Cukrownik” Fabianki, chociaż z drużyną tą „Lech Rypin miał rozegrać swój pierwszy mecz w ramach ligi międzyokręgowej. Przegraną rypinian 0:1 kibice uznali za maskowanie. Przed rozpoczęciem sezonu trener Ciarkowski wystawił kadrę w składzie: bramkarze - Grzegorz Pietrzak, Paweł Ochelski (transfer ze „Skorpiona” Chrostkowo), Rafał Łukowski; zawodnicy z pola – Rafał Raczkowski, Marcin Słupski, Piotr Buchalski, Maciej Niedbalski, Paweł Pepliński (transfer z „Drwęcy” Golub-Dobrzyń), Marcin Leśniewski, Rafał Wilkanowski (transfer z Radomina), Marcin Dankowski (transfer z „Mienia” Lipno), Piotr Bodenszac (transfer ze „Skorpiona” Chrostkowo), Jacek Ździebło (transfer ze „Skrwy” Skrwilno), Marcin Chełmicki, Tomasz Strzelecki (transfer z „Mienia” Lipno), Maciej Serafin (transfer z „Mienia” Lipno), Andrzej Sitkowski (transfer z „Petrochemii” Płock), Bartosz Sobierajski, Sławomir Stefański. Rafał Lewandowski przeszedł do „Drwęcy” Nowe Miasto Lubawskie, a „Skrwa” Skrwilno przyjęła do swoich barw Marcina Chojnackiego, Grzegorza Dąbrowskiego, Krzysztofa Jasińskiego, Mirosława Akermana, Jarosława Śmietankowskiego, Waldemara Niedbalskiego. Prezes Krzysztof Lewicki przed rozgrywkami ligowymi, udzielając wywiadu Gazecie Kujawskiej, mówił: „Drużyna będzie zaliczała się do najmłodszych, średnia wieku wynosi bowiem niespełna 20 lat. Uważam, że po dokonanych transferach kadrowo jesteśmy mocni, ale potrzeba czasu, aby zespół skonsolidował się. Na efekty będziemy musieli jednak poczekać co najmniej 3 lata. W tym sezonie chcemy uplasować się na bezpiecznym, środkowym miejscu w tabeli”. 

Liga międzyokręgowa, ruszyła 8 sierpnia. Niestety Lech Rypin powtórzył mecz z „Cukrownikiem” Fabianki i ponownie, przegrał na wyjeździe 1:0. Lechici nie potrafili wykorzystać kilku dogodnych sytuacji i chociaż byli faworytami spotkania, jako niedawny III-ligowiec, „Cukrownik” wygrał zasłużenie. W następnej kolejce „Lech” zmierzył się na własnym boisku z „Łokietkiem” z Brześcia Kujawskiego. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. 21 sierpnia Lechici rozegrali spotkanie w Koninie z tamtejszym „Aluminium II”. W pierwszej połowie nawiązali równorzędną walkę z przeciwnikiem, ale przegrali wysoko 4:0. Gazeta Kujawska po meczu komentowała wprawdzie, że porażka rypinian była zasłużona, chociaż za wysoka, ale Lech Rypin, niedawny uczestnik gier w III lidze, wylądował na przedostatnim miejscu w tabeli rozgrywek. Pierwsze zwycięstwo 1:0 Lechici odnieśli dopiero w spotkaniu z „Górnikiem” Łęczyca. Gol padł po dośrodkowaniu Marcina Leśniewskiego, a strzelał Marcin Dankowski. 29 sierpnia na wyjeździe w Kleczewie z „Sokołem” ponownie porażka „Lecha” 2:0 i czerwona kartka dla Marcina Dankowskiego. W tydzień później na własnym boisku z SKP Słupca tylko remis 1:1 nie zadawalał kibiców. Rypinianie stracili kilka pewnych okazji do zdobycia bramki, w tym z rzutu karnego, wykonanego przez Tomasza Strzeleckiego prosto w ręce bramkarza. W komentarzach prasowych po meczu można było przeczytać, że Lechici grali bez koncepcji i po raz kolejny zawiedli. Trener Andrzej Ciarkowski podał się wówczas do dymisji.

