
Pierwsze spotkanie o ligowe punkty w sezonie 1994/1995 „Lech” rozegrał w Płocku 14 sierpnia ze „Stoczniowcem”. Lechici zeszli z boiska pokonani 3:1, ale rozegrali bardzo dobre spotkanie, mając kilka pewnych sytuacji do zdobycia bramek
Dwa punkty zdobyli tydzień później na własnym stadionie w meczu z „Basztą” Uniejów. W pierwszej połowie dwie dogodne sytuacje zmarnował Marcin Słupski. Rozstrzygnięcie nastąpiło w drugiej połowie, kiedy z podania Jacka Ziółkowskiego w poprzeczkę strzelił Rafał Markowski, ale będący w pobliżu Janusz Musiał zgarnął piłkę i posłał do siatki. „Lech” zasłużenie wygrał 1:0. Lechici mile zaskoczyli kibiców, kiedy na wyjeździe w Kutnie z drużyną „Czarnych” wygrali 0:3. Dwie bramki zdobył Jacek Ziółkowski, jedna padła ze strzału samobójczego. Spotkanie 27 sierpnia na stadionie w Rypinie z „Wisłą” Włocławek zakończyło się wynikiem bezbramkowym. Mecz, który stał na słabym poziomie, rozczarował zarówno kibiców, jak i szkoleniowców. W kolejnym spotkaniu w Rypinie Lechici stracili dwa punkty, przegrywając z „Pogonią” Słupca 2:3. Również kolejny mecz, tym razem na wyjeździe z „Cukrownikiem” Fabianki, Lech Rypin przegrał 2:1. Honorową bramkę strzelił Janusz Wojdyło. Lechici obejrzeli w tym spotkaniu aż sześć żółtych kartek.
17 września w Dobrzelinie z tamtejszą „Spartą” Lechici wywalczyli jeden punkt, remisując bezbramkowo. Tydzień później mecz z „Żyrardowianką” w Rypinie zakończył się takim samym wynikiem. Dużą rolę odegrał bramkarz gości, który z powodzeniem bronił liczne strzały piłkarzy „Lecha”. W drużynie rypińskiej udanie zadebiutował nowy bramkarz Jerzy Piechocki, pozyskany z „Zawiszy” Bydgoszcz. Do zespołu wrócił także Sławomir Pauka. Wiele sytuacji do zdobycia bramek zaprzepaścili Lechici w kolejnym meczu z „Sokołem” Kleczew 1 października, wygrywając jednak 3:2. Tydzień później we Włocławku „Lech” zagrał słaby mecz z „Kujawiakiem”. 16 października w spotkaniu z rezerwami „Górnika” Konin na stadionie w Rypinie goście mieli zdecydowaną przewagę i zasłużenie wygrali 0:2. W kolejnym meczu na wyjeździe, w Kłodawie z „Górnikiem”, Lechici wygrali już 0:1. 30 października do Rypina przyjechała drużyna „Zdroju” Ciechocinek. Mecz stojący na miernym poziomie wygrali rypinianie 3:1, a 12 listopada Lech Rypin rozegrał ostatnie spotkanie w rundzie jesiennej na własnym stadionie z „Widokiem” Skierniewice. Wynik 0:0. Lechici kończyli rozgrywki jesienne na 8. miejscu w tabeli ligi międzyokręgowej.
Oldboye „Lecha” w końcu lutego 1995 roku wyjechali na III Halowe Mistrzostwa Polski do Zawiercia. Był to pierwszy udział piłkarzy z Rypina w tej imprezie. W meczach eliminacyjnych przegrali z „Widzewem” Łódź 0:1, pokonali „Miedź” Legnicę 1:0 i zremisowali z „Polonią” Warszawa 4:4. Ostatecznie sklasyfikowani zostali na szóstym miejscu, otrzymując gratulacje od Kazimierza Górskiego i Ryszarda Kuleszy. W Zawierciu oldboje wystąpili w składzie: Wojciech Afek, Roman Żołnowski, Zbigniew Bilicki, Włodzimierz Górecki, Roman Niedbalski, Jan Szymański, Paweł Galant, Leszek Ślęga, Paweł Galant, Stanisław Wernerowski, Krzysztof Glamowski, Tadeusz Kobusiński.
