Reklama

Niezwykła historia polskiego pilota

Tygodnik CRY
02/05/2018 14:22

Przed sześćdziesięcioma laty w miejscowości Radziochy (gmina Skępe) miał miejsce wypadek lotniczy. Historią zmarłego w katastrofie pilota zainteresował się radny z Rogowa Krzysztof Piotrowski.

Tuż przy leśnym trakcie znajduje się niewielki, częściowo zapomniany obelisk, który stanowi świadectwo tamtych wydarzeń.

– Metalowy, wysoki krzyż oraz śmigło z rozbitego samolotu, które stanowiły element pomnika z czasem zaginęły – opowiada Piotrowski. – W wypadku tym, jak głosi przekaz, zginął pilot maszyny. Zaciekawiony wydarzeniem sprzed wielu lat postanowiłem bliżej poznać jego historię. Pierwsze kroki skierowałem do szkoły w Kobrzyńcu, gdzie nieżyjący już dyrektor Heliodor Murawski wraz ze swoimi wychowankami opiekował się miejscem pamięci. W placówce odnalazłem metalową tabliczkę, na której wyryto nazwisko lotnika i datę jego tragicznej śmierci. Był nim Władysław Antoni Bielawski, poległy w czerwcu 1959 roku.

Przebieg wypadku

Radny Piotrowski dotarł również do archiwalnych zapisów z tamtych lat. Meldunek o wypadku uzyskany z Archiwum Lotnictwa w Nowym Dworze Mazowieckim tak opisywał przebieg wypadku: „Melduję, że w dniu 12 czerwca 1959 roku, około godziny 7.45 nastąpiła katastrofa samolotu Ił-10 pilotowanego przez ppor. Bielawski Władysław, … 5 km na wschód od m. Chrostkowo pow. Lipno, 30 m przed lasem, z dotychczasowo niewyjaśnionych przyczyn, samolot zderzył się z ziemią i spłonął. Pilot ppor. Bielawski Władysław poniósł śmierć na miejscu”.

Miejscem służby poległego pilota był 48. Pułk Lotnictwa Szturmowego w Inowrocławiu, wyposażony wówczas w samoloty Ił-10. Obecnie znajduje się tam 56. Baza Lotnicza, której piloci latają na śmigłowcach szturmowych Mi-24. Krzysztof Piotrowski spotkał się także z małżonką ppor. Bielawskiego, a wszystko za sprawą zachowanego w szkolnym archiwum w Kobrzyńcu listu. Dzięki niemu udało się ustalić adres Zofii Bielawskiej, która przybliżyła postać swojego męża.

Postać pilota

– Władysław Antoni Bielawski urodził się 15 kwietnia 1933 roku w Jabłonowie Pomorskim. Jego ojciec Marian Stefan Bielawski był dyrektorem banku w Brodnicy, a dziadek służył w Legionach Piłsudskiego i poległ w czasie I Wojny Światowej. Od wczesnej młodości Władysław był pasjonatem lotnictwa. Jako młody chłopak skakał ze spadochronem oraz ukończył kurs szybownictwa. Zgłosił się do wojska jako ochotnik. Ze względu na swoje umiejętności został skierowany do Oficerskiej Szkoły Lotnictwa w Dęblinie. Po jej ukończeniu rozpoczął służbę w 48. Pułku Lotnictwa Szturmowego w Inowrocławiu. Swoją przyszłą małżonkę Zofię Górską poznał w 1955 roku. Ich ślub odbył się 1957 roku w Poznaniu – relacjonuje Piotrowski.

Tragiczna śmierć

Ppor. Bielawski nie ograniczał się tylko do służby w inowrocławskim pułku. Prowadził szkołę modelarstwa lotniczego na Politechnice Wrocławskiej oraz był członkiem Instytutu Budowy Silników Lotniczych przy Politechnice Warszawskiej. Niestety jego rozwijająca się kariera wojskowa kończy się tragicznie pod Chrostkowem. Z dokumentów wynika, że był to ostatni lot tego typu samolotów w 48. pułku. Maszyny Ił- 10 zostały zezłomowane i zastąpione odrzutowymi. Władysław Antoni Bielawski został pierwotnie pochowany w Inowrocławiu, obecnie spoczywa na poznańskiej Cytadeli. Krzysztof Piotrowski uważa, że przywołując niezwykłą postać ppor. Władysława Bielawskiego, nie sposób nie wspomnieć o jego żonie.

Barwna postać żony

– Zofia Bielawska z domu Górska, urodziła się pod Lublinem w rodzinie o tradycjach wojskowych – opowiada radny. – Ojciec Seweryn Górski zginął podczas wojny. W 1949 roku pani Zofia jako kilkunastoletnia dziewczyna zdała egzamin do tworzącego się wówczas zespołu ludowego Mazowsze, którym kierował Tadeusz Sygietyński wraz z żoną Mirą Zimińską. Z zespołem współpracował blisko również Julian Tuwim. Na siedzibę zespołu zaadaptowano dwór Karolin w Otrębusach. Pani Zofia jako solistka i tancerka wraz z zespołem koncertowała w Moskwie, w Berlinie, gdzie na Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów już jako pierwsza solistka odniosła wielki sukces.

Mazowsze koncertowało również w wielu miejscach w Polsce, m. in. w Warszawie i Poznaniu. W latach pięćdziesiątych Mazowsze było wizytówką Polski. Związując się z pilotem, pani Zofia musiała jednak zrezygnować z kariery estradowej. Interesowała się także lotnictwem, skakała ze spadochronem. Niestety w 1958 roku wydarzył się wypadek. Spadochron się nie otwiera, a kobieta cudem uchodzi z życiem. Zaledwie rok później ginie jej mąż. Obecnie Zofia Bielawska pielęgnuje swoje pasje artystyczne, pisze poezje, piosenki, bajki i wierszyki dla dzieci oraz maluje – dodaje Krzysztof Piotrowski.

Opr. Adam Wojtalewicz, fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Przemysław Semczuk - niezalogowany 2020-11-10 21:52:46

    Przyczyna: lot eskadry na małej wysokości w trudnych warunkach, podczas dołączeniu do szyku wykonał gwałtowny manewr aby uniknąć zderzenia z innym samolotem. Spowodowało to bezwładnościowe przepadnięcie ii zderzenie z ziemią. Info z oficjalnego protokołu komisji

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do