Niestety po kolejnym meczu z „Orkanem” Sochaczew, także rozegranym na własnym boisku, Lech Rypin wylądował na ostatnim miejscu w tabeli. Drużyną kierował w zastępstwie Ciarkowskiego, występując jednocześnie na boisku, Tomasz Strzelecki, do niedawna piłkarz III-ligowego „Mienia”. Lechici i tym razem zawiedli kibiców, których było już coraz mniej. Wprawdzie stworzyli kilka ciekawych sytuacji, ale tylko dwukrotnie Jackowi Ziółkowskiemu udało się zdobyć bramkę. Goście zdobyli trzy gole po błędach obrony „Lecha”. Jeden cenny punkt udało się rypinianom zdobyć w meczu z „Kasztelanem” w Sierpcu 26 września, po strzale Pawła Peplińskiego, ale wyrównanie zdobył dla sierpczan Marek Bolimowski, do niedawna grający z powodzeniem w „Lechu”. Jako trener rypińskiej drużyny po raz pierwszy wystąpił Krzysztof Walczak. Po remisie z „Kasztelanem” Lechici nieznacznie awansowali w tabeli. Kolejny remis, również 1:1, uzyskał „Lech” w meczu rozegranym na rypińskim stadionie z „Górnikiem” Kłodawa. Rypinianie byli zespołem lepszym w polu, ale mało skutecznym, marnując kilka pewnych okazji do zdobycia bramki. Podobnie niewiele brakowało do zwycięstwa w spotkaniu z „Petrochemią II” w Płocku. Mecz był wyrównany i Lechici przegrali nieznacznie 3:2. Bardzo dobrze zagrał Rafał Lisota, który strzelił obie bramki dla „Lecha”. 

16 października kolejna przegrana przy własnych kibicach z MKS Kutno 1:2. Lechici wprawdzie wystąpili bez kontuzjowanego Jacka Ziółkowskiego, ale goście byli w Rypinie zespołem lepszym. W następnej kolejce 23 października sytuacja powtórzyła się i Lech Rypin przegrał w Rawie Mazowieckiej z „Mazowią” 3:1. Już do przerwy rypinianie zainkasowali trzy bramki i zanosiło się na wysoką porażkę. Po zmianie stron grali trochę lepiej, a honorowego gola strzelił Rafał Lisota. Dwa ostatnie mecze w rundzie jesiennej uratowały Lechitów przed zajęciem ostatniego miejsca w tabeli. 30 października na własnym boisku udało się wygrać ze „Startem” Radziejów 3:1. Rypinianie od początku byli zespołem dominującym i już w 13 minucie Rafał Lisota piękną główką zdobył pierwszą bramkę. Przewagę posiadali także po przerwie i ponownie drugiego gola strzelił Lisota. Trzecią bramkę zdobył Jacek Ziółkowski z rzutu karnego.

Ostatni mecz z „Żyrardowianką” na rypińskim stadionie miał ciekawy przebieg. W pierwszych minutach spotkania bramkę dla Lechitów strzelił Andrzej Świtkiewicz, ale goście nie załamali się tym i do przerwy wygrywali już 3:1. Końcówka meczu należała do rypinian, którzy zdobyli cztery bramki (Rafał Lisota 2, Tomasz Strzelecki, Maciej Serafin), ustalając wynik na 5:1. Dzięki dwóm ostatnim wygranym spotkaniom Lech Rypin kończył rundę jesienną 1998 na 15 miejscu w tabeli. Sukcesami mogli pochwalić się w rundzie jesiennej trampkarze starsi, podopieczni trenera Krzysztofa Stefańskiego. Zwyciężyli we wszystkich spotkaniach, zdobywając 24 punkty, strzelili rywalom 56 goli, tracąc zaledwie 6 bramek. W skład zespołu wchodzili: Michał Anuszewski, Bartosz Borowski, Jarosław Brokos, Radosław Ciarkowski, Kamil Dąbrowski, Patryk Dąbrowski, Szymon Jabłoński, Rafał Kaczyński, Robert Kozłowski, Przemysław Kruziński, Paweł Kukowski, Łukasz Łączyński, Tomasz Malinowski, Krzysztof Michalski, Piotr Wojciechowski, Patryk Zgryziewicz, Sylwester Ziontkowski, Karol Bilicki, Marcin Szczucki, Łukasz Perłowski, Zbigniew Ochelski. Na pierwszym miejscu w tabeli uplasował się zespół „Lecha I”, któremu przewodził jako kapitan Albin Borkowski. „Lech II” zajął trzecie miejsce.