Pierwszy mecz w rundzie wiosennej 1995 r. Lech Rypin rozegrał ze „Stoczniowcem” Płock. Debiutancką bramkę po faulu na Rafale Lewandowskim zdobył z karnego Maciej Polewczyk, drugim, pięknym strzałem pod poprzeczkę popisał się Mirosław Akerman, ustalając wynik na 2:1. W kolejnym spotkaniu w Uniejowie z tamtejszą „Basztą” jedyną bramkę, także z karnego, uzyskał Maciej Polewczyk. Mecz zakończył się także wynikiem 2:1, ale ze stratą punktów dla „Lecha”. W następną niedzielę na własnym boisku Lechici przeważali nad „Czarnymi” Kutno, ale nie potrafili strzelić gola, kończąc spotkanie bezbramkowo. Dwukrotnie w słupek trafił Rafał Lewandowski. 8 kwietnia we Włocławku z „Wisłą” rypinianie przegrali 2:0. Spotkanie nie stało na wysokim poziomie i było tylko walką o ligowe punkty. Lechici mogli wygrać, ale nie wykorzystali kilku pewnych sytuacji. W meczu z „Pogonią” w Słupcy 22 kwietnia „Lech” zremisował 1:1, a bramkę dla zespołu rypińskiego zdobył Marcin Chojnacki. 1 maja na stadionie rypińskim Lechici wygrali z „Cukrownikiem” Fabianki 1:0, po bramce Rafała Lewandowskiego. 7 maja na własnym stadionie stracili jeden punkt, remisując z drużyną „Sparty” Dobrzelin 1:1. Bramkę dla „Lecha” strzelił Sławomir Pauka.
W połowie maja ósma pozycja rypińskiego zespołu w tabeli nie dawała już nadziei na awans, ale też nie stanowiła zagrożenia spadkiem do niższej klasy. Remisem 1:1 zakończył się także mecz z „Żyrardowianką”w Żyrardowie (14 maja). Spotkanie miało wyrównany przebieg, a bramkę dla „Lecha” zdobył głową Sławomir Pauka. Kolejny pojedynek na wyjeździe z „Sokołem” Kleczew Lechici przegrali 2:0. Przegrana byłaby większa, gdyby nie świetne interwencje Krzysztofa Kucharskiego. Porażką zakończył się także kolejny mecz na wyjeździe z „Górnikiem II” Konin, chociaż drużyna rypińska zaprezentowała dobrą grę. Po kilku przegranych meczach Lech Rypin spadał niebezpiecznie w dół tabeli, zajmując w początkach czerwca 11. pozycję. W spotkaniu z „Górnikiem” Kłodawa, rozegranym w Rypinie, Lechici mieli niewielką przewagę, ale nie potrafili wykorzystać kilku dogodnych sytuacji i mecz zakończył się rezultatem bezbramkowym. Było to ostatnie spotkanie sezonu 1994/1995, który „Lech” zakończył na 12. miejscu w tabeli rozgrywek.
Po zakończeniu sezonu zespół seniorów rozegrał mecz towarzyski z II-ligowym „Górnikiem” Konin. Spotkanie zostało zorganizowane 20 czerwca z okazji 650. rocznicy przyznania Rypinowi praw miejskich, w ramach Dni Rypina. Goście przyjechali w silnym składzie pod kierunkiem trenera Wojciecha Łazarka. Do przerwy gra była wyrównana, chociaż goście oddali więcej strzałów. Nie mogli jednak pokonać Krzysztofa Kucharskiego, który w pięknym stylu bronił bramki „Lecha”. Do przerwy wynik brzmiał 0:0. Po przerwie trener Janusz Małecki dokonał kilku zmian, wstawiając na boisko samych młodych piłkarzy, w tym kilku juniorów. Nie było to chyba dobre rozwiązanie, ponieważ w krótkim czasie „Górnik” zdobył trzy bramki, w tym jedną z karnego. Trenerowi Łazarkowi bardzo podobała się gra Arkadiusza Ciarkowskiego i Mariusza Raczkowskiego, z którymi długo rozmawiał po zakończeniu meczu. „Lech” zagrał w składzie: Krzysztof Kucharski, Grzegorz Buchalski, Andrzej Ciarkowski, Mirosław Akerman, Marcin Słupski, Dariusz Wiśniewski, Jarosław Śmietankowski, Maciej Polowczyk, Domagalski, Arkadiusz Ciarkowski, Marcin Chojnacki, Rafał Raczkowski.