Drużyna seniorów „Lecha Rypin przygotowywała się do nowej rundy wiosennej 1999 roku. Od stycznia nastąpił wzrost natężenia treningów do pięciu razy w tygodniu. W ramach gier sparingowych, rozegranych w lutym 1999 roku, Lechici wykazywali dość wysoką formę. Wygrali z „Promieniem” Kowalewo. Gorzej poszło z III-ligowym „Mieniem” Lipno, gdyż na własnym stadionie przegrali 2:5, a bramki strzelili Piotr Leśniewski i Jacek Ziółkowski. Ponownie w drużynie zaczęło pojawiać się więcej zawodników transferowanych. W kolejnym meczu kontrolnym z „Unią” Wąbrzeźno Lechici wygrali 4:0. Bramki zdobyli: Rafał Lisota 2, Tomasz Strzelecki i bramkostrzelny Rafał Lewandowski, który wrócił do „Lecha” po jesiennej grze w „Skrwie” Skrwilno. Bramki „Lecha” nieźle bronił, pod nieobecność Grzegorza Pietrzaka, Paweł Ochelski. Jeszcze większy wynik uzyskali piłkarze „Lecha” w sparingu z „Naprzodem” z Jabłonowa Pomorskiego. Pięcioma bramkami podzieli się równo: Rafał Lisota, Rafał Lewandowski, Piotr Buchalski, Piotr Leśniewski i Tomasz Strzelecki. Bezpośrednio przed rozpoczęciem rundy wiosennej Lecha Rypin rozegrał jeszcze spotkanie w ramach Pucharu Polski z „Kujawianką” Strzelno. Rypinianie grali bardzo dokładnie w polu i wykazali dobrą formę i przygotowanie do rundy rewanżowej. Bramki strzelili: Rafał Lewandowski, Dariusz Chełmicki i Paweł Pepliński, ustalając wynik na 0:3. 

Do rundy wiosennej 1999 zarząd „Lecha” (Krzysztof Lewicki – prezes, Jan Szymański – wiceprezes) wystawił odnowioną przez trenera Krzysztofa Walczaka drużynę seniorów w składzie: Grzegorz Pietrzak, Paweł Ochelski – bramkarze; Rafał Raczkowski, Jacek Ziółkowski, Tomasz Bełkowski (transfer z „Włocłavii”), Piotr Buchalski, Dariusz Chełmicki, Paweł Pepliński, Krzysztof Marciniak (transfer z „Włocłavii”), Tomasz Strzelecki, Rafał Lewandowski, Piotr Leśniewski, Sławomir Stefański, Rafał Lisota, Mirosław Kasiński (transfer z „Jagiellonki” Nieszawa), Piotr Bodenszac, Maciej Niedbalski – zawodnicy z pola.

Pierwszy mecz Lech Rypin rozegrał 27 marca na własnym boisku z „Cukrownikiem” Fabianki. Rypinianie posiadali optyczną przewagę, ale nie stworzyli zbyt wielu okazji do zdobycia bramek. Spotkanie zakończyło się wynikiem bezbramkowym. W tydzień późnej Lechici na wyjeździe zagrali ładny mecz z „Łokietkiem” Brześć Kujawski. Pierwszą bramkę strzelił już w 8 minucie niezawodny Rafał Lewandowski, a w dwie minuty później główką Rafał Lisota podwyższył wynik na 0:2. Bardzo dobrze zagrała obrona „Lecha”, chociaż w drugiej połowie gospodarze strzelili gola, ustalając wynik na 1:2. Kolejny mecz Lechici rozegrali u siebie z wysoko stojącym w tabeli „Aluminium II” Konin. Gospodarze remisując 2:2 pokazali wysoki poziom gry, posiadając przez większą część spotkania przewagę. Bramki strzelili Rafał Lisota i Krzysztof Marciniak. „Lech” stopniowo odrabiał zaległości z rundy jesiennej i wędrował powoli w górę tabeli. 

Niestety kolejne spotkanie w Łęczycy 17 kwietnia rypinianie przegrali, i to wysoko 4:0, z tamtejszym „Górnikiem”. Lechici nie byli zespołem gorszym, a o klęsce zadecydowała mała skuteczność. Tomasz Strzelecki nie strzelił do pustej bramki, a Rafał Lisota z 8 metrów trafił prosto w ręce bramkarza. 24 kwietnia na własnym boisku było już znacznie lepiej. „Lech” zmierzył się z „Sokołem” Kleczew, wygrywając 4:2. Pierwszą bramkę dla rypinian strzelił z karnego Krzysztof Marciniak, ale gra do przerwy nie układała się Lechitom. Dopiero po zmianie stron uchwycili przewagę. Sporo ożywienia wnieśli wprowadzeni do gry po przerwie bliźniacy, Piotr i Paweł Markowscy, dotychczas występujący w juniorach. Po ich podaniach często dochodziło do groźnych akcji pod bramką kleczewian. Pozostałe bramki po przerwie zdobyli Rafał Lisota 2 i Paweł Markowski. 7 maja „Lech” rozegrał spotkanie wyjazdowe w Kutnie z „Czarnymi”. Rypinianie posiadali przewagę w polu, ale nie stworzyli sytuacji do zdobycia bramki. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. 

W kolejnym spotkaniu przed własnymi kibicami Lechici rozgromili „Kasztelana” z Sierpca 5:1. Już w 5 minucie było 2:0 po pięknych bramkach zdobytych przez Krzysztofa Marciniaka i Tomasza Strzeleckiego. Do przerwy wynik na 3:0 ustalił Piotr Leśniewski. Po zmianie stron Rafał Lisota piłkę odbitą od poprzeczki umieścił głową w bramce. Przy stanie 4:1 Grzegorz Pietrzak obronił rzut karny. W 75 minucie trener wprowadził do gry bliźniaków Markowskich i w kilka minut później Paweł strzelił pięknego gola, lobując zręcznie bramkarza. „Lech” stopniowo przesuwał się w górę tabeli rozgrywek. Sukcesem był niewątpliwie remis, jaki wywalczyli Lechici na wyjeździe z drużyną z początku tabeli, „Górnikiem” Kłodawa. Oba zespoły dużo uwagi przywiązywały do gry w obronie i stworzyły mało sytuacji podbramkowych, stąd wynik końcowy 0:0. W następnej kolejce kibice w Rypinie mieli okazję obejrzeć mecz z „Petrochemią II” Płock. Piłkarze „Lecha” byli lepsi i stworzyli więcej sytuacji do zdobycia bramek, ale wygrali goście 0:1, strzelając gola po klasycznej kontrze. 

2 czerwca w meczu wyjazdowym z MKS w Kutnie Lechici zremisowali 1:1. Zanosiło się na dużą przewagę rypinian, zwłaszcza, że już w drugiej minucie Rafał Lisota po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił do pustej bramki. Jeszcze przed przerwą goście wyrównali i do końca mecz toczył się w środkowej części boiska. W spotkaniu w Rypinie z „Mazowią” z Rawy Mazowieckiej Lechici pokazali wysoką formę utrzymując przewagę w polu od pierwszego gwizdka do końca meczu. Bramki strzelili Rafał Raczkowski 2, Krzysztof Marciniak i Mirosław Kasiński. Mecz zakończył się wynikiem4:1, ale rypinianie mogli wygrać znacznie wyżej, nie wykorzystali jednak kilku pewnych sytuacji. Po kolejnym remisie 1:1 ze „Startem” Radziejów „Lech” znalazł się już w połowie tabeli rozgrywek IV ligi. Dwa ostatnie wygrane w rundzie wiosennej spotkania pozwoliły na kolejny awans. 19 czerwca na własnym stadionie udało się wysoko pokonać „Zdrój” Ciechocinek 4:1. Pierwszą bramkę już w drugiej minucie uzyskał Mirosław Kasiński, a w kilkanaście minut później Jacek Ziółkowski z karnego ustalił wynik do przerwy na 2:0. W końcówce meczu Krzysztof Marciniak strzelił dwie bramki. Ostatni mecz „Lech” rozegrał w Żyrardowie z tamtejszą „Żyrardowianką”, wygrywając w stosunku 1:2. Bramki w drugiej połowie spotkania zdobyli Dariusz Chełmicki i Jacek Ziółkowski. Sezon 1998/1999 Lechcici kończyli na 8 pozycji, co było dużym sukcesem, biorąc pod uwagę, że po rundzie jesiennej zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli.

Bardzo dobrze grali w rundzie wiosennej juniorzy starsi pod kierunkiem Andrzeja Ciarkowskiego, odnosząc wysokie zwycięstwa np. nad „Bzurą” Sochaczew 4:0, nad „Kasztelanem” Sierpc 9:1. Oldboje „Lecha” w styczniu 1999 roku byli na turnieju w Trzemesznie, gdzie zdobyli III miejsce. Zawody potraktowane zostały jako przygotowanie do halowych mistrzostw Polski w Zawierciu.
 

dr Piotr Gałkowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do