Do nowego sezonu 1995/1996 drużyna „Lecha”, kierowana przez trenera Janusza Małeckiego, przystępowała w nieco zmienionym składzie. Rozstano się ze Sławomirem Pauką i Maciejem Polowczykiem z „Zawiszy”, a do zespołu powrócili Krzysztof Jasiński i Piotr Dąbrowski. Drużyna składała się w większości z młodych zawodników, chociaż w składzie był także Andrzej Ciarkowski, wówczas 42-letni, najstarszy zawodnik występujący w lidze międzyokręgowej. Pierwszy mecz Lechici rozegrali w Rypinie z „Sokołem” Kleczew, wygrywając 2:0. W kolejnym spotkaniu było już znacznie gorzej. W Sochaczewie doznali porażki z „Orkanem” 4:0. Już na początku spotkania sędzia podyktował rzut karny na bramkę „Lecha”. Strzał zawodnika gospodarzy pięknie obronił Krzysztof Kucharski, ale arbiter nakazał powtórzenie, mimo zdziwienia wszystkich zawodników. Po udanym tym razem strzale, kolejne bramki posypały się na młodą drużynę rypińską bardzo szybko.
Po porażce w Sochaczewie, 20 sierpnia Lechici wygrali na własnym stadionie ze stojącym na czele tabeli „Widokiem” Skierniewice 3:2. Drużyna rypińska przeprowadzała bardzo składne akcje, które inicjowali Rafał Lewandowski, Krzysztof Jasiński i Marcin Chojnacki. Bramki strzelili Rafał Raczkowski i Rafał Lewandowski z karnego. Kolejny mecz rozegrany z „Kasztelanem” 27 sierpnia „Gazeta Kujawska” określiła jako „Blamaż w Sierpcu”, bo piłkarze „Lecha” doznali sromotnej porażki 2:7. Klęska Lechitów była zaskoczeniem, ponieważ „Kasztelan” zajmował ostatnie miejsce tabeli. Bardzo słabo w tym dniu bronił bramki „Lecha” Krzysztof Kucharski, którego przy stanie 4:1 trener Małecki zmienił na młodego bramkarza Pilarskiego. Ten jednak wpuścił w krótkim czasie jeszcze 3 bramki. Dwie, w tym przypadku honorowe, zdobył dla rypinian Rafał Lewandowski.
30 sierpnia Lech Rypin przegrał na własnym boisku z „Górnikiem” Łęczyca 0:3. Rypinianie ustępowali gościom pod każdym względem. 5 września w Słupcy z tamtejszą „Pogonią” Lechici doznali kolejnej porażki 5:1. Jedyną bramkę dla „Lecha” strzelił Rafał Lewandowski. W spotkaniu z „Orlętami” w Aleksandrowie Kujawskim 10 września rypininianie zremisowali 1:1. W następną niedzielę Lechici na własnym stadionie zagrali dobry mecz, wygrywając z liderem tabeli „Górnikiem” Kłodawa 3:1. Pierwszoplanową postacią na boisku był Krzysztof Jasiński, a bramki dla „Lecha” zdobyli Rafał Lewandowski (dwie) i Mariusz Domagalski. Niestety, w kolejnym spotkaniu z „Prembudem” w Ślesinie zabrakło skuteczności i Lechici doznali porażki, chociaż oceniani byli przed meczem jako faworyci.
Mirosław Akerman, Rafał Lewandowski i Piotr Dąbrowski wystąpili z niezaleczonymi kontuzjami. Efektem było zwycięstwo „Prembudu” 1:0. 23 września piłkarze „Lecha” zmierzyli się ze „Zdrojem” Ciechocinek. Mecz był zacięty i stojący na wysokim poziomie, niestety zakończył się przegraną Lechitów 0:2. Przed spotkaniem nie było pewne, czy zagra Andrzej Ciarkowski, który dwa dni wcześniej przeszedł zabieg chirurgiczny. Ambitny weteran pojawił się na boisku, ale dotrwał tylko do przerwy. 1 października „Lech” wygrał w Płocku ze „Stoczniowcem” 0:2.
Po zwycięstwie nad „Stoczniowcem” Lechici uwierzyli w swoje możliwości, ale kolejnym przeciwnikiem była bardzo silna drużyna „Vis” ze Skierniewic. Mecz rozegrany został 7 października na rypińskim stadionie i zakończył się niespodziewanie zwycięstwem „Lecha” 1:0, chociaż gospodarze mogli zdobyć znacznie więcej bramek. Gola strzelił Rafał Raczkowski, a drużyna awansowała o kilka miejsc w tabeli. Kolejne spotkanie w Żyrardowie z tamtejszą „Żyrardowianką” Lechici przegrali 2:0, potwierdzając regułę, że są drużyną groźną, ale tylko na własnym boisku. 21 października spotkali się w Rypinie z czołowym zespołem ligi międzyokręgowej „Górnikiem II” Konin i po ciekawej grze odnieśli zasłużone zwycięstwo 2:0. Najlepszymi piłkarzami w zespole byli Grzegorz Buchalski i Arkadiusz Ciarkowski. Obie bramki zdobył Rafał Lewandowski. 4 listopada na własnym boisku „Lech” zremisował z „Mazowią” z Rawy Mazowieckiej 2:2. Ponownie dwie bramki strzelił Rafał Lewandowski, jednak na skutek kontuzji musiał opuścić boisko przed końcem spotkania. Na 18 drużyn w tabeli, „Lech” kończył rundę jesienną na 10. pozycji, w 17 spotkaniach zdobył 23 punkty, bramki 21:35.
W końcu lutego 1996 roku Oldboye „Lecha” wystąpili jak zwykle w Zawierciu na halowych mistrzostwach Polski. Należy podkreślić, że do finału tej imprezy piłkarze z Rypina zakwalifikowali się jako jedyni z regionu kujawsko-pomorskiego. Zespół przydzielony został do silnej grupy. W pierwszym meczu rypińscy oldboje przegrali z reprezentacja Krakowa 0:7, w drugim ulegli „Rakowowi” Częstochowa, a w ostatnim meczu z „Siarką” Tarnobrzeg zremisowali 6:6. Bramki dla rypinian strzelili: Marek Kaliszewski (3), Waldemar Zuler, Zbigniew Bilicki i Wojciech Afek (po jednej). W zespole Oldbojów „Lecha” wystąpili: Jan Durnakowski, Zdzisław Rutecki – bramkarze oraz w polu Stanisław Wernerowski, Włodzimierz Górecki, Roman Niedbalski, Roman Żołnowski, Paweł Galant i Jan Szymański.
Nie powiodło się także oldbojom „Lecha” na mistrzostwach Polski w Byczynie w końcu czerwca 1996 roku. Po przegranych dwóch meczach z „Odrą” Wrocław 0:5 i „Włókniarzem” Pabianice 2:5 odpadli z dalszych rozgrywek. Otrzymali natomiast od organizatorów puchar dla najsympatyczniejszego zespołu mistrzostw. Drużyna oldbojów „Lecha” wystąpiła w Byczynie w składzie: Zdzisław Rutecki, Waldemar Niedbalski, Zbigniew Bilicki, Roman Niedbalski, Włodzimierz Górecki, Wiesław Wrzosiński, Roman Żołnowski, Waldemar Zuler, Stanisław Wernerowski, Paweł Galant, Dariusz Rusek, Ryszard Popko, Dariusz Kędzierski, Marek Kaliszewski, Jan Szymański, Wojciech Afek.
Z początkiem roku 1996 Zarząd „Lecha” przeprowadził kilka transferów. Wyrażono zgodę, by Arkadiusz Ciarkowski podjął treningi w trzecioligowym „Kujawiaku” Włocławek. Jacek Ziółkowski, wypożyczony do „Kujawiaka”, rozpoczął treningi w II-ligowej „Petrochemii” Płock, ale wkrótce wrócił do Włocławka. Przed rozpoczęciem rozgrywek wiosennych 1996 roku trener Janusz Małecki powołał kadrę seniorów w składzie: bramkarze (Krzysztof Kucharski, Artur Kocienda, Krzysztof Szymański), obrońcy (Mirosław Akerman, Grzegorz Buchalski, Marcin Domagalski, Wojciech Rochnowski, Jarosław Sochacki, Andrzej Ciarkowski, Dariusz Rupiński), pomocnicy i napastnicy (Rafał Lewandowski, Mariusz Raczkowski, Rafał Raczkowski, Marcin Słupski, Marcin Chojnacki, Paweł Kopaczewski, Marcin Warlikowski, Jarosław Śmietankowski, Arkadiusz Ciarkowski, Marek Rupiński). Karierę zakończyli w „Lechu” Krzysztof Jasiński, Waldemar Niedbalski, Janusz Niedbalski, a Janusz Musiał przeszedł do „Szubinianki”.
W pierwszym spotkaniu o mistrzostwo ligi międzyokręgowej 30 marca drużyna „Lecha” Rypin zmierzyła się w Skierniewicach z liderem tabeli, miejscowym „Widokiem”. Skierniewiczanie musieli włożyć sporo trudu, aby odnieść minimalne zwycięstwo 2:1.
Kolejny mecz rypinianie rozegrali na wyjeździe z „Sokołem” Kleczew. Zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:1. Jedyną bramkę dla „Lecha” uzyskał Rafał Lewandowski. Ze względu na liczne kontuzje (Grzegorza Buchalskiego, Mirosława Akermana, Arkadiusza Ciarkowskiego), komentarz pomeczowy „Gazeta Kujawska” zatytułowała „Pokopany Lech”. W następnym terminie Lechici podejmowali na własnym stadionie „Kasztelana” z Sierpca. Zwycięstwo przyszło z ogromnym trudem, a zadecydował rzut karny wykonany przez Rafała Lewandowskiego i mecz zakończył się wynikiem 1:0. 9 kwietnia Lechici zaskoczyli swoich kibiców, ponieważ przegrali na własnym boisku z plasującym się niżej w tabeli „Orkanem” Sochaczew 0:3. W następnej kolejce porażka Lechitów była jeszcze bardziej dotkliwa, bo rypinianie przegrali w Łęczycy z tamtejszym „Górnikiem” 4:1, chociaż według komentarzy pomeczowych byli zespołem lepszym. Honorową bramkę dla „Lecha” strzelił Marcin Chojnacki. Zła passa trwała nadal i w następnym meczu ligowym Lechici przegrali na własnym stadionie z „Pogonią” Słupca 2:4. Bramki na pocieszenie kibiców rypińskich strzelili Marcin Domagalski i Rafał Lewandowski.
Przebudzenie piłkarzy „Lecha” nastąpiło dopiero w końcu kwietnia. Z „Orlętami” Aleksandrów Kujawski udało się wygrać 2:0, a bramki strzelili Rafał Lewandowski i Marcin Chojnacki. Również kolejny mecz z „Prembudem” Ślesin zakończył się zwycięstwem Lechitów 1:0. Bramkę strzelił Krzysztof Jasiński, który ponownie zagrał w ataku „Lecha”. 9 maja na stadionie w Ciechocinku rypinianie rozegrali mecz z tamtejszym „Zdrojem”. Mecz stał na dobrym poziomie i zakończył się remisem 1:1. W kolejnym spotkaniu w Rypinie, z pewnym już spadkowiczem „Stoczniowcem” Płock, piłkarze „Lecha” zwyciężyli 2:1. Końcówka rozgrywek była coraz lepsza i 26 maja Lech Rypin wygrał na własnym boisku z „Żyrardowianką” 3:0. Do przewidzenia był wynik kolejnego meczu wyjazdowego „Lecha”. W Koninie z tamtejszym „Górnikiem” rypinianie przegrali 4:1. W następnym spotkaniu nie zaprzepaścili jednak okazji i z najsłabszym zespołem ligi, „Olimpią” Koło, wygrali aż 7:1. 16 czerwca drużyna „Lecha” zmierzyła się w Rawie Mazowieckiej z tamtejszą „Mazowią”, ponosząc jednak sromotną klęskę 4:1. Ostatni mecz w rozgrywkach z „Petrochemią” Płock, mimo że na własnym stadionie, rypinianie potraktowali bardzo luźno. Mając zapewnione pozostanie w lidze międzyokręgowej, nie podeszli należycie do przeciwnika i przegrali 1:2, a bramkę dla gospodarzy zdobył Marcin Chojnacki. „Lech” kończył sezon 1995/1996 na 13. miejscu w tabeli.
(pg)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie